Washington Wizards wygrali swoje ostatnie spotkanie w „bańce”, ogrywając Boston Celtics. Sacramento Kings rozbili Los Angeles Lakers. Phoenix Suns wygrali z Dallas Mavericks, co oznacza, że nie znaleźli na siebie mocnych w „bańce”. Jednak nie zagrają oni w play-offach, ponieważ Portland Trail Blazers pokonali Brooklyn Nets. W play-in znaleźli się również Memphis Grizzlies, którzy pokonali Milwaukee Bucks. San Antonio Spurs przegrali z Utah Jazz, ale już wcześniej wiedzieli, że odpadli z rywalizacji o awans do play-offów. Na koniec czwartkowo-piątkowych zmagań Orlando Magic okazali się lepsi od New Orleans Pelicans.
Po przeczytaniu tego artykułu zapraszamy tutaj – najważniejsze informacje o PLAY-IN oraz terminarz NBA spotkań na najbliższe dni.
NBA: Blazers i Grizzlies zagrają w play-in, czyli dwumecz o play-offy! Znamy terminarz!
Boston Celtics – Washington Wizards 90:96
- Nie było to porywające spotkanie, sposobem rozgrywanie przypominało raczej mecze sparingowe niż rywalizację w normalnych spotkaniach NBA. Nie ma się co dziwić – obie ekipy nie grały już o nic, a Celtics zagrali dzisiaj w mocno okrojonym składzie.
- Na parkiecie zabrakło: Marcusa Smarta, Kemby Walkera, Jaysona Tatuma, Jaylena Browna, Gorodna Haywarda i Daniela Theisa. Po stronie Wizards nie mógł wystąpić Rui Hachimura.
- Najlepiej w tym wszystkim odnalazł się Thomas Bryant, który rzucił dzisiaj 26 punktów i zanotował dziewięć zbiórek, 17 „oczek” dołożył Troy Brown Jr. Dla Celtics 23 punkty zdobył Jevonte Green, a 13 „oczek” dołożył Semi Ojeleye.
- Celtics zakończyli sezon regularny w „bańce” z bilansem 5-3, Wizards z kolei zanotowali dzisiaj pierwsze zwycięstwo w ośmiu ostatnich meczach.
- Tym spotkaniem Wizards zakończyli swój sezon NBA. Celtics z kolei już przygotowują się na starcie w pierwszej rundzie play-offów – ich przeciwnikiem będzie Philadelphia 76ers.
Los Angeles Lakers – Sacramento Kings 122:136
- Lakers również potraktowali ten mecz sparingowo. W szeregach „Jeziorowców” nie mogliśmy oglądać Anthony’ego Davisa, Kyle’a Kuzmy i Alexa Caruso a Lebron James spędził na parkiecie zaledwie 15 minut, w drugiej połowie nie pojawił się na parkiecie.
- Był to oczywiście mecz o nic – Lakers już wcześniej zapewnili sobie pierwsze miejsce w Konferencji Zachodniej, a Kings mieli już spakowane walizki i powoli żegnali się z Orlando. Zrobili to w pięknym stylu.
- O wyniku spotkania zadecydowały druga i trzecia kwarta, które Kings wygrali różnicą 33 punktów. Lakers, pomimo dobrego otwarcia, nie potrafili dotrzymać tempa podopiecznym Luke’a Waltona.
- Kings trafili dzisiaj aż 21 z 47 rzutów za trzy. Najlepiej w drużynie z Sacramento zaprezentował się Bogdan Bogdanović, autor 27 punktów, dziewięciu asyst i sześciu zbiórek, dobre minuty z ławki dał Buddy Hield, który zdobył 28 „oczek”. Bilans Kings w „bańce” wyniósł 3-5.
- Najlepiej w szeregach Lakers zaprezentował się Dion Waiters, który rzucił 19 punktów. 17 „oczek” dołożył LBJ. Lakers próbowali odrobić straty w ostatniej kwarcie, ale bardziej przypominało to trening niż mecz NBA. „Jeziorowcy” wciąż czekają na swojego przeciwnika w pierwszej rundzie play-offów.
