Ciekawe głosy docierają do nas z ligowych korytarzy. Okazuje się bowiem, że w San Francisco odbyło się rzekomo spotkanie, w trakcie którego zarząd Golden State Warriors rozmawiał na temat ewentualnych prób pozyskania lidera Portland Trail Blazers. Czy coś z tego wyniknie?
Źródłem informacji jest dwójka dziennikarzy The Athletic – Mike Vorkunov oraz Derek Bodner. Według ich wiedzy, Golden State Warriors są wstępnie zainteresowani transferem za Damiana Lillarda, jeśli Portland Trail Blazers dojdą do wniosku, że są gotowi swoją największą gwiazdą handlować. To najprawdopodobniej oznaczałoby dla Blazers początek żmudnego okresu przebudowy. Kwestia jest bardzo poważna, bo jeśli Dame’a nie przehandlują, muszą zgłosić gotowość do walki o mistrzostwo.
Można odnieść wrażenie, że w Oregonie zaczynają rozumieć, iż cierpliwość ich lidera powoli dociera do granic. Lillard domaga się od zespołu stworzenia wokół niego środowiska, które pozwoli mu zdobyć w Portland upragnione mistrzostwo. Do tej pory Blazers ambitnie próbowali, ale koniec końców musieli uznać wyższość lepiej dysponowanych rywali. Dame nieustanne powtarza słowa o swoim przywiązaniu do Blazers, lecz zarząd PTB nie powinien czuć się z tym zbyt komfortowo.
Warriors według bukmacherów będą w przyszłym sezonie jednym z głównych kandydatów do walki o mistrzostwo NBA. Stephen Curry udowodnił, że nadal może grać na absolutnie najwyższym poziomie, a poza tym spodziewamy się powrotu Klaya Thompsona, który stracił ostatnie dwa sezony z powodu dwóch poważnych urazów. Plany GSW są naprawdę interesujące i przed rozpoczęciem sezonu 2021/22 w rotacji Steve’a Kerra może dojść jeszcze do kilku zmian.
Czego jednak wymagałoby od Warriors handlowanie za Damiana Lillarda? Niewykluczone, że oznaczałoby to pożegnanie m.in. z Andrew Wigginsem i Jamesem Wisemanem. Zapewne w drugą stronę powędrowałby także 14. wybór tegorocznego draftu oraz dodatkowa “paczka” picków z kolejnych lat. Blazers na transferze za Lillarda chcieliby ugrać jak najwięcej, zatem propozycja Warriors zapewne zostanie skontrowana przez oferty innych drużyn. Niewykluczone jednak, że w takiej sytuacji Dame dostarczyłby Blazers listę “preferowanych kierunków”. To może być bardzo ciekawy off-season w NBA.