Adam Silver tym razem nie miał już taryfy ulgowej dla Draymonda Greena. Co to oznacza dla zespołu Steve’a Kerra? Na pewno będziemy oglądali nieco inne rotacje w grze Golden State Warriors. Dla Cleveland Cavaliers to duża szansa, zwłaszcza w kontekście wykorzystania atutów LeBrona Jamesa.
CLEVELAND CAVALIERS – GOLDEN STATE WARRIORS godz. 03:00 na żywo w Canal+ Sport.
Draymond Green był jednym z najlepszych defensorów w serii z Cleveland Cavaliers. Jego starania pozwalały mocno ograniczyć to, co ofensywie przeciwnika zapewniał LeBron James. W kolejnym meczu Golden State Warriors nadal będą dysponowali Andre Iguodalą i Harrisonem Barnesem, jednak LBJ może poczuć się znacznie swobodniej ze świadomością braku Greena w okolicach obręczy.
Jeszcze żaden zespół nie wygrał w finałach NBA, gdy przegrywał już 3-1. Seria powraca do Oracle Arena, więc GSW mają szansę zakończyć rywalizację przed własną publicznością. Zawieszenie Greena wywołało tyle krytyki w stronę ligi, że całe to zamieszanie może stać się dla zawodników Kerra dodatkową motywacją. W kuluarach mówi się o tym, że to obóz LBJ-a naciskał na odsunięcie Greena od spotkania numer 5.
Niewykluczone, że w pierwszym składzie zamiast Greena wyjdzie Andre Iguodala i to on od pierwszych minut będzie odpowiadał za pilnowanie LBJ-a. Lider Cavaliers może próbować zdominować tę rywalizację. Zewsząd słyszy głosy, że Michael Jordan w podobnych sytuacjach był w stanie wziąć na siebie odpowiedzialność i rozgrywać mecze na poziomie nieosiągalnym dla nikogo innego.
Jednak siła Warriors to nie tylko trójki Splash Brothers, ale przede wszystkim kolektyw. James będzie potrzebował zarówno Kyriego Irvinga, jak i Kevina Love’a, by wrócić na mecz numer 6 do Ohio. Warriors rok temu ze swojego mistrzostwa cieszyli się w The Quicken Loans Arena. W tym mają szansę zakończyć wszystko u siebie. Steve Kerr temperuje jednak swoich graczy, by ci na mecz numer 5 wyszli skoncentrowani na grze w koszykówkę, nie na ceremonii.
fot. Keith Allison, Creative Commons
Obserwuj @mkajzerek
Obserwuj @PROBASKET