W czwartek 1 września rusza EuroBasket, czyli Mistrzostwa Europy w koszykówce. O tytuł najlepszej drużyny Starego Kontynentu rywalizować będą 24 drużyny. W ich składach znajdziecie gwiazdy NBA. Zagrają też Polacy, ale w gronie faworytów nie jesteśmy. Przygotowaliśmy specjalny poradnik z myślą o kibicach NBA, ale tak naprawdę są to zebrane w jednym miejscu najważniejsze informacje na temat mistrzostw, które powinien sprawdzić każdy, kto zamierza je oglądać. A jeśli zastanawiałeś się, czy je oglądać, to tutaj znajdziesz odpowiedź – które mecze i które rywalizacje będą najciekawsze.
Zasady i system rozgrywek
EuroBasket 2022 jest de facto turniejem, który powinien odbyć się w zeszłym roku, ale z powodu pandemii został przełożony na wrzesień 2022 roku. W mistrzostwach zagrają 24 drużyny – w czterech grupach po sześć zespołów.
Z każdej grupy wyjdą po cztery zespoły i rozpoczną fazę pucharową, czyli jak drzewko w play-offach, ale do jednej wygranej.
Awans z grupy oznacza TOP16 i dopiero wygranie pierwszego meczu oznacza grę w TOP8.
Mecze grupowe Eurobasketu 2022 (1-8 września) rozgrywane będą w czterech miastach: Praga (Czechy), Mediolan (Włochy), Kolonia (Niemcy) i Tbilisi (Gruzja).
Faza pucharowa EuroBasketu 2022 (10-18 września) rozgrywana w Berlinie (Niemcy).
Najważniejsze różnice w przepisasch
Mecze na EuroBaskecie składają się z czterech kwart trwających po 10 minut. Zawodnik zmuszony jest opuścić boisko nie po 6, a już po 5 indywidualnych faulach, wliczając w to przewinienia techniczne, a linia rzutów za trzy punkty na wprost kosza znajduje się od niego o 6,75 metra (niemal pół metra bliżej niż w NBA), z kolei przy linii końcowej jest to 6,60m (6,70 w NBA). W europejskiej tzn. „fibowskiej” koszykówce nie ma też błędu 3 sekund w obronie, a więc zawodnicy będąc w defensywie mogą stać w „pomalowanym” przez cały czas.
Polacy na EuroBaskecie
To będą siódme z rzędu Mistrzostwa Europy, w których zagra nasza reprezentacja. Na EuroBaskecie w Finlandii w 2017 roku nie wyszli z grupy, ale na Mistrzostwach Świata w 2019 roku zajęli 8. miejsce. Tamte drużyny prowadził trener Mike Taylor (od 2014 do 2021). Od września 2021 roku szkoleniowcem reprezentacji Polski jest Igor Milicić. Od tego czasu Polska nie wywalczyła awansu do drugiej fazy kwalifikacji do Mistrzostw Świata – bilans 2-4. Ostatnie miejsce w grupie sprawiło, że Biało-Czerwoni spadli do „niższej ligi”, co oznacza, że nie mają zagwarantowanego miejsca w kwalifikacjach do kolejnych Mistrzostw Europy – muszą grać w tak zwanych prekwalifikacjach (na razie przegrali z Chorwacją 69:72 i wygrali z Austrią 91:55).
Polska grupa jest w Czechach
Celem Polaków powinno być wyjście z grupy. Z sześciu drużyn awansują cztery. Nie jest to więc niemożliwe. Oprócz Serbii każdy z rywali jest w zasięgu. O ile jednak zdecydowanie najsłabsi w tej grupie są Holendrzy, to Biało-Czerwoni mogą zarówno wygrać z Czechami, jak i Finlandią. Mogą jednak wszystkie te spotkania (oprócz meczu z Holandią) przegrać. Wtedy zajmą 5. miejsce i nie awansują.
Polakom na razie nie wyszła na dobre zmiana trenera. Igor Milicić rok temu zastąpił Mike’a Taylora. Miał odmłodzić zespół, ale po kilku przegranych w kwalifikacjach i nieudanych eksperymentach „przeprosił się” z A.J. Slaughterem czy Aaronem Celem, bo najważniejsze są w końcu wygrane.
W ostatnich tygodniach o kadrze koszykarzy mówiło się głównie w kontekście konfliktu braci Mateusza Ponitki i Marcela Ponitki. Według Marcela jego nieobecność w reprezentacji spowodowana jest nieporozumieniami z bratem. Trener Milicić zaprzeczył jakoby Mateusz decydował o składzie, ale „kwas” pozostał i odbił się także na atmosferze w zespole, jak i tym jak kibice odbierają tę drużynę.
