Kontuzje zawodników Philadelphii 76ers przed ich pierwszym sezonem w lidze stają się niechcianą tradycją dla ekipy Szóstek. Podczas jednego z treningów drużyny przed rozgrywkami 2016/2017, pierwszy wybór tegorocznego draftu – Ben Simmons doznał poważnej kontuzji stopy.
Ledwo co na parkiet powrócił Joel Embiid, a tu kolejna nieprzyjemna niespodzianka dla Philadelphii 76ers. Pierwsze doniesienia z obozu drużyny mówiły o skręceniu przez Bena Simmonsa prawej kostki. Zespół postanowił zabrać zawodnika na prześwietlenie i te wykazało znacznie poważniejszy uraz. Okazuje się, że Australijczyk doznał tzw. zmęczeniowego złamania piątej kości śródstopia (5th Metatarsal Stress Fracture). Sztab medyczny zastanawia się co dalej.
Jeżeli istnieje konieczność przeprowadzenia operacji, Simmons może stracić pierwsze miesiące sezonu regularnego. Na ten moment nie wiemy, jak bardzo kość została uszkodzona. Tak czy inaczej zawodnika czeka przerwa od pracy, a to oznacza, że nie będzie miał możliwości przygotowania się z drużyną do nadchodzącego sezonu. To kolejny po Embiidzie i Nerlensie Noelu przypadek pierwszoroczniaka Szóstek, który na swoją szansę musi poczekać.
Podobnej kontuzji nabawił się Kevin Durant. Okres rehabilitacji w przypadku tego urazu przebiega powoli, ponieważ w tym miejscu stopy jest słaby przepływ krwi. Sytuacja KD była szczególnie trudna, bo zawodnik potrzebował dodatkowej operacji, która wydłużyła cały proces i w konsekwencji były MVP stracił bardzo dużo czasu. Zazwyczaj lekarze mówią o 6/8 tygodniach przerwy.
Simmons jest oczkiem w głowie Sixers. NBA widzi w nim kolejnego gracza pokroju LeBrona Jamesa, co siłą rzeczy zrodziło wokół zawodnika ogromne oczekiwania. Niestety zanim będziemy mogli Bena pooglądać, ten musi wrócić do pełni zdrowia, jednocześnie dbając o to, by zminimalizować ryzyko ponowienia się urazu. Kto wie, może tym razem to nie LBJ, a Kevin Durant będzie głosem wsparcia dla pierwszego wyboru tegorocznego draftu.
Obserwuj @mkajzerek
Obserwuj @PROBASKET
Wspieraj PROBASKET
