To może być koniec przygody Kyrie’ego Irvinga w Brooklyn Nets. Zgodnie z doniesieniami zza oceanu negocjacje świty zawodnika z przedstawicielami klubu stanęły w miejscu i wiele wskazuje na to, że rozgrywający będzie kontynuował swoją karierę gdzie indziej.
Kyrie Irving dołączył do Brooklyn Nets w 2019 roku, by połączyć siły z kontuzjowanym wówczas Kevinem Durantem, na którego musiał trochę zaczekać. Wspólne wysiłki nie przyniosły jednak oczekiwanych efektów, choć w międzyczasie dołączył do nich również James Harden, tworząc – jak się wówczas wydawało – jeden z najpotężniejszych tercetów wszech czasów na papierze.
Rzeczywistość brutalnie zweryfikowała jednak ambitne plany Nets. Po zmianach dotyczących interpretacji fauli Harden był jedynie cieniem samego siebie i po łącznie 80 meczach sezonu zasadniczego został odesłany do Philadelphia 76ers. Ekipa z Wielkiego Jabłka otrzymała w zamian Bena Simmonsa, który nie zdążył wykurować się na play-offy. W tegorocznej serii z Boston Celtics odnaleźć do końca nie mógł się Durant, z kolei Irving przez większość sezonu był niedostępny przez brak szczepienia, a w meczach 2-4 z C’s notował przeciętne jak na jego możliwości 15,3 punktu i 5 asyst (37,2% z gry, 18,2% za trzy).
Wcześniej Irving pokazał jednak, że wciąż ma w sobie „to coś” i w sezonie zasadniczym (a raczej 29 jego spotkaniach, które rozegrał) notował 27,4 „oczka” na mecz, czym wyrównał rekord swojej kariery, który wcześniej ustanowił w 20 meczach w Nets (2019/20). Wydawało się, że pomimo problemów (w tym medialnych), jakie stwarza wokół siebie 30-latek, jego pomoc w Nets jest nieoceniona i pomimo plotek transferowych pozostanie na Brooklynie.
Shams Charania z The Athletic donosi jednak, że negocjacje na linii Irving – Nets są obecnie w impasie, przez co szansa na odejście zawodnika gwałtownie wzrosła. To może znaczyć, że rozgrywający zdecyduje się na odejście z klubu jeszcze tego lata. Do 29 czerwca zawodnik musi określić, czy decyduje się na wykorzystanie wartej 36,5 miliona dolarów opcji zawodnika na sezon 2022/23.
W kręgu zainteresowań usługami 30-latka od dłuższego czasu znajdują się New York Knicks, Los Angeles Clippers i Los Angeles Lakers, które mają bacznie przyglądać się jego sytuacji. Zespoły z Miasta Aniołów mają jednak do pewnego stopnia związane ręce, jeśli chodzi o sprawy finansowe. Ich lista płac jest bowiem długa i obszerna. Charania podkreśla tym samym, że w przypadku obu ekip z Los Angeles Irving musiałby skorzystać z opcji zawodnika, by zostać następnie wymienionym (choć Clippers są w lepszej sytuacji, bo mają kilka umów wartych 11-17 milionów). Scenariusz sign-and-trade lub bezpośrednie podpisanie z nimi umowy byłyby zdecydowanie trudniejsze w realizacji.
W nieco lepszej sytuacji są Knicks, którzy w przeciwieństwie do Lakers (148,3 mln) i Clippers (171 mln) zobowiązali się jak dotąd do wypłacenia swoim zawodnikom 119 milionów dolarów za sezon 2022/23. Jeśli uda im się pozbyć (bądź uwzględnić w wymianie z Nets) kontraktów Evana Fourniera (19 mln), Aleca Burksa (10 mln) i/lub Kemby Walkera (9 mln), powinni być w stanie zaoferować Irvingowi wieloletni kontrakt, zarówno bezpośrednio, jak i przy sign-and-trade (z możliwym udziałem trzeciego zespołu).
Relacje Irvinga z przedstawicielami Nets są już mocno nadszarpnięte. Po wszystkich przejściach ostatniego sezonu Kevin Durant, który z nadzieją zapatrywał się na grę z Kyriem, może nie wstawić się za nim u włodarzy. Brooklyn powinien podjąć zatem najlepszą decyzję pod względem czysto sportowym, nie zważając na sympatie i „humory” zawodników, o ile wcześniej Irving nie stanie się wolnym agentem przez własną decyzję. Warto wspomnieć, że jeszcze kilka miesięcy temu 30-letni rozgrywający zapewniał, że nigdzie się nie wybiera i „nie ma możliwości, by zostawił swojego człowieka numer 7” [Duranta].
Najbliższy podcast PROBASKET Live już we wtorek 21 czerwca o godz. 21.00 – na żywo na YouTube. Michał Pacuda i Krzysztof Sendecki podsumują finał NBA, ale przede wszystkim spróbują odpowiedzieć na pytanie, co każda z 30 drużyn NBA spróbuje zrobić latem – jakich transferów potrzebuje, jakie ma plany i możliwości.