Stelmet BC Zielona Góra pokonał w hicie 15. kolejki Polskiej Ligi Koszykówki Rosę Radom 66:65. W innym niedzielnym spotkaniu King Szczecin okazał się lepszy od AZS Koszalin, wygrywając 76:65.
Rosa Radom – Stelmet Zielona Góra 65:66
Goście musieli przystąpić do tego spotkania bez Nemanji Djurisicia, który zmaga się z przeziębieniem. Niepewny był również występ Łukasza Koszarka, który także był przeziębiony. Pomimo osłabienia zielonogórzanie już od początku meczu narzucili swój rytm gry i wyszli na niewielkie prowadzenie. Bardzo dobrze pod koszem radził sobie Vladimir Dragicević, a punkty z dystansu dorzucał James Florence. Ostatecznie po pierwszej połowie Stelmet prowadził różnicą 5 punktów.
Trzecia kwarta ponownie przebiegała pod dyktando podopiecznych trenera Artura Gronka. Pomimo problemów ze zdrowiem grał Koszarek, a kolejne punkty na konto zespołu dorzucał Thomas Kelati. Sytuacja odmieniła się w ostatniej odsłonie meczu. Gospodarze doszli do głosu i zdołali odrobić straty. Znakomicie grał Michał Sokołowski, a dzielnie pomagał mu Jordan Callahan. Po 40 minutach gry na tablicy wyników widniał remis i do rozstrzygnięcia potrzebna była dogrywka. W tej po raz kolejny niezawodny okazał się Koszarek, który trafił za dwa i wyprowadził swoją drużynę na prowadzenie. W ostatnich sekundach szansę przechylenia szali zwycięstwa na korzyść swojej ekipy miał Robert Witka, ale spudłował swój rzut. Zielonogórzanie wygrali 66:65.
King Szczecin – AZS Koszalin 76:65
Szczecinianie nie mieli większych problemów z pokonaniem AZS-u. King już w pierwszej kwarcie zbudował przewagę, którą starał się kontrolować przez resztę spotkania. Decydująca okazała się trzecia kwarta, którą gospodarze wygrali różnicą 9 punktów i przed ostatnią odsłoną spotkania byli już niemal pewni wygranej. Ostatnie 10 minut przebiegło po myśli szczecinian, którzy wygrali ostatecznie 76:65. Do zwycięstwa drużynę poprowadzili Taylor Brown oraz Paweł Kikowski, którzy łącznie zdobyli w tym meczu 35 punktów.