Sześć spotkań poprzedniej nocy w najlepszej lidze świata. Kings za sprawą dobrego meczu De’Aarona Foxa pokonali Knicks. Trae Young zanotował triple-double w porażce swojej drużyny z Nets. Prawdziwy thrillier miał miejsce w Minnesocie, gdzie Wolves pokonali Wizards po dogrywce. Celtics z kolei nie mieli większych problemów z ograniem Lakers w Staples Center. Na własnym parkiecie wygrywali także Bucks oraz Blazers.
NEW YORK KNICKS – SACRAMENTO KINGS 94:102
ATLANTA HAWKS – BROOKLYN NETS 112:114
– Brooklyn Nets zagrali wyjątkowo nieporadnie przeciwko Atlancie Hawks, ale cieszą się, że noc udało im się zamknąć zwycięstwem – trzecim z rzędu. Goście spudłowali aż 21 rzutów z linii wolnych dając w ten sposób szansę gospodarzom na przechylenie szali. Rzutu na zwycięstwo nie trafił dla Hawks Vince Carter, którego podaniem obsłużył Trae Young.
– Na 5 minut przed końcem meczu Hawks wyszli na pierwsze prowadzenie od kwarty otwierającej spotkanie. Trójka D’Angelo Russella, gdy na zegarze zostało 1:41 przywróciła Nets na prowadzenie 111:109 i tego goście już nie oddali. – Zagraliśmy słabo w obronie i koszmarnie rzucaliśmy z linii rzutów wolnych. Sami sobie utrudniliśmy zadanie – mówił po meczu Spencer Dinwiddie.
– Trae Young zanotował w tym meczu triple-double – pierwsze w karierze i pierwsze w historii Hawks, bowiem nie udało się to dotąd żadnemu debiutantowi. 23 punkty (4/14 FG, 13/16 FT), 10 zbiórek i 11 asyst rozgrywającego. Znakomicie wyglądał także John Collins z 33 oczkami i 20 zbiórkami. Po stronie wygranych wyróżniali się Dinwiddie – 23 oczka, 6 zbiórek, 7 asyst i Jarrett Allen – 20 punktów, 12 zbiórek.
MINNESOTA TIMBERWOLVES – WASHINGTON WIZARDS 135:130 OT
– Zdecydowanie najciekawszy mecz poprzedniej nocy. Ekipy potrzebowały dodatkowych pięciu minut, by rozstrzygnąć między sobą rywalizację. – Zagraliśmy jak zespół i byliśmy zdeterminowani – mówił Derrick Rose, który pomógł Minnesocie Timberwolves, gdy z kontuzją kolana parkiet opuszczał Karl-Anthony Towns. Leśne Wilki pokonały Washington Wizards w dogrywce 14:9.
– Bohaterem spotkania był wspomniany Rose, który na minutę przed końcem trafił bardzo trudny rzut z wyskoku dając swojej drużynie prowadzenie 131:127. Tego Wolves już nie oddali. Co natomiast z Townsem, który nie mógł zagrać w dogrywce? Wkrótce przejdzie dodatkowe badania kolana, ale trener Ryan Saunders twierdzi, że nie ma wielkich powodów do niepokoju.
– Wizards doprowadzili do dogrywki po trójce Bradleya Beala. Na zegarze zostały niecałe 2 sekundy do końca czwartej kwarty i Beal po otrzymaniu podania od Trevora Arizy poradził sobie z Tajem Gibsonem i zapewnił swojej drużynie jeszcze jedną szansę. Wizards prowadzili przez niemal całą pierwszą i drugą kwartę. Run 15:5 na otwarcie trzeciej odsłony pozwolił Wolves wrócić do rywalizacji.
– Towns zanotował na swoje konto 40 punktów (15/25 FG, 4/7 3PT, 6/6 FT), 16 zbiórek, 2 asysty i 2 przechwyty. Rose pomógł mu z ławki dokładając 29 oczek (13/23 FG, 0/2 3PT, 3/4 FT), 3 zbiórki, 3 asysty i przechwyt. Najlepiej punktującym graczem Wizards był Beal z dorobkiem 36 oczek (13/25 FG, 2/10 3PT, 8/11 FT), 10 zbiórek i 9 asyst.
LOS ANGELES LAKERS – BOSTON CELTICS 107:120
– LeBron James nie potrzebował nawet 30 minut, by zapisać na swoje konto triple-double. To jednak nie wystarczyło, by rzucić Boston Celtics jakiekolwiek wyzwanie w tej rywalizacji. Los Angeles Lakers poddali sezon i widać to bardzo wyraźnie. Dla C’s to trzecie z rzędu zwycięstwo podczas podróży drużyny po Kalifornii. – Współczuję LeBronowi – mówił przed meczem Kyrie Irving.
– Lakers grali w tym starciu bez Lonzo Balla, Kyle’a Kuzmy i Brandona Ingrama. W końcówce gospodarze próbowali nawiązać walkę, ale kilka wielkich rzutów Irvinga wyjaśniło sprawę. – Odnoszę wrażenie, że zmierzamy w dobrą stronę. Naszą najlepszą koszykówkę chcemy zagrać w play-offach – mówił po wszystkim Gordon Hayward.
– Najlepszym punktującym C’s był Irving kończąc zawody z dorobkiem 30 punktów (12/18 FG, 5/8 3PT), 7 zbiórek, 5 asyst, 2 przechwytów i 2 bloków. Po 16 oczek dołożyli Marcus Smart i Markieff Morris. LBJ zapewnił od siebie 30 punktów (13/23 FG, 1/5 3PT, 3/7 FT), 10 zbiórek i 12 asyst. 22 oczka z 13 rzutów Mo Wagnera.
MILWAUKEE BUCKS – CHARLOTTE HORNETS 131:114
PORTLAND TRAIL BLAZERS – PHOENIX SUNS 127:120
NBA: Kolejny gracz Lakers z poważnym urazem. LeBron będzie grać mniej
Follow @mkajzerek
Follow @PROBASKET
Czy wiesz, że na stronie PZBUK możesz oglądać mecze NBA NA ŻYWO?
Dostęp do transmisji meczów NBA na stronie PZBUK ma każdy zarejestrowany użytkownik, który ma minimum złotówkę na koncie gracza. Transmisje są dostępne zarówno w przeglądarce na komputerach, jak i w telefonach komórkowych. Mecze NBA są z oryginalnym amerykańskim komentarzem – zdarza się, że mecz jest bez komentarza.
Jeśli chcesz skorzystać z możliwości strony PZBUK, to zwróć uwagę na specjalną ofertę powitalną.
Jeśli postawisz swój pierwszy zakład za minimum 50zł i po kursie 1,8 lub większym, to niezależnie od tego czy ten zakład wygra czy przegra, przy kolejnym logowaniu dostaniesz od PZBUK dodatkowy darmowy zakład o wartości 50zł – do wykorzystania oczywiście w serwisie PZBUK.
Co ciekawe PZBUK jako jedyny bukmacher na rynku daje możliwość wypłacenia tej kwoty bez konieczności dodatkowego obrotu nimi. Czyli, jeśli zagrasz za minimum 50zł po kursie co najmniej 1,8, to przy kolejnym logowaniu otrzymasz 50zł – a czy je sobie wypłacisz, czy obstawisz, to będzie Twoja decyzja.
Aby korzystać ze strony PZBUK należy mieć skończone 18 lat.