SKK Siedlce osiągnął swój cel i bez konieczności gry w fazie play-out utrzymał się w I lidze. Sukcesu siedleckiego klubu nie byłoby gdyby nie wygrana z warszawską Legią o której opowiada szkoleniowiec SKK, Teohar Mollov.

Zryw pańskiego zespołu w ostatniej kwarcie przyniósł efekt, apelował Pan do swoich podopiecznych o mocne przyciśniecie Legii w końcówce?
Teohar Mollov– Legia przyjechała w wąskim składzie, musieliśmy zmienić trochę naszą taktykę, zagrać bardziej pod kosz i na początku to nie wychodziło. Momentem przełomowym była chwila, gdy zdjąłem chłopaków z pierwszej piątki, wpuściłem młodszych, mniej doświadczonych po to, by wprowadzić więcej polotu, bo nasza gra stała się mocno schematyczna, stacjonarna. Postawiliśmy strefę, ale za pierwszym razem nie dała powodzenia, za drugim już pomogła i tą obrona zagraliśmy do końca. Moi młodzi podopieczni zrobili różnicę w obronie, Kamil Sulima, jako kapitan, wziął na siebie ciężar zdobywania punktów. W końcówce dowieźliśmy zwycięstwo. Od dzisiaj Pruszków jest moim ulubionym miastem w Polsce, wielkie dzięki dla nich. Legii gratuluję trzeciego miejsca i mam nadzieję, że pech, który im towarzyszy w końcu ich opuści, bo Mazowsze zasługuje na ekstraklasę. Z drugiej strony chciałbym podkreślić, że jesteśmy najlepszym zespołem mazowieckim w I lidze, jeśli zrobimy małą tabelę, to jesteśmy najlepsi.

Jak Pan oceni ten sezon? Objął Pan posadę trenera, gdy zespół był w kryzysie, ale ostatecznie udało się zakończyć ligę na bezpiecznym miejscu. Kilka spotkań Wam „uciekło” w końcówkach więc może jednak pojawia się niedosyt?
– Przy tak słabym trenerze jak ja wygraliśmy osiem meczów, a założyłem sobie, że nie przegram więcej spotkań niż wygram, tzn., bilans będzie co najmniej na remis i to nam da play-off. To dałoby ósemkę jeżeli wygralibyśmy z zespołami z którymi mieliśmy wygrać. Nie wygraliśmy z tymi drużynami, ale pokonaliśmy ekipy, których nie powinniśmy pokonać, w Pruszkowie, czy teraz z Wami, z Legią. Chłopakom bardzo gratuluję, to jest ich sukces, nigdy trener nie wygrywa meczów, on ma dawać szansę zawodnikom, żeby oni wygrywali. Zrobili to, czego oczekiwał klub, bezpieczne utrzymanie w lidze. Owszem, można było osiągnąć więcej, ale mogło się też skończyć w play-out.

Może presja na zawodnikach była dużo większa w spotkaniach ze słabszymi zespołami i to nie pozwalało z nimi wygrywać?
– Przegraliśmy z Nysą, dzień konia jednego z zawodników Kłodzka, rzucił wtedy chyba 31 punktów, u nas się przełamali. Jest to bardzo fajny zespół, liczę, że właśnie takie ambitne ekipy będą grać w play-off, zasłużyli na to. Z takiego szybkiego bilansu naszego zespołu myślę, że więcej jest plusów niż minusów.

Dziękował Pan już Zniczowi Pruszków, ale chyba mało osób wierzyło, że dadzą rade pokonać wzmocnioną Rosę Radom?
– Jestem zdania, żeby to zmienić, zespoły mające swoje rezerwy w I lidze powinny dawać szansę innym zawodnikom niż tym z ekstraklasy. Nie powinno być czegoś takiego, swoistego „ściągania” zawodników z lepszej drużyny. To jednak nie mój problem, my się utrzymaliśmy, niech się teraz inni martwią, zwłaszcza Ci, którzy zagrają przeciwko Rosie.

Co dalej z Panem, z kadrą zespołu? Wobec osiągnięcia założonego celu wie Pan już, że zostaje na stanowisku?
– Będziemy spokojnie rozmawiać, zobaczymy co się stanie, może klub mi coś zaproponuje. Jeśli nie to ja mam gdzie pracować, jestem nauczycielem w Piasecznie. Właśnie jutro mam zajęcia o 8.00. Muszę trochę odpocząć od basketu, chociaż prowadzę jeszcze kadetów w SKK więc nie będzie o to tak łatwo.


Wspieraj PROBASKET

  • Robiąc zakupy wybierz oficjalny sklep Nike
  • Albo SK STORE, czyli dawny Sklep Koszykarza
  • Planujesz zakup NBA League Pass? Wybierz nasz link
  • Zarejestruj się i znajdź świetne promocje w sklepie Lounge by Zalando
  • Ogromne wyprzedaże znajdziesz też w sklepie HalfPrice
  • Zobacz czy oficjalny sklep New Balance nie będzie miał dla Ciebie dobrej oferty
  • Jadąc na wakacje sprawdź ofertę polskich linii lotniczych LOT
  • Lub znajdź hotel za połowę ceny dzięki wyszukiwarce Triverna


  • Subscribe
    Powiadom o
    guest
    0 komentarzy
    Inline Feedbacks
    View all comments