Tyler Herro został wybrany najlepszym zmiennikiem minionego już sezonu zasadniczego NBA. Obrońca Miami Heat otrzymał większość głosów dziennikarzy i zdeklasował swoich rywali.
W głosowaniu udział wzięło 100 dziennikarzy, którzy przydzielali odpowiednio pięć punktów (głos na 1. miejsce), trzy punkty (głos na 2. miejsce) oraz jeden punkt (głos na 3. miejsce). Tyler Herro z Miami Heat otrzymał łącznie 488 punktów, zdobywając zdecydowaną większość najcenniejszych głosów (96). Drugie miejsce zajął Kevin Love z Cleveland Cavaliers z dorobkiem 214 punktów (3 głosy na 1. miejsce). Na trzeciej pozycji znalazł się Cam Johnson z Phoenix Suns (128 punktów, 1 głos na 1. miejsce).
Po fantastycznym sezonie 22-letni obrońca zespołu z Florydy był głównym faworytem do zwycięstwa w tej kategorii. Jako rezerwowy Herro rozegrał 56 spotkań, w których zdobywał średnio 20,8 punktu, 4,9 zbiórki oraz 3,9 asysty na mecz, trafiając 46,2% wszystkich rzutów z gry, w tym 42,1% zza łuku.
Herro został tym samym pierwszym zawodnikiem w historii Miami Heat, który sięgnął po ten tytuł. Obrońca Heat jest także dopiero piątym graczem od sezonu 1970/71, który wchodząc z ławki notował co najmniej 20 punktów na mecz (przy rozegraniu minimum 50 spotkań w roli zmiennika). Wcześniej wyczynu tego dokonali Thurl Bailey (Utah Jazz, 1987/88), Eddie Johnson (Phoenix Suns, 1988/89), Ricky Pierce (Milwaukee Bucks & Seattle Supersonics, 1989/90 i 1990/91) oraz Lou Williams (Los Angeles Clippers, 2017/18 i 2018/19).
Herro zaliczył w tym sezonie osiem spotkań w roli rezerwowego z 30-punktową zdobyczą, co daje mu pod tym względem 3. miejsce w historii (od sezonu 1970/71). Jego 20 meczów z dorobkiem 25 „oczek” z ławki plasuje go z kolei na 4. miejscu w tej klasyfikacji. Obrońca ustanowił za to rekord organizacji Heat pod względem zdobytych punktów jako zmiennik w jednym sezonie NBA (1162).
Zawodnik Miami nie ma jednak wiele czasu na celebrację tego wyróżnienia. Już dziś Heat rozegrają drugi mecz serii z Philadelphia 76ers. Ekipa z Florydy jest faworytem tej rywalizacji, a w dodatku „Szóstki” muszą radzić sobie bez kontuzjowanego Joela Embiida, a James Harden nie spisuje się na miarę oczekiwań. Początek spotkania o 01:30 czasu polskiego.
W czwartek 5 maja o godz. 21:00 kolejny podcast PROBASKET Live – omówienie drugiej rundy play-offów NBA – analizy, wnioski, oceny i przewidywania!