Dzień z najlepszą ligą świata rozpoczynamy już wieczorem od starcia Dallas Mavericks z Portland Trail Blazers, które będzie transmitowane w Canal+ Sport.
PORTLAND TRAIL BLAZERS – DALLAS MAVERICKS godz. 21:00 transmisja na żywo w Canal+ Sport.
Jedno z najciekawiej zapowiadających się spotkań kolejnej nocy z NBA. Oba zespoły walczą o utrzymanie się w TOP 8 zachodu. W pierwszym starciu podopieczni Ricka Carlisle’a byli nieznacznie lepsi od swojego przeciwnika wygrywając 115:112. Przed drużynami jeszcze dwa pojedynki w sezonie regularnym.
Ekipa z Oregonu ma do rozwiązania kilka problemów. Marzec rozpoczęli od sześciu porażek w dziewięciu meczach. W ostatnim spotkaniu pokonali New Orleans Pelicans. Przez chwilę jednak serca fanów PTB zamarły, gdy Damian Lillard staranowany przez Kendricka Perkinsa upadł na parkiet. Szczęśliwie z liderem drużyny wszystko jest w porządku.
Natomiast w Teksasie walczą z brakiem regularności oraz słabą defensywą. Mavericks przegrali siedem z ostatnich ośmiu meczów i znaleźli się na skraju wypadnięcia z TOP 8, gdyż straty odrabiają w Salt Lake City. Przeciwko Blazers nie zagra Chandler Parsons z powodu urazu ścięgna podkolanowego. To w ostatnich tygodniach najlepszy zawodnik rotacji Mavs.
TORONTO RAPTORS – ORLANDO MAGIC godz. 21:30transmisja na żywo w STS TV.
To ostatnie starcie pomiędzy drużynami w sezonie regularnym. Toronto Raptors zmierzą się z Orlando Magic na własnym parkiecie, więc to oni będą faworytem tego spotkania. Ekipa z Kanady wygrała 12 z ostatnich 15 spotkań. W ostatnim meczu pokonali Boston Celtics udowadniając, że mogą być poważnym zagrożeniem dla Cleveland Cavaliers.
Gdy Magic pokonywali Raptors na początku listopada, uchodzili w lidze za jeden z najlepiej przygotowanych defensywnie zespołów. Sytuacja na przestrzeni kolejnych miesięcy uległa zmianie. Proporcje zostały zachwiane i zawodnicy Scotta Skilesa wyraźnie odpuścili, przez co zaczęli spadać w tabeli wschodniej konferencji, w końcu odpadając z walki o play-offy.
Ciągle jednak stanowią zagrożenie, z którym trzeba się liczyć, zwłaszcza Victor Oladipo. Wychowanek Indiany w ostatnim meczu swojej ekipy zanotował 45 punktów. Mimo to drużyna przegrała z Cleveland Cavaliers. Zawodnik był zdenerwowany faktem, że pozwolił defensywie Cavs tak bardzo wpłynąć na jego grę. – Muszę coś z tym zrobić – mówił. Może już w starciu z Raptors?
fot. Keith Allison, Creative Commons
Obserwuj @mkajzerek
Obserwuj @PROBASKET