Temperament młodego zawodnika wziął górę i po raz kolejny sprawia swojej drużynie problemy. W przerwie meczu z Denver Nuggets, Houston Rockets mieli sobie wiele do powiedzenia. Niektórzy nie wytrzymali ciśnienia i postanowili zamanifestować swój sprzeciw.
Houston Rockets ostatecznie przegrali swój mecz z Denver Nuggets. W drugiej kwarcie spotkania gospodarze pozwolili rywalowi zanotować aż 47 punktów. Sztab szkoleniowy był wściekły na zawodników za sposób, w jaki pozwalali Nuggets kreować grę. W trakcie przerwy w szatni doszło do kłótni między trenerem Johnem Lucasem i dwójką – Kevin Porter Jr oraz Christian Wood. Mało kto spodziewał się jednak takich reakcji obu graczy.
Jako pierwszy o wszystkim poinformował Tim MacMahon z ESPN. Młody i temperamentny Porter Jr nie wytrzymał ciśnienia, rzucił bliżej nieokreślonym przedmiotem o ziemię i opuścił arenę. Z kolei Wood wyraźnie dotknięty słowami trenera, odmówił wejścia na parkiet w drugiej połowie spotkania. Sytuacja zatem kryzysowa i to na trenera Stephena Silasa spada cały obowiązek posprzątania po tej burzy. Możemy się rzecz jasna spodziewać, że obaj gracze zostaną ukarani.
To nie pierwszy raz w karierze Portera Jr’a, gdy nie potrafi schować dumy do kieszeni. Dał o sobie znać już w Cleveland, gdy Cavs zdecydowali się przenieść jego “szafkę” w inne miejsce szatni, bo potrzebowali przestrzeni dla Taurean’a Prince’a. Kevin zaczął rzucać różnymi przedmiotami, m.in. jedzeniem. Niedługo później wychowanek USC został wytransferowany do Teksasu. Nie powinniśmy być zdziwieni, jeśli Rockets także pomyślą w jego przypadku o transferze.
Jest to jednak spory dylemat, bo choć Porter Jr jest zawodnikiem bardzo niezdyscyplinowanym, to posiada także ogromny talent, który czeka na przebudzenie. Najwyraźniej jednak nie trafił w NBA na trenera gotowego nie tylko go zrozumieć, ale pomóc rozwinąć. W 21 meczach bieżącego sezonu notował na swoje konto średnio 13 punktów, 5,9 asysty i 4,4 zbiórki trafiając zaledwie 36,2% z gry i 32,3% z dystansu.