Memphis Grizzlies – Milwaukee Bucks 119:106
- Drużyna Memphis Grizzlies była skazywana na porażkę w tym starciu. Milwaukee Bucks są najlepszą drużyną na wschodzie, ale również mają najlepszy bilans w całym NBA. Jednak porównując ich występy w bańce, Bucks nie wypadają dużo lepiej od rywali.
- W składzie Bucks nie oglądaliśmy Giannisa Antetokounmpo, czyli jednego z faworytów do nagrody MVP sezonu. Gwiazdor został zawieszony za swoje zachowanie w meczu z Washington Wizards. Skład Grizzlies prezentował się tak samo, jak w ostatnim meczu z Celtics.
- Pierwsza połowa była dużą niespodzianką dla fanów NBA. Początkowa faza meczu była bardzo wyrównana, co poskutkowało prawie remisowym wynikiem na koniec pierwszej kwarty. Jednak kolejna odsłona pokazała, że Grizzlies chcą jeszcze udowodnić, na co ich stać i prowadzili do przerwy dziesięcioma punktami.
- Trzecia kwarta była kontynuacją budowania przewagi przez zespół Memphis Grizzlies i przed ostatnią odsłoną spotkania, mieli oni już przewagę 19 punktów. Czwarta kwarta zaczęła się podobnie, ponieważ Grizzlies nadal budowali przewagę. Ostatecznie nie oddali prowadzenia i zwyciężyli z przewagą 13 punktów.
- Najlepiej na parkiecie zaprezentował się Dilon Brooks, który zdobył 31 punktów. Dwóch zawodników z tej drużyny zaliczyło triple-double Jonas Valanciunas (26 punktów, 19 zbiórek oraz 12 asyst) oraz Ja Morant (12 punktów, 13 zbiórek i 10 asyst). Dla Litwina to pierwsza potrójna zdobycz w karierze. W szeregach Bucks najwięcej punktów zdobył Brook Lopez (19).
- Dzięki wygranej Grizzlies są pewni awansu do play-in. Zmierzą się w nim z Portland Trail Blazers i aby zagrać w play-offach, będą musieli wygrać dwukrotnie.
Autor: Patryk Popiołek
Phoenix Suns – Dallas Mavericks 128:102
- Pewni występu w play-offach Dallas Mavericks mierzyli się z rewelacją wznowionych rozgrywek w bańce, Phoenix Suns. Jak do tej pory Suns wygrali wszystkie spotkania, czego nie możemy powiedzieć o Mavericks.
- Głównym osłabieniem w szeregach zespołu z Dallas była nieobecność Kristapsa Porzingisa, który doznał urazu pięty. W pojedynku z tak dysponowanym rywalem szybko można było zauważyć różnicę na parkiecie.
- Od samego początku spotkania widoczna była dominacja ze strony Phoenix Suns. Już w pierwszej odsłonie zdołali wyjść na 11 punktowe prowadzenie. W drugiej kwarcie ich prowadzenie urosło już do 19 punktów i tak zakończyła się pierwsza połowa.
- W trzeciej kwarcie Suns tylko potwierdzili swoją dominację. Ich przewaga urosła do 25 punktów, a większość z kibiców Mavs godziło się już z porażką. Ostatnią kwarta również padła łupem Suns, ostatecznie zespół z Arizony wygrał różnicą 26 oczek.
- Kolejny świetny występ zaliczył Devin Booker, lider Suns. W ostatnich spotkaniach regularnie notował ponad 30 punktów. Tym razem zawodnik zdobył 27 punktów, 7 zbiórek oraz 5 asyst.
- W szeregach Dallas Mavericks najlepiej zaprezentował się Luka Doncić, który zdobył 18 punktów. Słoweniec spędził na parkiecie zaledwie 13 minut. Double-double zanotował Boban Marjanovic, który rzucił 18 punktów, dokładając do tego 20 zbiórek.
