Osłabieni brakiem Kevina Duranta Nets zdemolowali Utah Jazz i zwyciężyli różnicą ponad 30 punktów. Los Angeles Lakers musieli się dziś sporo napracować, by pokonać Memphis Grizzlies. Clippers zdołali odrobić 24-punktowy deficyt, ale nie wykorzystali swojej szansy i ostatecznie przegrali z San Antonio Spurs. W meczu Nuggets – Timberwolves pojedynek strzelecki urządzili sobie Nikola Jokić i D’Angelo Russell, lecz zwycięsko z tego starcia wyszło ostatecznie Denver. W ostatnim meczu tej nocy Chicago Bulls dosyć niespodziewanie pokonali Portland Trail Blazers.
BROOKLYN NETS – UTAH JAZZ 130:96
- Zawodnicy z Salt Lake City zaprzepaścili swoje szanse na zwycięstwo już w pierwszej kwarcie, którą przegrali 34 do 14. Pudłowała cała pierwsza piątka Jazz, z czego Mitchell i Gobert najwięcej. Zupełnie inną skuteczność prezentowali gospodarze, a w zasadzie ich lider Kyrie Irving. Obrońca Nets pod nieobecność Kevina Duranta grał w tej części jak natchniony. W trakcie pierwszych 12 minut rzucił 18 punktów. Strata Jazz ustawiła resztę spotkania. Brooklyn grał spokojnie i kontrolował przebieg spotkania. Obok Irvinga świetne spotkanie rozegrał Jarrett Allen, który wskoczył do pierwszej piątki za DeAndre Jordana.
- Najwięcej punktów dla Nets zdobyli Kyrie Irving (29) i Caris LeVert (24). Wspomniany wyżej Allen zanotował solidne double-double, na które złożyło się 19 punktów i 18 zbiórek. 22-letek zanotował również 3 bloki, z czego dwa spektakularne na Gobercie. Timothe Luwawu-Cabarrot oraz Joe Harris dołożyli z ławki odpowiednio 11 i 10 punktów.
- W ekipie Jazz najlepiej zagrał Donovan Mitchall. Lider Utah rzucił 31 punktów i dołożył po 4 zbiórki i asysty. Pozostali gracze zagrali w tym pojedynku nieco gorzej. Clarkson uzbierał 12 punktów, a Gobert i O’Neale po 10.
- Steve Nash pod nieobecność Duranta zmienił w tym meczu pierwszą piątkę Nets. Do wyjściowego składu wskoczyli Jeff Green, Taurean Prince, Bruce Brown oraz Jarrett Allen za DeAndre Jordana. Na zmianę szczególnie dobrze zareagował Allen, który w starciu z silnym i dobrze broniącym Gobertem wypadł świetnie.
Autor: Paweł Mazur
MEMPHIS GRIZZLIES – LOS ANGELES LAKERS 92:94
- To nie był łatwy mecz dla Los Angeles Lakers. Nadal osłabienie brakiem Ja Moranta Grizzlies na spotkanie z Lakers wyszli mocno zmotywowani. Jeziorowcy problemy z poukładaniem gry mieli szczególnie w pierwszej połowie spotkania. Aktualni mistrzowie zanotowali w tej części meczu dużą ilość strat, a Niedźwiadki potrafiły to skrzętnie wykorzystać. Po przerwie gra Lakers wyglądała już nieco lepiej, a seria 15-4 jaką zanotowali w czwartej kwarcie, zadecydowała o ich ostatecznej wygrane. Jeziorowcom nie zaszkodziły nawet nonszalancka gra i dwie proste straty Davisa i Jamesa w ostatnich 30 sekundach meczu. Memphis zdołało jedynie zniwelować rozmiary porażki.
- W drużynie zwycięzców po 26 punktów rzucili Anthony Davis i LeBron James. Davis do punktów dołożył 10 zbiórek, 4 asysty, 3 przechwyty i 3 bloki, natomiast James oprócz punktów uzbierał również 11 zbiórek i 7 asyst. Liderzy LAL zanotowali wspólnie 10 strat. Schroder uzbierał 12 punktów i 6 asyst, a Montrezl Harrell dołożył 9 punktów i 7 zbiórek.
- Najlepszymi strzelcami gospodarzy byli Jonas Valenciunas, Dillon Brooks i wchodzący z ławki Gorgui Dieng. Cała trójka zdobyła po 13 oczek, a Litwin do punktów dołożył również 11 zbiórek. Brandon Clarke zgromadził 12 punktów, a Kyle Anderson 10.
