Anwil Włocławek pokonał Asseco Gdynia 81:79 i nadal jest niepokonany we własnej hali w tym sezonie. Włocławianie solidnie zagrali tylko w trzeciej kwarcie, ale to wystarczyło, by odnieść zwycięstwo.
Gospodarze już od samego początku nie grali najlepiej. Gdynianie objęli prowadzenie, które w dalszej części gry nie tylko utrzymywali, ale i stopniowo powiększali. Bardzo dobrze grali Krzysztof Szubarga i Filip Matczak, dzięki którym dorobek punktowy gości regularnie się powiększał. Anwil nie potrafił się odnaleźć, oddawał piłki rywalom i grał na bardzo niskiej skuteczności (21 % z gry w pierwszej połowie). Po dwudziestu minutach gdynianie prowadzili 39:25.
Zupełnie inną grę swoich ulubieńców mogli oglądać kibice zgromadzeni w Hali Mistrzów w trzeciej odsłonie meczu. Podopieczni trenera Igora Milicicia mocniej przycisnęli w obronie i zaczęli stopniowo odrabiać straty. Dobry fragment gry zaliczył Michał Chyliński, który najpierw trafił za trzy, następnie skutecznie wykonał cztery rzuty wolne, a zakończył wszystko kolejną celną trójką. Gospodarze wygrali tą część gry aż 35:19 i to oni prowadzili przed ostatnią kwartą. W ciągu ostatnich dziesięciu minut włocławianie kontrolowali przebieg gry, utrzymując przewagę w okolicach 5-7 punktów. Ostatecznie dowieźli prowadzenie do końca, wygrali 81:79 i wciąż są niepokonani przed własną publicznością.
Najlepszym zawodnikiem spotkania okazał się Nemanja Jaramaz, który zdobył 29 punktów. Wśród gości najlepiej spisał się Filip Matczak, który zakończył mecz z 17 punktami na koncie.
Anwil Włocławek – Asseco Gdynia 81:79
Follow @ThePaulyM
Follow @probasketpl