Kolejny dzień z meczami przedsezonowymi za nami. Dla Polskich kibiców koszykarskim wydarzeniem dnia za oceanem z pewnością był powrót Jeremiego Sochana, który od po raz pierwszy od marca pojawił się na parkiecie w oficjalnym meczu NBA. Polak zdobył dziewięć punktów, a jego San Antonio Spurs ulegli Oklahoma City Thunder. W spotkaniu Memphis Grizzlies z Dallas Mavericks skręcenia kostki doznał Ja Morant, jednak jak podkreśla obóz Miśków, jego stanem zdrowia nie należy się martwić.
New Orleans Pelicans – Orlando Magic 106:104
- Pierwsze spotkanie przedsezonowe dla obu drużyn, dodatkowo rozegrane bardzo wczesną, europejską wręcz porą. Po wyrównanej pierwszej połowie, w trzeciej kwarcie Orlando Magic zdołali wyjść nawet na 14-punktowe prowadzenie. Pelicans odrobili straty w pierwszych minutach czwartej odsłony, a kwestię zwycięstwa w końcówce rozstrzygnął trzykrotnie stając na linii rzutów osobistych zmiennik drużyny z Nowego Orleanu Malcolm Hill.
- W dzisiejszym spotkaniu na parkiecie nie oglądaliśmy Brandona Ingrama oraz oczywiście kontuzjowanego Trey’a Murphy’ego. Do 19 minut ograniczony został Zion Williamson, który zainkasował 16 puntów i osiem zbiórek. Dla drużyny gości 15 „oczek” zdobył natomiast Paolo Banchero.
Philadelphia 76ers – New Zealand Breakers 139:84
- Spotkanie bez większej historii jak większość tego typu batalii przedsezonowych z udziałem klubu spoza NBA. Już w pierwszej kwarcie różnica pomiędzy zespołami wynosiła 20 punktów, a w czwartej kwarcie urosła do 59 „oczek”.
- Po stronie 76ers nie wystąpili dziś Paul George oraz Joel Embiid. Na parkiet wybiegł natomiast Tyrese Maxey, który w 12 minut zanotował 15 punktów. Tyle samo „oczek” zdobyli dla zespołu ze wschodniego wybrzeża Guerschon Yabusele, Reggie Jackson oraz pierwszoroczniacy Jared McCain.
- Dla Breakers 26 punktów zanotował Parker Jackson-Cartwhite.
Dallas Mavericks – Memphis Grizzlies 116:121
- Najważniejsza informacja po tym meczu dotyczy Ja Moranta, który dość pechowo doznał dziś skręcenia kostki. – Wszystko jest dobrze. Po za tym, to tylko preseason – skomentował po zakończeniu spotkania. Jak dodał Taylor Jenkins, gwiazdor Grizzlies przejdzie dodatkowe badania, jednak nie powinien być to powód do zmartwień.
Ja Morant headed back to the locker room after this apparent ankle injury.
— Hoop Central (@TheHoopCentral) October 8, 2024
Hope he is OK. 🙏
pic.twitter.com/dk17kXBaz4
- Po raz pierwszy mieliśmy dziś przyjemność oglądać duet Morant-Edey, który już zdążył pokazać, że potrafi grać zarówno efektownie, jak i skutecznie. Lob zagrany na początku drugiej kwarty stał się wstępem do współpracy zawodników w tym sezonie.
JA MORANT’S FIRST LOB TO ZACH EDEY 🥹
— Overtime (@overtime) October 8, 2024
(via @NBA)
pic.twitter.com/sClQOLReUC
- Po wyrównanym spotkaniu Grizzlies przesunęli szalę zwycięstwa na swoją stronę dopiero w decydujących minutach czwartej kwarty, oczywiście za sprawą zmienników. W szeregach Mavericks nie wystąpili tej nocy jeszcze Luka Doncić, Kyrie Irving, Klay Thompson oraz P.J. Washington, a najwięcej punktów na swoim koncie zgromadził docelowy zmiennik Doncicia Jaden Hardy (21).
- Po stronie Memphis 17 „oczek” zgromadził na swoim koncie Brandon Clarke, 14 Jake LaRavia, a 13 Ja Morant, który powrócił jeszcze na parkiet po odniesieniu urazu.
San Antonio Spurs – Oklahoma City Thunder 107:112
- Dla Jeremy’ego Sochana był to pierwszy występ w barwach San Antonio Spurs od spotkania przeciwko New York Knicks 30 marca. Wówczas Polak doznał kontuzji lewej kostki, co skazało go na kilkumiesięczną rehabilitację i zakończyło jego sezon.
- Sochan spędził tej nocy na parkiecie 21 minut, na przestrzeni których zanotował dziewięć punktów, sześć zbiórek, cztery asysty oraz jeden blok. Cztery z siedmiu oddanych przez skrzydłowego rzutów znalazło drogę do celu.
Jeremy Sochan pins J-Dub ❌❌ pic.twitter.com/jI7hak9wsM
— Jeremy Sochan Muse (@JSochanMuse) October 8, 2024
- Jak zapowiadała wcześniej organizacja Spurs, w poniedziałkowym spotkaniu nie wystąpili Victor Wembanyama, Chris Paul, Devin Vassell, Zach Collins, Charles Bassey oraz David Duke Jr. Na parkiecie pojawił się natomiast nowy nabytek zespołu Harrison Barnes, który w debiucie zapisał na swoim koncie sześć punktów.
- Od początku czwartej kwarty Thunder utrzymywali blisko 10-punktową zaliczkę, która zagwarantowała ich zmiennikom komfort w końcówce spotkania. Na parkiet nie wybiegł dziś Shai Gilgeous-Alexander, jednak w nowej drużynie zadebiutowali sprowadzeni tego lata Alex Caruso (5 punktów, 5 asyst) oraz Isaiah Hartenstein (4 punkty, 8 zbiórek, 7 asyst). 19 punktów zdobył ponadto Ajay Mitchell, 18 Jalen Williams, a 17 Dillon Jones.
Utah Jazz – Houston Rockets 122:113
- Jazz zdołali wygrać to spotkanie pomimo zaledwie dwóch punktów rzuconych w pierwszy siedmiu minutach meczu. Za ospałość na starcie drużyna z Salt Lake City zrewanżowała się swoim kibicom w trzeciej kwarcie wygranej 39-22, która odwróciła losy rywalizacji.
- 17 punktów pomimo skuteczności 3-11 z gry zapisał dziś na swoim koncie Lauri Markkanen. 14 punktów zdobył Jordan Clarkson a 13 „oczek” dorzucił Keyonte George. Po stronie Rockets 21 punktów zapisał przy swoim nazwisku Jalen Green.
Nie przegap najnowszych informacji ze świata NBA – obserwuj PROBASKET na Google News.