Bez wątpienia jest jednym z najlepszych rozgrywających młodego pokolenia. Jego pewność siebie rośnie z roku na rok. Miejmy nadzieję, że z roku na rok będzie także coraz lepszym koszykarzem. Ja Morant wskazał swoją listę pięciu najlepszych “jedynek” w NBA i umieścił w niej… siebie.
Nie można mu zatem odmówić pewności siebie. Memphis Grizzlies postrzegają Ja Moranta jako jednego ze swoich liderów i gracza, wokół którego chcą budować na przyszłość. Jest to na pewno słuszna strategia biorąc pod uwagę potencjał Moranta. W 63 meczach swojego drugiego sezonu na parkietach NBA Morant notował średnio 19,1 punktu, 4 zbiórki i 7,4 asysty trafiając 44,9 FG% oraz 30,3 3PT%.
W rozmowie z Michaelem Scotto z HoopsHype, Morant poruszył temat najlepszych obecnie rozgrywających w NBA. Zawodnik Grizzlies nie wahał się nawet przez moment i zaraz po swoim nazwisku wskazał na: – Steph [Curru], jestem też wielkim fanem Chrisa Paula – zaczyna od tej dwójki. – To samo mogę powiedzieć o Damie [Lillardzie] i Russie [Westbrooku]. Ciężka sprawa, bo na jedynce jest tylu dobrych graczy. Niektórzy muszą jednak zostać pominięci – dodaje.
Czyżby Morant zapomniał o kandydacie do nagrody MVP i potencjalnie najlepszym Europejczyku w historii NBA? Luka Doncić zasłużył, by na tej liście się znaleźć, ale może Morant nie postrzega Doncicia jako klasycznej “jedynki”? Nie ma też miejsca dla Kyriego Irvinga czy Trae Younga, ale to z kolei może wynikać z faktu, że wskazani przez Ja gracza to koszykarze, na których młody rozgrywający się wzorował.
Według listy TOP 100 graczy NBA, Morant jest za Stephenem Currym, Damianem Lillardem, Chrisem Paulem, Trae Youngiem, Kyrie Irvingiem, Benem Simmonsem oraz Russellem Westbrookiem. Przed nim znalazł się również Jrue Holiday, choć w rankingu ESPN widnieje jako rzucający obrońca. Zatem Ja ma bardzo konkretną konkurencję, jeśli faktycznie chce uchodzić za gracza w TOP 5 rozgrywających obecnej NBA.