NBA wróciła po przerwie spowodowanej Weekendem Gwiazd. Jednak do gry wróciliśmy powoli, dzisiaj tylko dwa spotkania. W pierwszym dzisiejszym meczu Memphis Grizzlies nie dali większych szans Washington Wizards, a Jonas Valanciunas zanotował 29 punktów i 20 zbiórek. Ponadto Luka Doncić zdobył 22 punkty, 12 zbiórek i 12 asyst i poprowadził Dallas Mavericks do triumfu nad San Antonio Spurs.
Memphis Grizzlies – Washington Wizards 127:112
- Jeśli plan Wizards na to spotkanie zakładał ograniczenie zdobywania punktów w pomalowanym, to średnio im wypalił. Jonas Valanciunas zanotował dzisiaj 29 punktów i 20 zbiórek, czym wyrównał swój rekord sezonu pod względem zebranych piłek. Ja Morant wjeżdżał pod kosz i rozdawał asysty – ostatecznie zanotował 21 punktów i 10 asyst, a Grizzlies zdobyli aż 78 punktów w pomalowanym.
- – To były cztery dni bez koszykówki. Bardzo przyjemnie, że można było zagrać ponownie. Super ponownie spotkań się z kolegami, zagrać mecz i wygrać – przyznał Valanciunas. Pierwszoroczniak Desmond Bane dołożył 20 punktów, trafiając pięć z ośmiu rzutów za trzy.
- Dla Wizards 21 punktów zdobył Bradley Beal, ale trafił tylko sześć z 22 rzutów z gry i jedną z ośmiu prób zza łuku. Russell Westbrook zakończył zawody z 20 „oczkami” na koncie, a Davis Bertans i Deni Avdija dodali po 13 punktów. – Kryli go bardzo ciasno, bardzo fizycznie. Wydaje mi się, że Bradley zrobił dobrą robotę trafiając w pierwszej połowie na linię rzutów osobistych aż osiem razy. Robił to samo w drugiej połowie, ale sędziowie nie gwizdali przewinień – powiedział trener Wizards, Scott Brooks.
- Obie ekipy są poza miejscem gwarantującym bezpośredni udział w play-offach, ale to Grizlies lepiej weszli w to spotkanie i już w drugiej połowie prowadzili 19 punktami. Wizards skończyli pierwsze 24 minuty serią punktową 21-7 i zmniejszyli straty na półmetku do pięciu „oczek”. Wizards mieli dobrą pozycję do ataku, udało im się nawet objąć w pewnym momencie prowadzenie, ale dobra czwarta kwarta pozwoliła Grizzlies na ostateczny triumf.
Dallas Mavericks – San Antonio Spurs 115:104
- LaMarcus Aldridge nie będzie już zawodnikiem Spurs – strony porozumiały się w sprawie poszukiwania dla niego nowego pracodawcy. Od tego czasu wysoki będzie poza zespołem. O całej sytuacji poinformował Gregg Popovich, trener Spurs, na przedmeczowej konferencji prasowej. – Był świetnym kolegą z drużyny. Po prostu uważamy, że skorzystają na tym obie strony – przyznał Pop. – Nie wiem czy grał z kimś dłużej, niż z nim. Jest szanowany wśród wszystkich zawodników Spurs i pozostałych klubach, w których grał. Życzę mu jak najlepiej – powiedział Patty Mills, który zna Aldridge’a jeszcze z czasów gry dla Portland Trail Blazers.
- Luka Doncić rzucił 22 punkty i dołożył 12 asysty i 12 zbiórek, a Kristaps Porzingis zanotował 28 punktów i 14 zbiórek. Mavericks zakończyli spotkanie serią punktową 17-4. Dla Spurs 30 punktów zdobył DeMar DeRozan, który dołożył do tego 11 asyst, cztery przechwyty. Mills miał 14 „oczek”, Rudy Gay dołożył 13. Jednak Spurs przegrali walkę na deskach (30:51) i pozwolili rywalom zdobyć 21 punktów drugiej szansy.
- – Przegraliśmy ten mecz na deskach, Porzingis świetnie dzisiaj zbierał. Myślę, że dobrze radziliśmy sobie z Donciciem, ale popełniliśmy kilka łatwych błędów, nie byliśmy sobą w ataku – powiedział Popovich. W końcówce meczu Spurs spudłowali 11 kolejnych rzutów. Porzingis zanotował trzecie double-double z rzędu i siódme takie osiągnięcie w ostatnich 12 spotkaniach. – Czuję, że powoli wracam do swojej dyspozycji Wciąż muszę nad sobą pracować, po operacji noga już nie jest taka sama – Porzingis.
- Rick Carlisle, trener Mavericks, bardzo chwalił Łotysza, twierdząc, że był niesamowity. Doncić zrównał się z Bobem Cousy’em w liczbie triple-double w karierze i aktualnie zajmuje od tym względem jedenaste miejsce.