Cavs odpoczywali osiem dni po pierwszej rundzie i zmietli Hawks. Teraz odpoczywali dziewięć dni i wszystko wskazuje na to, że łatwo wygrają z Raptors, ale czy znów 4:0? Czy drużyna z Toronto będzie w stanie nawiązać walkę z mistrzami Wschodu? Transmisja w nocy z soboty na niedzielę od 2:30 w Canal+ Sport. Powtórka o 9:00.
Od trzech tygodni Raptors grają co drugi dzień. Siedem meczów z Hornets, siedem z Heat, dogrywki… Zespół z Toronto rozegrał w tych play-offach już aż 16 spotkań, a Cavs zaledwie dziesięć. W dodatku zawodnicy Raptors spędzili na boisko dokładnie 1515 minut więcej od swoich rywali (TOR – 3915, CLE – 2400).
Zabójczy terminarz Toronto Raptors z ostatnich dni:
Kiedy szczegóły zaczynają odgrywać rolę wychodzi zmęczenie. W dodatku gospodarze wciąż nie mogą liczyć na grę swojego środkowego Jonasa Valanciunasa, który na pewno nie zagra w meczu numer trzy.
W Toronto wiele będzie zależeć od postawy Kyle’a Lowry’ego, który w obu meczach w Cleveland miał skuteczność 4/14 z gry i w sumie popełnił aż dziewięć strat. Dużo lepiej wypadał DeMar DeRozan, który rzucał odpowiednio 18 i 22 punkty, ale Raptors przegrywali 84:115 i 89:108. Indywidualne osiągnięcia nie są tu kluczowe, bo najważniejsza jest postawa całej drużyny.
Cavaliers idą jak burza. LeBron James zaliczył w ostatnim spotkaniu 15. triple-double w karierze w play-offach, a Kyrie Irving i Kevin Love są w końcu partnerami na najwyższym poziomie. Dzięki temu o trójce z Cavs mówi się BIG3.
Jak Raptors odpowiedzą Cavs? Czy kibice dodadzą im sił? Transmisja trzeciego meczu konferencji wschodniej w Canal+ Sport w nocy z soboty na niedzielę o 2:30. Powtórka o 9:00 rano.
Kto wygra trzeci mecz finału konferencji 2016?
- Cavs po zaciętej końcówce. (44%, 129 Votes)
- Cavs wysoko, jak w meczach nr 1 i 2. (37%, 107 Votes)
- Raptors po zaciętej końcówce. (16%, 46 Votes)
- Raptors pewnie, bo grają u siebie. (4%, 11 Votes)
Total Voters: 293
Jak to widzą eksperci STS? Według bukmacherów faworytami trzeciego meczu, jak i całej serii są Cavs, ale największe szanse na mistrzostwo mają obrońcy tytułu – Golden State Warriors.