- Suns wygrali wszystkie osiem meczów w Orlando. Jednak ostatecznie nie dało im to choćby awansu do play-in.
Autor: Patryk Popiołek
Utah Jazz – San Antonio Spurs 118:112
- Obie drużyny nie zagrały w najmocniejszych składach. Spurs jeszcze przed rozpoczęciem spotkania wiedzieli, że grają o nic – Grizzlies i Suns wygrali swoje mecze. Spurs po raz pierwszy od sezonu 1996/97 nie wystąpią w play-offach.
- W Jazz zabrakło Rudy’ego Goberta i Mike’a Conley’a, a Donovan Mitchell i Joe Ingles zagrali około 12 minut. Po stronie Spurs nie mogliśmy oglądać DeMara DeRozana, Derricka White’a i Rudy’ego Gay’a.
- Wynik spotkania ustawiła już pierwsza kwarta, po której Jazz prowadzili 17 punktami. Spurs oczywiście próbowali odrobić starty, na kilka minut przed końcem udało im się dojść na trzy „oczka”, ale wtedy Jazz kolejny raz odjechali z wynikiem.
- Zarówno Spurs jak i Jazz równomiernie rozłożyli rzuty pomiędzy swoich zawodników. W ekipie z Salt Lake City aż ośmiu zawodników wykręciło dwucyfrową liczbę punktów, w ekipie Spurs takich graczy było siedmiu. Najwięcej dla Jazz rzucił Rayjon Tucker – 18, dla Spurs 24 punkty zdobył Keldon Johnson.
- Spurs jadą do domów, a Jazz przygotowują się na pierwszą rundę play-offów, w której zmierzą się z Denver Nuggets.
Brooklyn Nets – Portland Trail Blazers 133:134
- Jeśli Blazers chcieli zapewnić sobie awans do play-in, a z pewnością chcieli, to musieli spotkanie z Nets wygrać. Jednak Brooklyn nie zamierzał łatwo oddać tego meczu. Po pierwszej, remisowej kwarcie, Blazers wygrali drugą ćwiartkę sześcioma punktami. CJ McCollum nie zaprezentował się w ostatnim spotkaniu z Dallas Mavericks zbyt dobrze. Jednak dzisiaj już w pierwszej kwarcie rzucił 12 punktów, ostatecznie skończył zawody z 25 „oczkami”.
- Jednak trzecia kwarta należała do Nets, którzy skończyli ją z 7-punktowym prowadzeniem. Blazers byli w tarapatach. W takich momentach Blazers mogą polegać na Damianie Lillardzie. Tak samo było i dzisiaj. Lillard trafił w ostatniej ćwiartce kilka ważnych trójek. Zaliczył również kluczowy przechwyt na 60 sekund przed końcem, po którym McCollum wyprowadził Blazers na 4-punktowe prowadzenie. Ostatecznie rozgrywający zdobył 42 punkty i zanotował 12 asyst. Na wyróżnienie zasługuje również Jusuf Nurkić, który rzucił 22 punkty i miał 10 zbiórek. Ważne rzuty zza łuku trafiał Gary Trent Jr.
- Najlepiej w szeregach Nets spisał się Caris LeVert, autor 37 punktów. To głównie dzięki jego indywidualnym popisom Nets cały czas byli w grze. LeVert, dzięki akcji 2+1 w ostatniej minucie spotkania, zmniejszył straty do zaledwie jednego punktu. Po udanej akcji w defensywie miał on nawet okazję zakończyć sezon Blazers, ale jego rzut równo z syreną nie znalazł drogi do kosza.
- Nets mogą już zacząć przygotowania do pierwszej rundy play-offów, w której zagrają z Toronto Raptors. Z kolei Blazers zagrają w sobotę play-in z Memphis Grizzlies – jeśli wygrają, awansują do play-offów, jeśli przegrają – będą mieć drugą szansę.
Orlando Magic – New Orleans Pelicans 133:127