Wszystko wskazuje na to, że Lakers znaleźli odpowiedni dla siebie kierunek, bowiem poprzedniej nocy pokonali Rockets i ich sytuacja w tabeli wygląda coraz lepiej. Wcześniej Kevin Durant zanotował 39 punktów w wygranej swojej drużyny z Jazz. Joel Embiid pomógł ograć Sixers ekipę z Brooklynu, a Domanta Sabonis i De’Aaron Fox poprowadzili Kings do wygranej ze zmęczonymi Mavs. Celtics z trudem pokonali Grizzlies po kluczowych punktach Kristapsa Porzingisa. Mistrzowie na wyjeździe musieli uznać wyższość Cavaliers.
BROOKLYN NETS – PHILADELPHIA 76ERS 99:121
- Spotkanie rozgrywane wcześnie jak na amerykańskie warunki obie drużyny rozpoczęły ospale. Faworyzowani Philadelphia 76ers tempo pokręcili pod koniec drugiej kwarty, serią 13-0 wychodząc na pierwsze dwucyfrowe prowadzenie w meczu. W drugiej połowie 76ers zdominowali rywali, wychodząc na blisko 30-punktowe prowadzenie.
- – Wszystko zaczęło się od defensywy. Kilka dobrych akcji w obronie byliśmy w stanie przekuć w łatwe punkty – przyznał na konferencji Joel Embiid, autor 32 punktów, 12 zbiórek i 9 asyst. 25 oczek wraz z 10 asystami dołożył Tyrese Maxey, a 21 punktów padło łupem De’Anthony Meltona.
- Nets porażkę osłodził Lonnie Walker IV, którego plakat na kilku zawodnikach Sixers stał się ozdobą spotkania. W całym meczu zawodnik zanotował 26 punktów i 6 zbiórek. 18 punktów) zdobył Mikal Bridges, a 12 Spencer Dinwiddie.
Maks Kaczmarek
TORONTO RAPTORS – DETROIT PISTONS 142:113
- Jedenasta z rzędu porażka Pistons i pokaz siły Raptors, którego mało kto się spodziewał. Podsumowując pierwszą kwartę serią 14-0, w kolejnych minutach goście wypracowali sobie nawet 40-punktową przewagę.
- Drużyna z Toronto ustanowiła nowy rekord organizacji pod względem liczby asyst rozdanych w jednym meczu (44). Co więcej, Raps rozdali dziś więcej asyst, niż ich rywali trafili rzutów (39), co w doskonały sposób oddaje nam obraz całego spotkania.
- – Dzisiejszy mecz był jednym z tych, w których piłka chodziła jak po sznurku – przyznał po ostatnim gwizdku Jakob Poeltl. – Wszyscy dzielili się piłką, wszyscy dobrze poruszali się po parkiecie. W ten sposób oddaje się wiele łatwych rzutów – podsumował autor 16 punktów i 10 zbiórek. 23 oczka, 7 zbiórek i 6 asyst dla gości zanotował tej nocy Pascal Siakam, 18 dodał Gary Trent Jr, a po 17 punktów zdobyli Scottie Barnes i Dennis Schroder.
- Po stronie Pistons, którzy ostatnie zwycięstwo odnieśli 20 października 19 punktów zdobył rezerwowy Stanley Umude. 18 oczek dodał Cade Cunningham, a 15 James Wiseman.
Maks Kaczmarek
INDIANA PACERS – ORLANDO MAGIC 116:128
- Paolo Banchero zdobył 24 punkty, a Franz Wagner 19, dzięki czemu Orlando Magic zdołali wygrać wyjazdowe spotkanie przeciwko Indiana Pacers 128:116.
- Orlando Magic obecnie legitymują się bilansem w meczach wyjazdowych 6-3. Zespół z Florydy rozpoczął to spotkanie od prowadzenia 11:0, a całą pierwszą kwartę zdołali wygrać 42:21. W kolejnej części spotkania zdołali powiększyć swoją przewagę do 38 punktów, a na starcie drugiej połowy prowadzili już nawet 40 punktami.
- Sześciu zawodników Magic zdobyło 13 lub więcej punktów w tym spotkaniu, Franz Wagner 19, Paolo Banchero 24, Jalen Suggs 18, Gary Harris 13, Cole Anthony 15 oraz Moritz Wagner 16.
- W szeregach Indiana Pacers najlepiej spisał się Bennedict Mathurin, który zakończył mecz z 14 punktami, 6 zbiórkami i 3 asystami. Słabsze spotkanie zaliczył lider zespołu Tyrese Haliburton, zdobył on zaledwie 12 punktów, 2 zbiórki i 3 asysty.
