Idąc na „ESPY Award” trzeba być gotowym, że można będzie usłyszeć żart na swój temat. Kilku sportowców potrafiło to udźwignąć i się zaśmiać. Mina Kevina Duranta mówi wszystko. Jemu do śmiechu nie było (video na samym dole).
Podczas gali „ESPY Award” przyznawane są nagrody za różne osiągnięcia sportowe. Od kilku lat w Los Angeles jest to okazja do spotkania dla zawodników, trenerów i dziennikarzy oraz kibiców z różnych dyscyplin.
Sama gala może jednak wzbudzać kontrowersje. Jej formuła jest dość luźna i trzeba się spodziewać żartów, nawet tych złośliwych.
Tak było i w tym roku. Prowadził ją Peyton Manning, znany amerykański futbolista, który przed rokiem zakończył karierę.
Manning zażartował:
[blockquote style=”1″]Nasz zespół gimnastyczek jest tak dobry, że Kevin Durant powiedział mi, że w przyszłym sezonie chce do nich dołączyć. I wiecie co? Myślę Kevin, że nie załapiesz się do wyjściowego składu![/blockquote]
Po tym żarcie Kevin Durant minę miał nietęgą.
Zażartował też:
[blockquote style=”1″]Russell Westbrook, co o tym sądzisz?[/blockquote]
Westbrook wyglądał raczej na zakłopotanego.
Durant zareagował na Twitterze:
?
— Kevin Durant (@KDTrey5) July 13, 2017
Ale jeśli się przyjrzycie, to mamie Kevina się podobało 🙂
Dla wyjaśnienia dodamy, że nie był to jedyny żart wieczoru. Wielu sportowcom się dostało. Kilka żartów było zabawnych, kilka słabych, ale tylko Kevin Durant wziął wszystko do siebie i sprawił, że jego reakcja stała się powodem do napisania tego newsa.
Ważna informacja. Nagrodę dla sportowca roku otrzymał Russell Westbrook.
YEAR OF BRODIE STILL GOING pic.twitter.com/OuJu7XQSuV
— SB Nation NBA (@SBNationNBA) July 13, 2017
A Wy co o tym sądzicie?