Sytuacja wokół Los Angeles Lakers nadal nie jest stabilna – zespół ma w prawdzie nowego trenera, jednak nadal brakuje konkretów w kwestii wzmocnień, a na światło dzienne wychodzą kolejne sensacje z zaplecza klubu z Miasta Aniołów. Nic więc dziwnego, że LeBron James bierze poniekąd sprawy w swoje ręce i zaczyna rozmowy z wolnymi agentami – najświeższe plotki głoszą, że jego celem stał się Jimmy Butler. Ponadto nadal nie milkną pogłoski o możliwości dołączenia do składu Kawhiego Leonarda.
Skrzydłowy Sixers ma opcję gracza, jednak nie jest tajemnicą, że liczy raczej na maksymalny kontrakt. W układzie big-four odnalazł się nieźle, a w fazie Playoff udowodnił, że potrafi być liderem. Nie uchroniło to jednak jego zespołu przed odpadnięciem w półfinale konferencji, co błyskawicznie zrodziło falę spekulacji na temat przyszłości gracza w zespole. Stąd obecnie dziennikarze śledzą jego każdy ruch – ostatnio był widziany w Chicago podczas kolacji z trenerem Bulls Jimem Boylenem. Strony ostatecznie wyjaśniły, że spotkanie było przypadkowe, a sam zawodnik był umówiony jednie z asystentem, z którym pozostawał w dobrych relacjach, grając jeszcze dla Byków. Teraz jednak sytuacja wydaje się być nieco poważniejsza, gdyż Butlera do wspólnej gry namawia sam LeBron James.
Choć w różnych doniesieniach prasowych wielokrotnie pojawiały się spekulacje, że LBJ nie jest już takim magnesem i wielu zawodników niechętnie podejmuje temat wspólnej gry, to nadal jest on jedną z wiodących postaci ligi i połączenie sił zwiększa szanse na sukces zespołu. Ponadto dla Jimmy’ego Butlera istotna jest etyka pracy i zaangażowanie, a tego LeBronowi absolutnie odmówić nie można. Nie da się ukryć, że gracze mogliby stworzyć elektryzujący i dobrze uzupełniający się duet, co z pewnością mogłoby skusić także innego wysokiej klasy zawodnika do podpisania umowy z Lakers i stworzenia nowego układu big-three. Faktem jest również, że Butler poza szerokim wachlarzem ofensywnym uchodzi także za świetnego obrońcę, a tego ekipie z L.A. bardzo brakowało w minionych rozgrywkach. Tym samym jego umiejętności wydają się w pełni wpisywać w potrzebny tworzących się nieco na nowo Jeziorowców.
W spekulacjach związanych z rekrutacją graczy do Lakers, prowadzoną przez LeBrona nadal pojawia się również nazwisko Kawhiego Leonarda. Trudno jednak póki co traktować te doniesienia poważne – zawodnik gra fenomenalnie w trwającej serii Playoff, a ostatniej nocy poprowadził Raptors do cennej wyjazdowej wygranej z Bucks. Widać, że gracz czuje się dobrze w Toronto i do zakończenia sezonu trudno doszukiwać się sensu w jakichkolwiek doniesieniach na temat jego przyszłości, gdyż nadal ma sporą szansę na wywalczenie mistrzostwa NBA, które mogłoby go zatrzymać w Kanadzie na dłużej.