Po długiej rywalizacji, poznaliśmy drugą parę półfinałów NBA we wschodniej konferencji. Zmierzą się ze sobą drużyny, które sezon regularny ukończyły na drugim i trzecim miejscu w tabeli. Pierwsze starcie w Air Canada Center.
MIAMI HEAT (3) – TORONTO RAPTORS (2)
Obie ekipy są po wyczerpującej serii siedmiu meczów pierwszej rundy play-offów. Niewykluczone, że wiele sprowadzi się do tego, kto lepiej wytrzyma psychiczne i fizyczne obciążenie półfinałów. Istnieje duże prawdopodobieństwo, że to będzie gra błędów. Wygra ten, kto ostatecznie popełni ich mniej. To moment rywalizacji, w którym trenerzy swoimi decyzjami mogą wpłynąć na wynik bardziej niż w przekroju całego sezonu regularnego. Dwane Casey i Erik Spoelstra doskonale znają swoje drużyny.
Rywalizacja o największym potencjale będzie miała miejsce na pozycji rzucającego obrońcy. Dwyane Wade od dawna nie czuł się tak dobrze w swojej skórze, natomiast DeMar DeRozan po nierównej serii z Indianą Pacers, będzie chciał za wszelką cenę udowodnić, iż jest gotów podjąć walkę z graczem, którego we wielu elementach gry przypomina.
Nie spuszczajcie również oka z rywalizacji pod koszem. Hassan Whiteside jest świetnym blokującym, ale Jonas Valanciunas zna sztuczki, które mogą mu ułatwić życie w szukaniu rzutu przeciwko rywalowi. Niestety ten pojedynek może mieć także swoją gorszą stronę. Obaj wysocy są znani z tego, że mają problemy z faulami. Czy wygra ten, który popełni ich mniej? Oby nie…
Kyle Lowry w serii z Heat podczas sezonu regularnego miał spore problemy ze skutecznością. 16,8 punktu i 34% z gry. Z podobnymi problemami borykał się w serii z Pacers. Czy przełamie się naprzeciw Gorana Dragicia? Półfinały na wschodzie ciekawsze niż po drugiej stronie mapy. Pierwszy mecz serii pomiędzy drużynami z Florydy i Kanady odbędzie się w nocy ze środy na czwartek o 2:00. Raptors przywitają gości na własnym parkiecie.
Pierwszy mecz: Czwartek, 02:00 czasu polskiego
Nasz typ: 4-3 Heat
fot. Keith Allison, Creative Commons
Obserwuj @mkajzerek
Obserwuj @PROBASKET