Brad Stevens dostał jeszcze mocniejszą grupę niż sezon temu i staje przed szansą walki o mistrzostwo. Boston Celtics z obecnym składem są gotowi stworzyć poważne zagrożenie Cleveland Cavaliers w walce o wschodnią konferencję. Pierwszy pojedynek między tymi zespołami już kolejnej nocy, ale perspektywa dla Celtics jest znacznie szersza.
Boston Celtics
Przyszło 12, odeszło 11 zawodników
Zostali: Jaylen Brown, Al Horford, Terry Rozier, Marcus Smart.
Przyszli: Kadeem Allen (debiutant), Aron Baynes (Pistons), Gordon Hayward (Jazz), Kyrie Irving (Cavaliers), Shane Larkin, Marcus Morris (Pistons), Abdel Nader (debiutant), Semi Ojeleye (debiutant), Jayson Tatum (debiutant), Daniel Theis (debiutant), Andrew White (debiutant), Guerschon Yabusele (debiutant)
Zaproszeni na camp zespołu: Daniel Dixon, Jabari Bird, L.J. Peak
Odeszli: Avery Bradley (Pistons), Jae Crowder (Cavaliers), Gerald Green, Demetrius Jackson (Rockets), Jonas Jerebko (Jazz), Amir Johnson (76ers), Jordan Mickey (Heat), Kelly Olynyk (Heat), Isaiah Thomas (Cavaliers), James Young, Tyler Zeller
Sezon 2016/2017:
53 zwycięstwa i 29 porażek. Odpadli w finale konferencji przegrywając 1-4 z Cleveland Cavaliers.
Kluczowe zmiany
Gdzie się nie obrócisz, tam dostrzeżesz zmiany w rotacji Boston Cetlics. Ze składu 2016/2017 pozostało tylko czterech zawodników – Jaylen Brown, Al Horford, Terry Rozier i Marcus Smart. Największą zmianą był rzecz jasna transfer za Kyriego Irvinga i odesłanie do Ohio Isaiah Thomasa. W opinii generalnego menadżera C’s – zespół zamienił dobrą opcję na jeszcze lepszą. Irving ma w swojej umowie jeszcze dwa w pełni zagwarantowane lata. Thomas z kolei za rok trafi na rynek wolnych agentów. Poza tym ma poważne problemy z biodrem.
Irving otrzymał drużynę, w której nadal musi dzielić się obowiązkami, ale nie ma osobowości tak silnej jak LeBron James. Niewykluczone, że już na początku rozgrywek przedstawi się kibicom C’s jako nowy samiec alfa. Tego właśnie oczekiwał. Jednak Gordon Hayward także potrzebuje miejsca do pracy. Raczej nie ma obaw przed ewentualną niezdrową rywalizacją pomiędzy tą dwójką. To inteligentni gracze, którzy powinni wypracować odpowiednią relację. Sukces Haywarda w dużej mierze zależy od tego, jak będzie kreował Irving i jak wiele miejsca mu pozostawi.
OKAY THEN @KyrieIrving!!! pic.twitter.com/CNmIgACItd
— Boston Celtics (@celtics) 12 października 2017
Obiecujący debiutant
Z uwagi na problemy Marcusa Morrisa, który trafił do Celtics w wymianie za Avery’ego Bradleya, wiele wskazuje na to, że w pierwszej piątce trenera Brada Stevensa zobaczymy Jaysona Tatuma. Skrzydłowy może grać na pozycjach trzy i cztery, jest niezłym strzelcem i graczem, który w trakcie pre-season i obozu przejawiał w swojej grze wiele dojrzałości. Łatwo dogaduje się ze sztabem szkoleniowym i za parę lat może być graczem dobijającym do poziomu All-Star. Bez wątpienia mocny kandydat na pierwszoroczniaka sezonu, zwłaszcza jeśli wykorzysta swoją szansę w pierwszej piątce.
W obwodzie są także Daniel Theis – niemiecki wysoki, który powinien być dobrym stretch-4 i stretch-5 w różnych ustawieniach oraz Francuz – Guerschon Yabusele. W ataku pozostaje bardzo surowy, ale jest w jego grze wiele potencjału. Poza tym wyróżnia się dobrą etyką pracy, więc jeśli tylko zacznie się rozwijać, może zapewnić Stevensowi wiele dobrego.
Co z umową Smarta?
Marcus Smart podczas pierwszych lat w lidze dał się poznać jako bardzo zawzięty defensor. To właśnie po tej stronie zostawia najwięcej energii. Stara się jednak uczestniczyć również w grze ofensywnej Celtics, m.in. poprzez operowanie na dystansie i grożenie rzutem. Mimo jego specyficznych walorów – Danny Ainge nie chciał zapychać sobie salary-cap i zrezygnował z przedstawiania Smartowi przedłużenia jego debiutanckiego kontraktu. To oznacza, że Smart ma przed sobą bardzo ważny sezon, bo za rok trafi na rynek wolnych agentów jako zastrzeżony wolny gracz i będzie walczył o pieniądze w nowej umowie.
Prognoza PROBASKET
Bez cienia wątpliwości mają potencjał, by rywalizować o mistrzostwo wschodniej konferencji NBA. Jak poradzą sobie w ewentualnej rywalizacji z Golden State Warriors? Na razie trudno przewidzieć, wszystko leży w rękach trenera Brada Stevensa i jego zestawu gwiazd. Ainge postępował latem bardzo ryzykownie, ale koniec końców zbudował naprawdę dobry zespół. Wielka koszykówka wraca do TD Garden i kibice powinni być z tego bardzo zadowoleni.
Rusza sezon NBA! Cztery mecze na Gwiazdkę! Mamy nieoficjalny plan transmisji w Canal+ Sport
Obserwuj @mkajzerek
Obserwuj @PROBASKET