Wiele działo się minionej nocy na parkietach NBA. Boston Celtics po interesującym spotkaniu obronili parkiet przed Chicago Bulls. Triple-double zaliczył natomiast Stephen Curry, a jego Golden State Warriors zwyciężyli 40. mecz w sezonie. W Orlando byliśmy świadkami meczu z dogrywką, w której szalę zwycięstwa przechylili na swoją stronę Charlotte Hornets. 40 punktów zdobył Kemba Walker.
Chicago Bulls – Boston Celtics 101:110
W Chicago bardzo chcieliby aspirować do mistrzostwa, ale zespół nadal ma problem ze znalezieniem dla siebie optymalnego stylu gry. Pomimo dobrej gry Derricka Rose’a i Jimmy’ego Butlera, Bulls nie byli w stanie pokonać na wyjeździe mocnych w tym sezonie Celtów. Brad Stevens kolejnymi zwycięstwami udowadnia, że jest właściwą osobą na właściwym miejscu.
Kluczem do wygranej gospodarzy okazała się defensywa, która jest dla head-coacha Celtics szczególnie ważna. Bulls przegrali pierwszą połowę tracąc do rywala aż 15 punktów, jednak w czwartej kwarcie rzucili się do ataku i zmusili przeciwnika do szybkiej reorganizacji defensywnyc szyków. Sukcesy z obrony, Celtics udało się przełożyć na atak. – Zazwyczaj, gdy dobrze bronisz to jesteś znacznie pewniejszy siebie w ataku – tłumaczył coach Stevens.
W czwartej kwarcie przewaga gospodarzy stopniała do jednego punktu. Inicjatywę przejął m.in. Rose zdobywając zaraz po przerwie aż 16 z wszystkich 27 punktów (10/21 FG, 3/4 3PT), które zanotował w całym meczu. Najlepszym zawodnikiem gości był jednak Butlera kończąc spotkanie z 28 punktami (10/20 FG, 8/8 FT), 14 zbiórkami, 3 asystami i 2 przechwytami. Double-double 18 punktów i 11 zbiórek Pau Gasola.
Ostatecznie Bulls przegrali szósty z ostatnich ośmiu spotkań. Na zegarze było 5 minut do końca, gdy po dwóch osobistych Butlera było 97:96 dla Celtics. Brad Stevens poprosił o time-out, po którym gospodarze zrobili run 8:0, który powiększył ich przewagę do 9 punktów. Tej różnicy Byki nie były już w stanie zniwelować mimo iż wygrali rywalizację w pomalowanym 54:44.
Dla Celtics punkty zdobywali Avery Bradley kończąc spotkanie z dorobkiem 21 oczek (8/14 FG, 2/4 3PT), 4 asyst oraz 4 przechwytów. Kolejne 22 punkty (7/15 FG, 3/7 3PT), 3 zbiórki oraz 5 asyst dołożył Isaiah Thomas. Z double-double 18 punktów, 12 zbiórek spotkanie zakończył Jared Sulinger. C’s w kolejnym spotkaniu zmierzą się z Philadelphią 76ers, natomiast Bulls grają na wyjeździe z Cleveland Cavaliers.
M. Kajzerek
https://www.youtube.com/watch?v=FAQg8OQarBY
Indiana Pacers – Golden State Warriors 110:122
Miniona noc w Oakland była szczególna dla fanów Golden State Warriros, bo na ławkę trenerską w końcu powrócił Steve Kerr. Szkoleniowiec GSW wznowił swoją pracę w NBA od zwycięstwa, a ten wieczór uświetnił mu Stephen Curry, który dokonał kolejnych niebywałych rzeczy i głównie za jego przyczyną Indiana Pacers nie potrafili nawiązać rywalizacji.
Gospodarze znakomicie weszli w ten mecz, bo trafili 10 z pierwszych 14 rzutów i szybko objęli wysokie prowadzenie 25:8. Sam w sobie przebieg rywalizacji nie miał większej historii, bo GSW kontrolowali wydarzenia na parkiecie przez 48 minut, od samego początku do samego końca. Mimo że popełnili aż 17 strat, to zdominowali grę na tablicach i przede wszystkim – zza łuku trafiali na skuteczności 42,4% (14-33).
Rewelacyjne zawody raz jeszcze rozegrał Steph Curry. Strzelec tym razem w 37 minut zdobył 39 punktów (11-19 FG, 8-15 3PT), ale też dołożył 12 asyst i 10 zbiórek, co złożyło się na jego drugie w tym sezonie, a siódme w całej karierze triple-double. Co więcej, Curry przekroczył już barierę 200 celnych trójek w bieżących rozgrywkach i został pierwszym zawodnikiem w historii tej ligi, który dokonał tego w czterech kolejnych sezonach z rzędu.
22 punkty i 11 zbiórek dla zwycięzców dołożył Draymond Green, a 18 oczek dopisał Klay Thompson. Niemniej historią tego pojedynku i tak został już wspomniany coach Kerr. – To specjalna noc, w której znów możemy widzieć go na ławce trenerskiej. To świetne uczucie widząc, że znów robi to, co kocha, biorąc pod uwagę wszystko co przeszedł przez ostatnie siedem miesięcy – skomentował Green.
W ekipie przegranych dość niespodziewanie wyróżniał się Myles Turner. 19-latek wchodząc z ławki zdobył aż 31 punktów (12-17 FG) w 28 minut. 18 punktów dopisał do dorobku zespołu Monta Ellis, natomiast słabo spisał się Paul George, który zdobył zaledwie 12 oczek (5-15 FG).
Przed Kerrem i jego Warriors bardzo trudne spotkanie. W poniedziałek do Oakland przyjeżdżają San Antonio Spurs. Pacers nie mają ani chwili odpoczynku – grają już w sobotę w Sacramento.
https://www.youtube.com/watch?v=WT2RKFGlnes
Charlotte Hornets – Orlando Magic 120:116 (OT)
https://www.youtube.com/watch?v=-ZSRRK-vqnA
Utah Jazz – Brooklyn Nets 108:86
https://www.youtube.com/watch?v=kkNOltHCC4A
Los Angeles Clippers – New York Knicks 116:88
https://www.youtube.com/watch?v=T6S6EV2SbhU
Miami Heat- Toronto Raptors 81:101
https://www.youtube.com/watch?v=Q-zwTZyxCO0
Milwaukee Bucks – Houston Rockets 98:102
https://www.youtube.com/watch?v=082TmCecQiU
Oklahoma City Thunder – Dallas Mavericks 109:106
https://www.youtube.com/watch?v=D2N2dxHRK6I
San Antonio Spurs – Los Angeles Lakers 108:95
https://www.youtube.com/watch?v=JH5HVOQDT4o