Jeszcze kilka dni temu trudno było sobie wyobrazić, że New Orleans Pelicans zdołają wydrzeć Suns chociażby jedno spotkanie w rywalizacji w pierwszej rundzie play-offów. Za dość niespodziewaną porażką poniesioną przez ekipę z Phoenix ostatniej nocy stoi ciekawostka, która niczym fatum ciąży nad Chrisem Paulem.
Mimo kontuzji Devina Bookera o rezultacie meczu Phoenix Suns z New Orleans Pelicans decydowały niuanse. Niuanse w decydujących minutach stojące po stronie Pelikanów, którzy wyrównali stan rywalizacji. Rezultat spotkania przedłużył fatalną play-offową passę Chrisa Paula w meczach sędziowanych przez Scotta Fostera. Panowie w nieco innych rolach w postseason dzielili do tej pory parkiet 14-krotnie. Drużyna, w której występował CP3 nie wygrała żadnego z tych meczów.
Ich wspólna historia trwa od ponad 10 lat, a dokładnie od 2008 roku, kiedy Paul grający jeszcze w barwach Hornets został wyrzucony przez Fostera z boiska w ostatniej minucie meczu numer 7 z broniącymi tytułu San Antonio Spurs. W kolejnych latach nie było lepiej, a prawdziwe nawarstwienie nadeszło w trakcie pobytu 36-latka w Houston, kiedy to Rockets przegrali 7 kolejnych meczów sędziowanych przez Fostera.
Najświeższy przykład fatum CP3 pochodził z zeszłorocznych Finałów NBA, w których pechowy dla rozgrywającego arbiter sędziował mecz numer 6. Dzięki odniesionemu w spotkaniu zwycięstwu Bucks zapewnili sobie tak długo wyczekiwany tytuł. Wracając do spotkania nr 2 z Pelicans, Paul zdobył 17 punktów na skuteczności 5-16 z gry. Rozdał także 14 asyst.
Zobacz najnowszy podcast PROBASKET LIVE. Krzysztof Sendecki i Michał Pacuda omówili pierwszy tydzień play-offów NBA!