Jednym z najciekawiej zapowiadających się pojedynków ćwierćfinałowych Tauron Basket Ligi jest niewątpliwie starcie Polskiego Cukru Toruń z Energą Czarnymi Słupsk. Zdecydowanego faworyta tej serii chyba nie da się wytypować.
W rundzie zasadniczej drużyny podzieliły się zwycięstwami, wygrywając po jednym spotkaniu przed własną publicznością. Polski Cukier wygrał 22 pazdziernika w Toruniu aż 84:60, a najlepszym zawodnikiem meczu był oczywiście Danny Gibson. Czarni wzięli rewanż u siebie 6 kwietnia i wygrali w Słupsku 78:71, głównie dzięki znakomitej grze duetu Blassingame – Harper.
Skrót rewanżowego meczu pomiędzy tymi drużynami:
Polski Cukier i Energa Czarni to drużyny, które zajęły po rundzie zasadniczej odpowiednio czwarte i piąte miejsce. W związku z tym można spodziewać się, że to właśnie ten pojedynek będzie najbardziej wyrównaną serią ćwierćfinałową. Torunianie zakończyli rozgrywki z bilansem 24-8, natomiast słupszczanie wygrali o jeden mecz mniej – bilans 23-9. Wyższe rozstawienie i przewaga parkietu w pierwszych dwóch meczach sprawiają, że Twarde Pierniki stają się faworytem tej serii, przynajmniej na papierze.
Drużyna z Grodu Kopernika gra w Tauron Basket Lidze dopiero drugi sezon, a już udało im się awansować do fazy play-off i to z miejsca w czołowej czwórce. Trener Jacek Winnicki bardzo dobrze poradził sobie z ułożeniem drużyny, która była w stanie grać dobrą i równą koszykówkę przez całą rundę zasadniczą. Największą siłą torunian jest niewątpliwie Danny Gibson, który rozgrywa aktualnie jeden z najlepszych sezonów w karierze. Amerykański rozgrywający notuje w tym sezonie średnio 17,2 punktu i 5,9 asysty. Ale Polski Cukier to nie tylko Gibson, trener Winnicki dysponuje ogromną siłą pod koszem. Trio Kornijenko, Denison i Milosević są w stanie nie tylko zdominować strefę podkoszową, ale w przypadku dwóch pierwszych mogą również zaskoczyć z dystansu.
Trener torunian może mieć także spore powody do radości dzięki rotacji polskich zawodników. Łukasz Wiśniewski jest znakomitym obrońcą, Krzysztof Sulima nie odpuszcza żadnej piłki pod koszem, a Michał Michalak jest w stanie trafiać z każdej pozycji i w dodatku jak widać na poniższym wideo nie boi się brać odpowiedzialności na swoje barki:
Energa Czarni Słupsk to drużyna zdecydowanie bardziej doświadczona, regularnie grająca o najwyższe lokaty w Tauron Basket Lidze. W poprzednim sezonie słupszczanie sięgnęli po brązowe medale i w tym roku na pewno będą chcieli ponownie znaleźć się w najlepszej trójce. W rundzie zasadniczej liderem zespołu był Demonte Harper, który notował średnio 13,6 punktu. W fazie play-off zarówno trener Donaldas Kairys, jak i kibice będą liczyli w większej mierze na doświadczonego Jerela Blassingame’a. Amerykański rozgrywający nadal jest bardzo silnym ogniwem swojej drużyny, ale jego umiejętności z pewnością pozwalają na jeszcze więcej i można spodziewać się, że to właśnie on będzie prawdziwym liderem swojego zespołu w ćwierćfinałowej rywalizacji z Polskim Cukrem Toruń.
Trener Kairys będzie musiał także liczyć na dobre występy swojego zespołu pod koszem. Tam w słupskiej ekipie prym wiodą Justin Jackson i Cheikh Mbodj. Torunianie będą musieli być bardzo uważni, gdyż dla słupskiego duetu podkoszowych żadna akcja nie jest stracona, nawet gdy rywal jest już pewny swego. Przekonał się o tym m.in. Daniel Szymkiewicz:
Najciekawiej zapowiada się w tej serii bezpośredni pojedynek rozgrywających. Danny Gibson i Jerel Blassingame to jedni z najlepszych rozgrywających w TBL i to od nich właśnie będzie zależało najwięcej. Zdecydowanego faworyta tej serii wskazać się nie da, ale jeśli Czarni chcą zachować szanse na grę w półfinale, będę musieli wyrwać w Toruniu przynajmniej jedno spotkanie.
Terminarz:
mecz 1 (Toruń) – czwartek, 28 kwietnia, godz. 19.50 – transmisja w Polsacie Sport News
mecz 2 (Toruń) – sobota, 30 kwietnia, godz. 18.50 – bezpłatna transmisja (z powtórkami i komentarzem) na IPLA.tv i PolsatSport.pl
mecz 3 (Słupsk) – wtorek, 3 maja, godz. 19.50 – transmisja w Polsacie Sport News
ew. mecz 4 (Słupsk) – czwartek, 5 maja
ew. mecz 5 (Toruń) – niedziela, 8 maja