Liderami naszej drużyny na EuroBaskecie będą Mateusz Ponitka, Michał Sokołowski oraz A.J. Slaughter. Ten ostatni ma jednak problemy z kostką i nie wiadomo czy na mecze grupowe będzie w pełni sił.
W składzie reprezentacji Polski zabraknie Jeremiego Sochana, który przygotowuje się w San Antonio do swojego debiutanckiego sezonu w NBA. Nie będzie też oczywiście Adama Waczyńskiego, który jeszcze podczas Mistrzostw Świata w Chinach pełnił rolę kapitana. Waczyński od kilku lat z powodzeniem gra w hiszpańskiej ACB, ale doszło między nim, a Radosławem Piesiewiczem, prezesem Polskiego Związku Koszykówki, do konfliktu i od dwóch lat jeden z wciąż najlepszych zawodników nie jest powoływany na zgrupowania kadry.
Terminarz reprezentacji Polski na EuroBaskecie 2022
2 września (piątek) godz. 17:30 Polska – Czechy
3 września (sobota) godz. 14:00 Polska – Finlandia
5 września (poniedziałek) godz. 14:00 Polska – Izrael
6 września (wtorek) godz. 14:00 Polska – Holandia
8 września (czwartek) godz. 21:00 Polska – Serbia
Skład reprezentacji Polski na EuroBasket 2022
Rozgrywający
Łukasz Kolenda, WKS Śląsk Wrocław
Jakub Schenk, Union Tours Metropole Basket (Francja)
A.J. Slaughter, Herbalife Gran Canaria (Hiszpania)
Rzucający
Jakub Garbacz, BM Stal Ostrów Wielkopolski
Michał Michalak, Manisa Buyuksehir Belediye (Turcja)
Niscy skrzydłowi
Mateusz Ponitka, Unahotels Reggio Emilia (Włochy)
Michał Sokołowski, Nutribullet Treviso Basket (Włochy)
Silni skrzydłowi
Aaron Cel, Twarde Pierniki Toruń
Jarosław Zyskowski, Trefl Sopot
Środkowi
Aleksander Balcerowski, Herbalife Gran Canaria (Hiszpania)
Aleksander Dziewa, WKS Śląsk Wrocław
Dominik Olejniczak, BCM Gravelines Dunkierka (Francja)
* Wszystkie mecze Polaków będzie można zobaczyć na TVP Sport oraz w aplikacji i na stronie TVP Sport. Więcej o transmisjach w dalszej części artykułu.
Największe gwiazdy na EuroBaskecie
Łącznie 30 zawodników, którzy na co dzień grają w NBA, wystąpi na tegorocznym EuroBaskecie. Wśród nich także największe gwiazdy ligi, w tym aż trzech graczy wybranych do najlepszej piątki poprzedniego sezonu. Tak silnie obsadzonego EuroBasketu mogło jeszcze więc nie być.
Giannis Antetokounmpo (Grecja)
W sparingach wyglądał mocarnie, dlatego Grecja z miejsca znalazła się w gronie faworytów nawet do złotego medalu. Giannis przez lata dominował w NBA – teraz czas na europejskich rywali. W meczu przygotowawczym przeciwko Hiszpanii zdobył 31 punktów w ledwie 20 minut gry. W składzie Greków znaleźli się też tymczasem trzej pozostali bracia Antetokounmpo, jak również m.in. Nick Calathes, który ostatnie sezony spędził w Barcelonie, a w latach 2013-2015 występował w barwach Memphis Grizzlies.
Nikola Jokić (Serbia)
Dwa sezony z rzędu wybierany był najlepszym graczem sezonu zasadniczego NBA, a teraz spróbuje poprowadzić Serbię do sukcesu na EuroBaskecie. Łatwo jednak Nikola Jokić mieć nie będzie, gdyż na turnieju zabraknie Bogdana Bogdanovica, a kilku innych zawodników – w tym m.in. Vasilije Micić – również zmaga się z problemami zdrowotnymi. Mimo wszystko sam jeden Jokić sprawia, że Serbia bez wątpienia jest w stanie zakręcić się obok medalu.
Luka Doncić (Słowenia)
Lider obrońców tytułów, którzy są jednak nieco wygłodniali. Po pierwsze dlatego, że poprzedni EuroBasket odbył się pięć lat temu, a po drugie dlatego, że na zeszłorocznych igrzyskach olimpijskich w Tokio słoweńska reprezentacja zajęła czwarte miejsce. Doncić tymczasem pięć lat temu był tylko uczniem Gorana Dragica, a teraz już jako mistrz znów połączył siły ze starym wygą i prawdopodobnie będzie najlepszym graczem całego turnieju.
