Słaba postawa Los Angeles Lakers to jedno z największych zaskoczeń obecnego sezonu. Aktualny bilans zwycięstw z całą pewnością nie satysfakcjonuje ani kibiców, ani trenerów drużyny. Czy w drugiej części sezonu zasadniczego Jeziorowcy zaczną w końcu regularnie wygrywać? Kevin Love zdaje się nie mieć wątpliwości.
Tuż przed sezonem Los Angeles Lakers wymieniani byli w gronie największych faworytów do mistrzostwa, jednak zaskakująco słaba postawa w pierwszych trzech miesiącach rozgrywek spowodowała, że eksperci i analitycy z grona pretendentów zaczęli ich konsekwentnie usuwać. By powrócić do wąskiego kręgu faworytów, Jeziorowcy muszą zacząć seryjnie wygrywać. Momentem zwrotnym dla zespołu może okazać się powrót Anthony’ego Davisa. To właśnie on jest według Kevina Love’a największą nadzieję Lakers.
Kevin Love wydaje się daleki od skreślania szans rywali z zachodniego wybrzeża. Skrzydłowy Cleveland Cavaliers wierzy w siłę drużyny z Los Angeles, bo jak mało kto, doskonale zna możliwości jej liderów. Z Russellem Westbrookiem grał w drużynie akademickiej, a z LeBronem Jamesem zdobywał mistrzostwo. Wydaje się jednak, że ewentualny sukces LAL najbardziej uzależnia od postawy Anthony’ego Davisa.
„Myślę, że zdrowy i zmotywowany Anthony Davis przeniesie zespół do innej stratosfery… Nie będę wcale zaskoczony, jeśli okaże się, że Lakers z problemami uporają się już w okolicach przerwy związanej z All-Stars Game. Czuję, że zrobią w tym sezonie trochę szumu. Jak daleko zajdą? Nie wiem, ale myślę, że niektóre analizy ekspertów są w stosunku do nich nieuzasadnione i w pewnym sensie niesprawiedliwe”.
Czas pokaże, czy prognozy Kevina Love’a znajdą potwierdzenie w rzeczywistości. Lakers mają wielki potencjał, jednak na zwycięstwa wciąż nie udało się go przekuć. Wydaje się jednak, że LeBron i spółka najgorszy okres mają już za sobą. Powrót Davisa oraz ewentualna korekta składu tuż przed trade deadline, zaobserwowane mankamenty w grze mogą szybko zniwelować. Zdrowych Jeziorowców lekceważyć absolutnie nie można.
Wspieraj PROBASKET