Legendarny obrońca Seattle Supersonics Gary Payton był w minionym tygodniu gościem specjalnym programu CBS Sports „Nothing Personal with David Samson”. Wśród wielu omawianych tematów pojawił się również ten, który dotyczył… Kyriego Irvinga.
Tuż przed rozpoczęciem poprzedniego sezonu, gdy na trenerskiej ławce Brooklyn Nets zadebiutować miał Steve Nash, niestroniący od kontrowersyjnych opinii Irving stwierdził, że on z Kevinem Durantem nie potrzebują trenera. Były gracz Cavaliers i Celtics buńczucznie przekonywał, że tak naprawdę trenerem mógłby być KD lub nawet on sam. Payton taką postawę gwiazdora Nets postanowił skrytykować.
Kyrie Irving speaks on the coaching situation: "I don't really see us having a "head" coach. KD could be a head coach, I could be a head coach (some days)."
— Alec Sturm (@Alec_Sturm) October 1, 2020
KD adds: "Jacque Vaughn could be a head coach could do it one day. It's a collaborative effort."
„To po prostu wstyd. Myślę, że było to bardzo złe oświadczenie z jego strony. Jako zawodnik powinieneś szanować trenerów, powinieneś szanować ludzi, którzy zostali zatrudnieni na tych stanowiskach”.
Gary Payton Calls Out Nets Star Kyrie Irving (Video) https://t.co/5eBLAUHZ91
— Marc Daniels (@MarcDan12810010) August 29, 2021
Były lider Sonics zasugerował równocześnie jaką postawę względem nowego trenera powinien przyjąć Irving.
„Jeśli chcesz być moim trenerem, jeśli byłeś supergwiazdą, występowałeś na parkietach, a teraz przychodzisz do mnie i robisz wszystko, co do ciebie należy poprawnie, to ja również zrobię wszystko, co do mnie należy, bo zależy mi na tym, żebyś był szczęśliwy oraz żeby zespół był szczęśliwy”.
Legendarny The Glove ma 100-procent racji. Rozgrywający Brooklynu nowemu szkoleniowcowi powinien był okazać większy szacunek. Steve Nash na zaufanie i szansę z pewnością zasłużył.
W pierwszym sezonie swojej trenerskiej kariery Nash napotykał na wiele przeciwności. W trakcie rozgrywek z powodu urazów ze składu wypadały mu wszystkie największe gwiazdy. Najpierw kontuzji nabawił się Durant, a gdy już ten wrócił, niemal identycznego urazu nabawił się James Harden. Gdy rywalizacja wkroczyła w decydującą fazę (playoffs), poważnej kontuzji stawu skokowego doznał Irving. Mimo heroicznej postawy Kevina Duranta oraz ambitnej gry nie w pełni zdrowego Hardena Nets w drugiej rundzie fazy playoffs musieli uznać wyższość Milwaukee Bucks.
Kyrie Irving w całym ubiegłym sezonie był mocno kontrowersyjny i kilkukrotnie swoja niezrozumiałą postawą przysporzył klubowi sporo problemów. Być może drugi rok współpracy Nasha z Irvingiem, w końcu przyniesie lepsze rezultaty.