Francuski skrzydłowy od sezonu 2020/21 znowu jest liczącym się graczem wśród transferowych dyskusji. 33-latek odrzucił wartą 3,3 milionów dolarów opcję zawodnika na sezon 2022/23 i pojawi się na rynku wolnych agentów. Batum nie wyklucza też podpisania ponownej umowy z Los Angeles Clippers.
Informacją na Twitterze podzielił się Adrian Wojnarowski z ESPN. Francuz na podjęcie decyzji miał czas do 29 czerwca. Dzięki transferowi do Los Angeles w 2020 roku Batum (po fatalnym sezonie 2019/2020 w Hornets) mógł zbliżyć się do swoich najlepszych statystyk z czasów gry w Portland Trail Blazers. Według Francuza na wielką przemianę w grze wpłynęła postawa trenera, Tyronna Lue. Batum po przyjściu do Clippers notuje średnio 8,2 punktu, 4,5 zbiórki i 2 asysty w 126 rozegranych meczach.
Francuz bez wątpienia będzie na liście priorytetów Clippers, którzy mają jeden z najdroższych składów w całej lidze. Właściciel klubu, Steve Ballmer jeszcze nie zwrócił uwagi, żeby płacenie dużego podatku od luksusu było problemem. Zespół z LA niedawno przedłużył o rok umowę z Robertem Covingtonem, który do Clippers trafił razem z Normanem Powellem podczas trade-deadline.