Mateusz Wrona
CLEVELAND CAVALIERS – DENVER NUGGETS 121:109
- Darius Garland zdobył 26 punktów, a Craig Porter 21 i obaj poprowadzili Cleveland Cavaliers do ważnej wygranej nad Denver Nuggets 121:109.
- Kawalerzyści zdecydowanie wygrali grę na deskach, co przyczyniło się głównie do ich triumfu w tym spotkaniu. Zespół ze Wschodniej Konferencji zebrał w sumie 47 piłek, podczas gdy ich rywale zanotowali zaledwie 33 zbiórki.
- Podczas gdy środkowy Cavs Jarrett Allen był na parkiecie, zespół ze stanu Ohio notował plus 42 punkty. Center radził sobie w tym spotkaniu bardzo dobrze, zwłaszcza jeżeli mowa o grze defensywnej i mocno uprzykrzał życie Nikoli Jokicia.
- Nikola Jokić spędził na parkiecie niespełna 28 minut, gdyż miał problem z faulami w tym spotkaniu. Center Nuggets w tym czasie zanotował 19 punktów, 10 zbiórek i 7 asyst. Środkowy po spotkaniu nie krył także rozczarowania postawą całej drużyny.
- – Byli dzisiaj lepsi od nas. Byliśmy w stagnacji i potrzebowaliśmy więcej ruchu, nic takiego jednak nie zrobiliśmy, aby to zmienić. Daliśmy im wszystko, czego oczekiwali, aby wygrać ten mecz.
- W barwach Bryłek najwięcej oczek zdobył Michael Porter Jr, który zanotował w sumie 21 punktów, trafił on 7 z 15 rzutów z gry w tym aż 5 z 9 oddanych zza linii trzech punktów.
Mateusz Wrona
DALLAS MAVERICKS – SACRAMENTO KINGS 113:129
- Sacramento Kings są w wybitnej formie. Poprzedniej nocy odnieśli szóste zwycięstwo z rzędu rozprawiając się z rywalem, który próbuje wrócić do dobrej dyspozycji z początku sezonu. Wszyscy gracze pierwszej piątki Kings zakończyli zawody z dwucyfrowym dorobkiem punktowym. Dla Mavs to był drugi mecz w back-to-back i w czwartej kwarcie wyraźnie zawodnikom Jasona Kidda zabrakło sił.
- Kings w całym meczu trafiali na 53% skuteczności z gry i 43% skuteczności za trzy. Sabonis całkowicie zdominował pomalowane i obrońcy Dallas Mavericks całą noc nie mieli na niego żadnej odpowiedzi. Gdy na 5 minut przed końcem Kings wyszli na 21-punktowe prowadzenie, trener Kidd postanowił uruchomić głęboką ławkę, wywieszając w ten sposób białą flagę.
- Sabonis skończył zawody z dorobkiem 32 punktów (13/15 z gry), 13 zbiórek oraz sześciu asyst. Kolejnych 30 oczek (10/20 z gry, 6/10 za trzy), cztery zbiórki, siedem asyst i trzy przechwyty De’Aarona Foxa. Dla Mavericks 25 punktów (7/19 z gry, 3/7 za trzy), 10 zbiórek, siedem asyst i trzy przechwyty Luki Doncicia oraz 23 oczka (8/17 z gry, 2/6 za trzy) Kyriego Irvinga.
MEMPHIS GRIZZLIES – BOSTON CELTICS 100:102
- Na 1:01 przed końcem Kristaps Porzingis wsadził piłkę dając swojej drużynie dwupunktowe prowadzenie. Okazało się, że to były najważniejsze punkty w całym meczu. W trakcie kolejnych 61 sekund obie drużyny spudłowały mnóstwo rzutów, w tym próba za trzy Santiego Aldamy na 3 sekundy przed końcem. Memphis Grizzlies byli bardzo blisko, by pokonać jedną z najmocniejszych ekip Wschodniej Konferencji.
- Zaraz po próbie Aldamy próbował floaterem Ziare Williams, ale Porzingis zablokował jego rzut i Boston Celtics mogli odtrąbić szóste zwycięstwo z rzędu. Trener Joe Mazzulla po meczu mówił jednak, że w obronie jego zespół był niezdyscyplinowany. W całym meczu było siedem remisów i 18 zmian na prowadzeniu. Przeciwko swojej byłej drużynie nie mógł zagrać Marcus Smart, który leczy kontuzjowaną kostkę.
- Porzingis skończył noc z dorobkiem 26 punktów (9/13 z gry), ośmiu zbiórek i sześciu bloków. Kolejnych 20 oczek (7/13 z gry), dziewięć zbiórek oraz pięć asyst zanotował Jayson Tatum. Popełnił też osiem strat. W obozie Grizz 28 punktów (11/27 z gry, 6/15 za trzy), 12 zbiórek, sześć asyst i dwa przechwyty Aldamy oraz 30 oczek (11/27 z gry, 7/14 za trzy), osiem asyst Desmonda Bane’a.
