Wszystko wskazuje na to, że to jeszcze nie koniec wspólnej przygody NBA i LaMarcusa Aldridge’a. Według informacji Adriana Wojnarowskiego, były podkoszowy mocno rozważa wznowienie zawodowej kariery. Badania lekarskie dają dużo optymizmu.
– Przez 15 lat stawiałem koszykówkę na pierwszym miejscu. Teraz nadszedł czas, by postawić na czele zdrowie i rodzinę. – można było przeczytać w wydanym przez zawodnika oficjalnym komunikacie anonsującym przejście Aldridge’a na koszykarską emeryturę. Od tego momentu minęły niespełna cztery miesiące. Miesiące, podczas których LMA próbował pogodzić się z przymusowym rozbratem z koszykówką oraz przeszedł wiele zaawansowanych badań. Ze względu na to, że żadne z nich nie wykazało poważnych uchybień Aldridge nie wyklucza powrotu na parkiet. Przypomnijmy, że powodem kwietniowej decyzji o zakończeniu kariery było wykrycie nieregularnego bicia serca u byłego gracza Brooklyn Nets.
Według źródeł Aldridge nie prowadził jeszcze rozmów z konkretnymi klubami. W najbliższych tygodniach ma spotkać się z kilkoma z nich. Ostateczną decyzję o powrocie do gry były podkoszowy ma podjąć po wymaganych testach lekarskich w organizacji, w barwach której ewentualnie rozpocznie najbliższy sezon. Nieoficjalnie mówi się, że najbardziej prawdopodobnym na ten moment kierunkiem są dla niego Portland Trail Blazers. Oznaczałoby to wielki powrót do drużyny z Oregonu, w której były koszykarz spędził swoich 9 pierwszych lat w najlepszej lidze świata.
36-latek ma za sobą 15 sezonów rywalizacji w NBA. Wciągu nich dziewięciokrotnie rywalizował w Play-offach oraz aż siedmiokrotnie uczestniczył w Meczach Gwiazd. Na przestrzeni całej kariery notował średnio 19,4 punktu, 8,2 zbiórki i 2,0 asysty na mecz.