Meritumkredyt Pogoń Prudnik nie dała szans Biofarmowi Basket Poznań w siódmej kolejce rozgrywek I ligi. Podopieczni trenera Tomasza Michalaka wygrali 90:67.
Już początek meczu zwiastował przebieg kolejnych minut tego starcia. Prudniczanie szybko zaczęli dyktować warunki i pierwszą kwartę wygrali 33:22. Druga odsłona meczu to już mniejsza ofensywa gospodarzy, ale nie przeszkodziło to Pogoni w powiększaniu swojej przewagi. Goście przegrywali do przerwy 33:52. Bardzo dobrze spisywali się Adrian Mroczek – Truskowski i Tomasz Prostak – najlepiej punktujący w zespole trenera Tomasza Michalaka. Obaj zakończyli spotkanie z dorobkiem 19 punktów, a niewiele mniej na swoim koncie zapisał Norbert Kujon, autor 17 punktów.
„Wydaje mi się, że nie było tak łatwo. Wynik nie wskazuje tego, co działo się na boisku. Od początku narzuciliśmy swój styl gry. Bardzo dużo nam wpadało. Trafialiśmy na bardzo dużej skuteczności i to był klucz do zwycięstwa. Jestem bardzo zadowolony z tego, że dostaję coraz więcej minut i chciałbym, aby to było w kolejnych meczach jeszcze bardziej wykorzystywane. Na początku sezonu naszą bolączką były pierwsze kwarty i początki meczów. Potem się ciężko grało. Tak samo było w Krakowie, ale na szczęście wyciągnęliśmy wynik. Parę rzutów nam powpadało i najważniejszy jest końcowy wynik. Teraz mamy tylko 2 porażki i 5 zwycięstw, także oby to trwało jak najdłużej. Każdy utrzymał dziś szansę gry. Myślę, że każdy się wywiązał, każdy zagrał dobre zawody” – powiedział po meczu Norbert Kujon.
Prudniczanie nie roztrwonili tak dużej przewagi, a nawet dali radę ją powiększać. Pomimo ciągłego braku w kadrze meczowej Grzegorza Mordzaka, Pogoń radzi sobie nadzwyczaj dobrze. Obdarzany coraz większym zaufaniem Mateusz Moczulski odpłaca się dobrą grą, która przekłada się na rezultaty drużyny.
„W tym tkwi nasza siła, że każdy który wyjdzie z ławki może wspomóc zespół. To daje nam zwycięstwo. W tej lidze nie ma łatwych meczy. Szczerze powiedziawszy bez Grzesia teraz dajemy sobie radę. Na pewno szkoda jego nieobecności na meczu z Gliwicami i Tychami, bo wynik mogł być w drugą stronę. Uważam, że nasza siła zdecydowanie wzrośnie, jak Grzesio wróci. Jest super atmosfera na hali. Kibice są fantastyczni. Przychodzą, wspierają nas. Naprawdę nic, tylko czysta przyjemność z gry” – kończy zawodnik meritumkredyt Pogoni Prudnik.
Obserwuj @eRKaczmarski
Obserwuj @PROBASKET
źródło:własne/kspogonprudnik.pl