Saga z Kyriem Irvingiem w roli głównej trwa w najlepsze już od kilku tygodni. Przyszłość 29-latka wciąż stoi pod znakiem zapytania. Najnowsze doniesienia zza oceanu sugerują, że Brooklyn Nets wysłuchują napływających ofert za rozgrywającego.
Pod nieobecność Kyrie’ego Irvinga Brooklyn Nets rozpoczęli sezon zasadniczy od porażki z Milwaukee Bucks i zwycięstwa nad Philadelphią 76ers. Na chwilę obecną wszystko wskazuje na to, że 29-letni rozgrywający w ogóle nie zagra w tym roku w barwach Nets. Przymusowa absencja Irvinga zrodziła wiele plotek mówiących o jego potencjalnym transferze.
Sytuację podsycił Adrian Wojnarowski z ESPN, który potwierdził, że kierownictwo Nets „wysłuchuje ofert za Irvinga, ale sami nie wykonali żadnych telefonów”. Włodarze ekipy z Wielkiego Jabłka nie chcą najprawdopodobniej burzyć swoich relacji z rozgrywającym w nadziei, że ten zmieni zdanie w kwestii szczepienia przeciw COVID-19. Przyjęcie szczepionki pozwoliłoby Irvingowi na powrót do gry.
Przez długi czas Irvinga łączono z wymianą do Sixers. Biorąc pod uwagę zamieszanie wokół osoby Bena Simmonsa, takie rozwiązanie na pierwszy rzut oka wydawałoby się logiczne dla obu stron. Włodarze „Szóstek” ewidentnie nie chcą jednak wysłać swojego rozgrywającego do Nets, pozyskując w zamian niepewnego Irvinga.
– Daryl Morey dzwonił po całej lidze. Wszędzie rozmawiał z zespołami o gwiazdach, próbując znaleźć wymianę za Bena Simmonsa. Powiedziano mi, że jeden zespół, do którego nie zadzwonił, to Brooklyn Nets. Nie zadzwonił do Seana Marksa w sprawie Kyrie’ego Irvinga – dodaje Wojnarowski.
O ile Ben Simmons może wkrótce powrócić do rotacji 76ers, o tyle na wznowienie gry przez Irvinga nie ma na tę chwilę szans. Kluczowa będzie zatem cierpliwość Nets. Jak długo wytrzymają z zawodnikiem o kalibrze gwiazdy, który nie może występować w 50% spotkań zespołu, a w konsekwencji decyzji kierownictwa nie jest obecnie częścią zespołu?
W poprzednim sezonie Irving notował średnio 26,9 punktu, 6 asyst, 4,8 zbiórki i 1,4 przechwytu na mecz, trafiając przy tym 50,6% rzutów z gry, w tym 40,2 zza łuku. Rozgrywający znalazł się również w wyjściowej piątce Drużyny Duranta podczas marcowego Meczu Gwiazd.