Kobe Bryant cieszy się pierwszymi miesiącami na emeryturze. Wykorzystuje wolny czas, by robić rzeczy, na jakie nie miał czasu, gdy musiał utrzymywać swoje ciało w tym intensywnym reżimie treningowym. Nowe okoliczności pozwalają mu z dużą swobodą wypowiadać się o obecnej NBA. Wszelkie sugestie, rady czy oceny Kobego, zawsze spotykały się z dużym echem na ligowych korytarzach.

Podczas jednego z eventów organizowanych przez 2K, były zawodnik Los Angeles Lakers porozmawiał z portalem For The Win m.in. na temat swoich ostatnich tygodni, które znacznie różniły się od tych spędzanych na utrzymywaniu swojego ciała w idealnej formie lub męczącej i bolesnej rehabilitacji. – Czuję się świetnie będąc na emeryturze. Skupiam się już na nowych rzeczach i bardzo mi się to podoba. Wstaje każdego rana i jestem podekscytowany – przyznał.

Dzień po swoim ostatnim meczu na ligowych parkietach, Kobe o 8:30 rano zjawił się w ośrodku treningowym Lakers, by odbyć klasyczny poranny trening. Nie potrafił tak po prostu odpuścić; tak po prostu zrezygnować z rzeczy, do których przywykł podczas 20 lat gry. Kobe przyznał jednak, że zmiana stylu życia dotąd nie sprawia mu żadnego problemu, natomiast jego powroty na salę treningową wynikają z naturalnej potrzeby utrzymania swojego ciała w dobrym stanie.

Jaka była najlepsza część pierwszych tygodni emerytury dla Kobego? – Możliwość nauki, poznawania nowych mentorów, z którymi mogę rozmawiać na temat danej profesji, na temat różnych projektów oraz o rzeczach, które sami tworzyli – w jaki sposób to robili i po co. To dla mnie najbardziej ekscytująca część – przyznał. Kobe jeszcze przed zakończeniem gry mówił o tym, że kolejne lata poświęci na projekty, które otworzą dla niego zupełnie nową karierę. Niewykluczone, że będą one dotyczyły produkcji filmowej, ponieważ wcześniej pojawiały się doniesienia o spotkaniach KB m.in. ze Stevenem Spielbergiem.

Cieszy mnie sam fakt, że mogę z nimi po prostu porozmawiać, niekoniecznie o biznesie. Bardziej na temat kultury, w jakiej żyją – dodaje były gracz. Bryant przyznał także, że z dużym zainteresowaniem przygląda się branży gier i tzw. storytellingu, który w nich występuje. – Ludzie lubią patrzeć, jak ktoś rozwiązuje problemy. Myślę, że kwestią czasu była popularyzacja E-Sportu (sportowych gier online). Teraz możesz siedzieć przed telewizorem i oglądać zmagania najlepszych graczy.

A co z koszykówką play-offs? – Staram się łapać niektóre momenty. Oglądałem ostatnio mecz nr 7 (pomiędzy Warriors i Thunder). […] Bardziej niż przewidywanie wyników interesuje mnie to, jak zespoły rozwiązują problemy taktyczne. Jestem tego bardzo ciekaw. Gdy oglądam mecz numer 1, to w pierwszej połowie meczu numer 2 jestem już w stanie mniej więcej wiedzieć, co uległo zmianie – dodaje. Nie oczekujcie natomiast Kobego w mediach społecznościowych. – Twitter jest dla mnie wystarczająco prosty. Ze snapchatem byłoby zapewne tak samo, gdyby tylko do tego usiadł – skończył.

fot. Keith Allison, Creative Commons

Kosz w TV (6-13.06): Łatwy finał dla Warriors? Mistrz już w sobotę?


Wspieraj PROBASKET

  • Robiąc zakupy wybierz oficjalny sklep Nike
  • Albo SK STORE, czyli dawny Sklep Koszykarza
  • Planujesz zakup NBA League Pass? Wybierz nasz link
  • Zarejestruj się i znajdź świetne promocje w sklepie Lounge by Zalando
  • Ogromne wyprzedaże znajdziesz też w sklepie HalfPrice
  • Zobacz czy oficjalny sklep New Balance nie będzie miał dla Ciebie dobrej oferty
  • Jadąc na wakacje sprawdź ofertę polskich linii lotniczych LOT
  • Lub znajdź hotel za połowę ceny dzięki wyszukiwarce Triverna


  • Subscribe
    Powiadom o
    guest
    4 komentarzy
    najstarszy
    najnowszy oceniany
    Inline Feedbacks
    View all comments