Domantas Sabonis (Litwa)
Rywale litewskiej drużyny będą mieli twardy orzech do zgryzienia przede wszystkim pod koszami, gdyż nasi wschodni sąsiedzi mają do dyspozycji znakomity duet. Dwie wieże w osobach Domantasa Sabonisa oraz Jonasa Valanciunasa będą z pewnością siać postrach. Dla Sabonisa walka o medal z kadrą Litwy może być miłym przypomnieniem tego, jak smakuje sukces. Wszak podkoszowy kilka miesięcy temu trafił do Sacramento Kings.
Rudy Gobert (Francja)
Jeszcze bez Joela Embiida, który otrzymał francuskie obywatelstwo, ale za to z Rudym Gobertem oraz Evanem Fournierem. Reprezentacja Francji będzie chciała na tegorocznym EuroBaskecie dodać kolejny medal do swojej ciągle rosnącej kolekcji. Przed trzema laty na mistrzostwach świata Francja zdobyła przecież brąz, a na zeszłorocznych igrzyskach przegrała dopiero w finale. I w obu przypadkach jednym z głównych tego powodów była osoba Goberta.
Na kogo jeszcze warto zwrócić uwagę?
Niemal w każdym zespole znajdziemy kilku interesujących zawodników. Jedni od lat są już w NBA (to choćby tacy gracze jak Jusuf Nurkić, Lauri Markkanen, Alex Len czy MVP poprzedniego turnieju Goran Dragić, dla którego to chyba ostatnia szansa na medal), inni dopiero do niej pukają. Na turnieju nie zabraknie także młodych utalentowanych reprezentantów, którzy dopiero aspirują do statusu gwiazd. Warto będzie zwrócić uwagę na poczynania np. Franza Wagnera (Niemcy), Alperena Senguna (Turcja) czy Deni Avdiji (Izrael).
Dla niektórych graczy tegoroczny EuroBasket będzie szansą na zabłyśnięcie. W takiej sytuacji znalazł się choćby Nico Mannion (Włochy) znany z występów w Golden State Warriors, który ostatni sezon spędził w ojczyźnie, a teraz w obliczu kontuzji Danilo Gallinariego będzie jednym z najważniejszych zawodników włoskiej kadry. Inne warte uwagi młode nazwiska to Vit Krejci (Czechy), który ma już za sobą 30 spotkań w barwach Oklahoma City Thunder oraz Karlo Matković i Roko Prkacin (Chorwacja), a więc kolejne wielkie chorwackie talenty.
Najciekawsze mecze fazy grupowej
Najciekawsze pojedynki fazy grupowej zdecydowanie czekają nas w grupie B, w której znalazły się m.in. reprezentacje Francji, Litwy, Słowenii oraz Niemiec. Z sześciu drużyn do kolejnej rundy awans wywalczyć może tylko cztery, dlatego każde potknięcie w tej grupie może okazać się bardzo kosztowne. Faza grupowa potrwa tymczasem od 1 do 8 września.
1 września (czwartek) godz. 17:15 Słowenia – Litwa
Już pierwszego dnia turnieju czeka nas pojedynek dwóch kandydatów do medalu. Doncić wcale nie będzie miał łatwej turniejowej rozgrzewki, gdyż już w pierwszym meczu pod koszem czekać będą na niego Sabonis oraz Valanciunas.
2 września (piątek) godz. 17:00 Chorwacja – Grecja
Giannis zmagania rozpocznie drugiego dnia imprezy i już na pierwszy ogień Grecy zmierzą się z zawsze groźną Chorwacją, w której barwach wystąpią zawodnicy znani z parkietów w NBA, a więc Dario Sarić, Ivica Zubac czy Bojan Bogdanović.
3 września (sobota) godz. 17:45 Litwa – Francja
Kolejny poważny test Francuzów, którzy mają ochotę na kolejny krążek wielkiej międzynarodowej imprezy. Na otwarcie zagrają z Niemcami, a w sobotę 3 września dojdzie do pojedynku Goberta z Sabonisem i Valanciunasem.
7 września (środa) godz. 13:30 Turcja – Hiszpania
Choć tych drużyn nie wymienia się w gronie największych faworytów, to jednak tak Turcja, jak i Hiszpania mają składy, które mogą namieszać. W obu drużynach znajdziemy po trzech graczy z NBA, w tym m.in. braci Hernangomez czy Cediego Osmana.
