Kolejne triple-double LeBrona Jamesa poprowadziło ekipę Cleveland Cavaliers do wyjazdowego zwycięstwa nad Washington Wizards 106:99. Był to 18 triumf Kawalerzystów w ostatnich 19 starciach. Cavs wygrali oba dotychczasowe mecze z drużyną ze stolicy Stanów Zjednoczonych w aktualnym sezonie. Marcin Gortat spędził na parkiecie poprawne 23 minuty.
WASHINGTON WIZARDS – CLEVELAND CAVALIERS 99:106
– LeBron James rzucił 20 punktów (8/23 FG,2/7 3PT), miał 15 asyst oraz 12 zbiórek. Przełożyło się to na czwarte triple-double Króla w ostatnich pięciu występach. Jednak sam skrzydłowy nie był zbytnio zadowolony ze swojego występu: – Tak właściwie, to nie zagrałem dzisiaj zbyt dobrze. Piłka niezbyt się mnie słuchała: miałem aż sześć strat. Moi koledzy mnie momentami ratowali – stwierdził.
– Najlepiej na parkiecie w barwach Wizards spisali się Bradley Beal, autor 27 oczek (10/27 FG, 4/13 3PT), pięciu zbiórek i asyst oraz John Wall, kończący mecz z double-double, na które złożyło się 15 oczek (6/16 FG) i 10 zbiórek. Wall asystował również przy sześciu trafieniach.
– Spotkanie było niezwykle wyrównane – wynik końcowy to najwyższe prowadzenie którejkolwiek ze stron. O zwycięstwie Cavaliers przesądziła seria 23-16, zaczęta od stanu 83:83, w końcowej fazie czwartej kwarty. – Przeciwko tak dobremu zespołowi musisz być skupiony przez 48 minut. W końcówce nie byliśmy wystarczająco agresywni i pozwoliliśmy im uciec z wynikiem – tłumaczył porażkę zawodnik Wiz, Mike Scott.
– Marcin Gortat spędził na parkiecie 23 minuty. Polak rzucił siedem punktów (3/5 FG, 1/4 FT), miał dziewięć zbiórek oraz asystę. Z łodzianinem na parkiecie, Czarodzieje byli lepsi od Cavs o cztery oczka.
[social title=”Obserwuj autora” subtitle=”” link=”https://twitter.com/DominikKoldziej” icon=”fa-twitter”]
[social title=”Obserwuj PROBASKET” subtitle=”” link=”https://twitter.com/probasketpl” icon=”fa-twitter”]