Brooklyn Nets pokonali 114:108 Milwaukee Bucks w piątym meczu półfinałów Konferencji Wschodniej i serii do czterech zwycięstw prowadzą 3-2. Do składu nowojorczyków wrócił James Harden, który rzucił zaledwie pięć punktów. Najlepszym graczem spotkania okazał się Kevin Durant, notując na swoim koncie aż 49 oczek.
Brooklyn Nets – Milwaukee Bucks 114:108 (3-2)
- Kevin Durant zawsze był jednym z najlepszych strzelców w NBA i dzisiaj znów to potwierdził. Jednak Nets potrzebowali czegoś więcej niż tylko zdobytych punktów, a KD po prostu im to dał. Lider nowojorczyków zdobył 49 punktów, 17 zbiórek i 10 asysty, a Nets ponownie objęli prowadzenie w serii. – Wiem, że jestem kojarzony głównie z tym, że potrafię dobrze rzucać, ale we wszystkich zespołach, w których grałem proszono mnie o robienie wszystkich innych rzeczy. Mogę nie być w stanie robić ich cały czas, ale potrafię robić wszystko – powiedział KD.
- Dwukrotny MVP Finałów został pierwszym zawodnikiem w historii play-offów z linijką na poziomie przynajmniej 45 punktów, 15 zbiórek i 10 asyst. – Historyczny występ – skwitował trener Nets, Steve Nash. James Harden wrócił do gry, ale zdobył zaledwie pięć punktów, Kyrie Irving w ogóle nie zagrał. Durant spędził na parkiecie 48 minut i trafił 16 z 23 rzutów z pola. KD w samej czwartej kwarcie miał 20 oczek, w tym trójkę dającą punkt przewagi na 50 sekund przed końcem. – Kontuzje, które musiał przechodzić. Zerwany Achilles, ścięgno podkolanowe, a teraz gra na najwyższym poziomie i pokazuje, kto jest najlepszym zawodnikiem na świecie – powiedział Jeff Green.
- – To aktualnie najlepszy koszykarz w lidze i musimy go pokonać grając zespołowo, musimy bronić go zespołowo i zmuszać do oddawania trudnych rzutów, takich jak dzisiaj. Trzeba robić swoje i liczyć na to, że będzie pudłował – stwierdził Giannis Antetokounmpo. Green trafił siedem trójek, co pomogło mu w zdobyciu 27 oczek, Blake Griffin dodał 17.
- Harden zagrał po raz pierwszy od 43 sekundy pierwszego mecz, gdy musiał zejść do szatni z urazem ścięgna podkolanowego. Trafił tylko jeden z 10 rzutów z gry, pudłując wszystkie próby zza łuku. Miał jednak osiem asyst i sześć zbiórek. Na parkiecie spędził aż 46 minut. – Obudziłem się i stwierdziłem, że jestem w stanie grać. Wyszedłem na parkiet i chciałem zrobić wszystko, co w mojej mocy, aby wygrać. Mam nadzieję, że moja obecność nieco pomogła kolegom z zespołu – skomentował Harden.
- Antetokounmpo skończył zawody z 34 punktami i 12 zbiórkami, Khris Middleton dołożył 25 oczek. Mityczny moment był po stronie Bucks – to oni wygrali dwa poprzednie spotkania, a kontuzji w Game 4 nabawił się Irving. Wydawało się, że Durant będzie jedyną supergwiazdą Nets zdrową na Game 5. Ostatecznie Harden zagrał, mimo że wcześniej nie było to brane za coś oczywistego. Jednak Brodacz nie wyglądał na gracza będącego w pełnej dyspozycji fizycznej. Durant zadbał o to, żeby nie miało to większego znaczenia.
- – Wyjątkowy występ. Należy mu się szacunek, bo niektóre rzuty były naprawdę trudne. Musimy wszystko przeanalizować – powiedział trener Bucks, Mike Budenholzer. Nets w pierwszej kwarcie trafili zaledwie 4 z 20 rzutów z gry, a Bucks prowadzili po pierwszych 12 minutach różnicą 14 punktów. W drugiej kwarcie przewaga jedynie wzrosła, do 16 oczek. Taki wynik utrzymywał się do połowy trzeciej kwarty. Jednak wtedy o akcji wkroczył Durant.
- Mecz nr 6 już w piątek o godz. 2:30. Bucks wygrali w tym sezonie z Nets wszystkie cztery mecze we własnej hali.