7 września (środa) godz. 17:15 Francja – Słowenia
W przedostatni dzień fazy grupowej dojdzie do prawdziwego pojedynku gigantów i faworytów do ostatecznego zwycięstwa w całej imprezie. Francuzi zmierzą się ze Słowenią w starciu, które może powtórzyć się także w późniejszej fazie turnieju.
Gdzie oglądać EuroBasket 2022?
Wszystkie mecze Polaków oraz inne wybrane będzie możliwość obejrzenia na antenie TVP Sport. Oprócz tego, według strony TVP wszystkie mecze EuroBasketu transmitowane będą na stronie sport.tvp.pl – nie wiadomo czy z komentarzem, bo tych meczów jest naprawdę dużo.
Jeśli zależy ci na profesjonalnym komentarzu w języku angielskim, to FIBA udostępnia coś na wzór NBA League Pass, czyli wszystkie mecze EuroBasketu na stronie oraz w aplikacji. Koszt takiego pakietu to 16,99 EUR.
„Fibowski” League Pass znajdziecie na stronie: www.courtside1891.basketball
Jednym z komentatorów będzie tam Mike Taylor, były trener reprezentacji Polski.
Poniższe zestawienie cenowe zobaczycie na stronie courtside1891.basketball dopiero po zalogowaniu się (rejestracji).
Faworyci do mistrzostwa
Faworytów do złotego medalu jest kilku, przez co trudno wskazać jednoznacznego faworyta. Z tłumu wyróżniają się z pewnością reprezentację, w których w rolę lidera wcielą się gwiazdy NBA, czyli Serbia (Nikola Jokić), Słowenia (Luka Doncić), Grecja (Giannis Antetokounmpo) czy Francja (Rudy Gobert).
Nienależy skreślać jednak innych zespołów. Głodni europejskiej czołówki są Litwini, którzy po dwóch srebrnych medalach z rzędu w 2017 roku nie znaleźli się nawet w półfinałach. Uważać trzeba też na Hiszpanię, która nieprzerwanie od 2007 roku na każdym EuroBaskecie meldowała się na podium.
Warto pamiętać, że tytułu broni reprezentacja Słowenii, która w finale w 2017 roku pokonała Serbię 93:85.
Według ekspertów zakładów bukmacherskich eWinner faworytami są Serbowie (kurs 4,60). Tuż za nimi są Słoweńcy i Grecy (kurs 5,00).
Dla kogo MVP?
MVP ostatnieto EuroBasketu wybrany został Goran Dragić, który poprowadził reprezentację Słowenii do zwycięstwa. W tym roku rozgrywający również znalazł się w gronie faworytów do tytułu, choć liderem jego drużyny ma być Luka Doncić.
Chrapkę na tytuł MVP z pewnością mieć będą również Nikola Jokić i Giannis Antetokounmpo, którzy niedawno zmierzyli się ze sobą w meczu towarzyskim. Zarówno Serbia, jak i Grecja należą do głównych kandydatów do złotego medalu. Warto tu odnotować, że od 2007 roku MVP turnieju to gracz mistrzowskiego zespołu. Możemy zatem założyć, że końcowe rozstrzygnięcia będą miały ogromny wpływ na wybór najbardziej wartościowego zawodnika zawodów. Ostatnim koszykarzem, który został wybrany MVP EuroBasketu, choć jego reprezentacja nie sięgnęła po złoty medal, był Dirk Nowitzki w 2005 roku (porażka Niemiec w finale z Grecją).
Nieco niżej na liście faworytów do MVP znajdują się znane nam doskonale za parkietów NBA nazwiska, takie jak Evan Fournier, Rudy Gobert czy Domantas Sabonis. Jest również Vasilije Micic, czyli jeden z najlepszych koszykarzy na świecie, który nie występuje w amerykańskiej lidze.
Jak widzimy eksperci zakładów bukmacherskich eWinner niemal na równi stawiają Doncicia, Jokicia i Giannisa.
EuroBasket na PROBASKET
Wiadomo, że jeśli zależy Wam na wynikach na żywo, to najlepsza będzie oficjalna strona FIBA. My jednak postaramy się codziennie przygotowywać dla Was podsumowania z najważniejszymi informacjami oraz specjalne newsy i zapowiedzi najciekawszych wydarzeń. Specjalna ramka z kategorią „EuroBasket 2022” na stronie głównej niech na dwa i pół tygodnia zdominuje PROBASKET! Co nie oznacza oczywiście, że na ten czas zapomnimy o NBA. Nie, nie! Ale w końcu pojedynek Giannisa, Jokicia i Doncicia oraz innych znakomitych zawodników powinien zainteresować nawet najbardziej wybrednych kibiców koszykówki.