UTAH JAZZ – PHOENIX SUNS 137:140 2OT
- Sporo dramaturgii w tym meczu, bowiem drużyny potrzebowały dodatkowych 10 minut rywalizacji, by wyłonić zwycięzcę. Noc dla Phoenix Suns uratował Grayson Allen trafiając rzut na zwycięstwo w drugiej dogrywce. Chwilę wcześniej dwa trafienia z rzędu Kevina Duranta dały jego drużynie prowadzenie 135:130. Ekipa z Arizony wygrała trzeci mecz z rzędu i pokonała Utah Jazz po raz drugi w przekroju kilku dni.
- Na 58 sekund przed końcem John Collins doprowadził do remisu, ale wtedy Allen skutecznie wykończył akcję rzutem za trzy i więcej zmian wyniku nie było. Jednak na sekundę przed końcem sędziowie odgwizdali Durantowi faul na rzucającym za trzy Laurim Markkanenie, ale po analizie zapisu wideo swoją decyzję zmienili. Fin mógł dostać szansę na to, by doprowadzić do remisu i najprawdopodobniej trzeciej dogrywki.
- Kevin Durant skończył noc z dorobkiem 39 punktów (14/27 z gry, 4/9 za trzy), 10 zbiórek, ośmiu asyst, dwóch przechwytów i dwóch bloków. 26 oczek (8/12 z gry), pięć zbiórek i osiem asyst Devina Bookera. Dla Jazz z kolei 38 punktów (15/27 z gry, 2/10 za trzy), 17 zbiórek, dwa przechwyty i dwa bloki Markkanena oraz 22 oczka (8/23 z gry), siedem zbiórek i pięć asyst Jordana Clarksona.
PORTLAND TRAIL BLAZERS – OKLAHOMA CITY THUNDER 91:134
- Mecz całkowicie pozbawiony większej historii, bowiem Oklahoma City Thunder od samego początku narzuciła swój rytm i swoje tempo całkowicie dominując w rywalizacji z pozbawionymi wsparcia kilku koszykarzy Portland Trail Blazers. Obie ekipy są na zupełnie innym etapie przebudowy i to w tym meczu bardzo mocno się zarysowało. Na pewnym etapie prowadzenie OKC sięgnęło 47 punktów.
- Najlepiej punktującym zawodnikiem OKC był Shai Gigleoux-Alexander z dorobkiem 28 punktów (10/13 z gry, 7/7 za jeden), trzech zbiórek oraz czterech asyst. Kolejnych 16 oczek (6/6 z gry), sześć zbiórek Cheta Holmgrena. Dla Blazers natomiast 14 punktów (4/12 z gry) Jeramiego Granta oraz 13 oczek (6/15 z gry), siedem zbiórek i dwie asysty drugoroczniaka Jabariego Walkera.
LOS ANGELES LAKERS – HOUSTON ROCKETS 105:104
- LeBron James pobił rekord sezonu i na 1,9 sekundy przed końcem meczu trafił z linii rzutów wolnych dając swojej drużynie prowadzenie, które ostatecznie pozwoliło jej wygrać mecz. Los Angeles Lakers wygrali pięć z ostatnich sześciu meczów, więc trend dla drużyny Darvina Hama zaczyna się odwracać. Końcówka miała naprawdę emocjonujący przebieg i wszystko sprowadziło się do skuteczności LBJ-a.
- Alperen Sengun doprowadził do remisu 104:104. W kolejnej akcji piłka wylądowała w rękach LeBrona i ten agresywnie wjechał pod kosz. Tari Eason nie wiedział, jak ma powstrzymać rywala, więc go sfaulował. LBJ spudłował pierwszy rzut, ale trafił drugi, co koniec końców wystarczyło, aby odnieść zwycięstwo. Rockets nie mieli już przerwy, a desperacka próba Dillona Brooksa nie miała szans powodzenia.
- Dla LBJ-a to piątym mecz w tym sezonie z +30 punktów. Zanotował 37 oczek (14/19 z gry, 2/5 za trzy), sześć zbiórek, osiem asyst i trzy przechwyty. Kolejnych 27 punktów (11/15 z gry), 10 zbiórek i trzy asysty Anthony’ego Davisa. Z ławki 17 punktów (5/7 z gry), sześć zbiórek i sześć asyst Austina Reavesa. Dla Rockets 24 oczka (9/21 z gry, 6/11 za trzy), cztery przechwyty Brooksa oraz 23 punkty (11/16 z gry), 10 zbiórek i pięć asyst Senguna.