Golden State Warriors przegrali poprzedniej nocy z Orlando Magic, jedną z obecnie najsłabszych drużyn w lidze. Zespół z San Francisco cały czas gra bez swojego lidera – Stephena Curry’ego. To jednak nie zmienia faktu, że rywalowi pokroju Magic powinni dyktować warunki.
Zaraz po meczu, Steve Kerr oraz Draymond Green postanowili w bardzo otwarty sposób odnieść się do tego, jak Golden State Warriors wyglądali na tle Orlando Magic. – Gdybyśmy nie faulowali graczy rzucających za trzy punkty to moim zdaniem wygralibyśmy oba ostatnie mecze – przyznał szkoleniowiec GSW, odnosząc się jeszcze do przegranego spotkania z San Antonio Spurs. Przegrana z Magic była dla Warriors trzecią z rzędu.
– Musimy lepiej dbać o piłkę – kontynuuje szkoleniowiec zespołu. – Nie możemy stawiać tylu nielegalnych zasłon. Było kilka strasznych, w ogóle nie byliśmy przygotowani do postawienia zasłony. To błędy, które zaczynają się w głowie. Musisz grać z pewną dyscypliną, odpowiedzialnością i gotowością do rywalizacji – dodał Kerr. Nikt w Bay Area nie będzie szukał wymówki w absencji Stephena Curry’ego. Jego brak to de facto szansa dla reszty na zbudowanie pewności siebie przed fazą play-off.
– Uwielbiam mój zespół, to świetnie ludzie. Musimy się jednak nauczyć, jak zwyciężać – skończył trener. W podobnym tonie wypowiadał się Draymond Green, czyli jeden z liderów rotacji. – Nie gramy wystarczająco twardo. Gramy w głupi sposób – podkreśla skrzydłowy i nie gryzł się w język. – W tym momencie nie gramy dobrej koszykówki i po prostu nas ogrywają. Musisz pokazać pewien poziom fizyczności, jeśli chcesz realizować plan – mówi dalej Green.
– Z całym szacunkiem do Magic, ale to jeden z najgorszych zespołów w lidze. Jeśli nie jesteś w stanie dorównać ich sile, to nie możesz się równać z lepszymi zespołami – skończył. Dla Magic to było pierwsze zwycięstwo w tym sezonie przeciwko drużynie, która jest w TOP 3 swojej konferencji. Curry może wrócić do gry na początek play-offów. GSW są na 3. miejscu, ale ciągle mogą wypaść poza TOP 4, czyli będą bez przewagi parkietu. Przed nimi starcie z Miami Heat – liderem wschodu.