Washington Wizards pokonali na wyjeździe Milwaukee Bucks 107:104. Jest to piąte zwycięstwo z sześciu ostatnich meczów ekipy ze stolicy USA. Liderem był Bradley Beal, który zagrał wszechstronne spotkanie. Marcin Gortat spędził na parkiecie 26 minut.
MILWAUKEE BUCKS – WASHINGTON WIZARDS 104:107
– Bradley Beal zakończył spotkanie mając 21 punktów, 8 asyst i 7 zbiórek, dodatkowo trafiając ważną trójkę na minutę przed końcem spotkania, która dała ekipie z Waszyngtonu przewagę pięciu oczek. 17 punktów dorzucił Otto Porter Jr. Dla ekipy gospodarzy najskuteczniejszym graczem był Giannis Antentokounmpo, autor 23 punktów, 13 zbiórek i 8 asyst.
– Klasowe zespoły wygrywają na wyjazdach. Jeżeli chcesz osiągnąć sukces musisz wygrywać również poza własną halą. – mówił po meczu Beal. Wizards wygrali ostatnie cztery mecze wyjazdowe, a także pięć z ostatnich sześciu spotkań. – Chcemy być świetnym zespołem. Jeszcze nie jesteśmy, ale jesteśmy na dobrej drodze.
– W pierwszej połowie goście prowadzili już różnicą nawet 21 oczek. Po przerwie jednak to Bucks włączyli opcję play-off i grali na bardzo dobrej intensywności, przez co zdołali odrobić straty i pięciokrotnie doprowadzić do wyrównania w samej czwartej kwarcie. Jednak w końcówce lepsi okazali się goście.
– Marcin Gortat spędził na parkiecie 26 minut. W tym czasie zdobył 6 punktów, 7 razy zebrał piłkę i dwukrotnie asystował. Polak trafił 2/6 rzutów z gry.