- W obu ekipach nadal nie zagrało kilku ważnych graczy. Grizzlies kolejny raz radzili sobie bez Ja Moranta, a Lakers bez Alexa Caruso i Kentaviousa Caldwell-Pope’a.
Autor: Paweł Mazur
DENVER NUGGETS – MINNESOTA TIMBERWOLVES 123:116
- Drugie spotkanie obu ekipy w ciągu dwóch ostatnich dni. W składzie Minnesoty po raz kolejny zabrakło Karla-Anthony’ego Townsa. Osłabieni Timberwolves ponownie nie byli w stanie pokonać Denver.
- Nuggets rozpoczęli od wysokiego prowadzenia 31:15 i szybko przejęli kontrolę nad spotkaniem. Od początku dobrze radził sobie Jamal Murray, autor 15 punktów. Will Barton dorzucił 18 „oczek”, a cenne minuty z ławki dostarczył JaMychal Green (17 pkt).
- Denver wypracowali 18-punktową przewagę, ale jeszcze przed przerwą Timberwolves zdołali odrobić straty. Przyjezdni wykorzystali ofensywną niemoc Nuggets i po dwóch „ćwiartkach” prowadzili 65:62. Świetnie spisywał się wówczas Juancho Hernangomez, zdobywca 25 punktów. Hiszpan trafił 5 z 8 rzutów zza łuku.
- Nikola Jokić po raz kolejny miał problem z nadmierną liczną przewinień, ale mimo to zaliczył kapitalny występ. 25-letni środkowy zdobył 35 punktów, 15 zbiórek i 6 asyst.
- Nuggets powrócili do meczu w czwartej kwarcie po serii punktowej 15:0. Timberwolves, z D’Angelo Russellem (33 punkty, 11 asyst) na czele, nie znaleźli odpowiedzi na szalejącego Jokicia i odnieśli tym samym swoją piątą porażkę w tym sezonie.
LOS ANGELES CLIPPERS – SAN ANTONIO SPURS 113:116
- Po krótkiej przerwie do rotacji Spurs powrócił LaMarcus Aldridge. Clippers musieli z kolei radzić sobie bez Paula George’a i od początku mieli problemy w ofensywie, rozpoczynając spotkanie od sześciu spudłowanych rzutów i wyniku 0:9.
- Spurs konsekwentnie wykorzystywali błędy Clippers i po serii punktowej 28:3 objęli 24-punktowe prowadzenie. Świetnie spisywał się Dejounte Murray, autor 21 punktów, a także wchodzący z ławki rezerwowych Patty Mills (27 punktów , 8/12 za trzy). Do przerwy goście prowadzili 63:44.
- W drugiej połowie LAC rozpoczęli pogoń za wynikiem. Po obu stronach parkietu szalał Kawhi Leonard (30 punktów, 10 asyst), świetnie spisywali się również Nicolas Batum (21 punktów, 9 zbiórek) i Patrick Beverley (20 punktów, 6/9 zza łuku). Po trzech kwartach Spurs prowadzili już tylko dwoma punktami (85:83).
- Podopieczni Gregga Popovicha wyszli na czwartą kwartę odmienieni i ponownie odskoczyli z wynikiem. Kluczowe okazały się trafienia rezerwowych. Rudy Gay zdobył 16 punktów, Devin Vassell dorzucił 12 „oczek”. Clippers raz jeszcze zdołali zmniejszyć stratę i na 13,7 sekundy przed końcową syreną przegrywali jedynie 113:115. Luke Kennard (9 pkt) spudłował jednak kolejną próbę, a rzut ostatniej szansy zmarnował Kawhi Leonard.
PORTLAND TRAIL BLAZERS – CHICAGO BULLS 108:111
- Trail Blazers niespodziewanie przegrywają z Chicago Bulls, choć przez dłuższą część spotkania byli stroną przeważającą. W drugiej kwarcie podopieczni Terry’ego Stottsa prowadzili nawet różnicą 20-punktów, lecz na kilka minut przed końcową syreną „Byki” doprowadziły do remisu 91:91.
- W czwartej kwarcie przy stanie 106:105 dla Bulls daleką „trójkę” trafił Zach Lavine, który w końcowym rozrachunku zdobył 18 punktów i 9 asyst. Trafieniem zza łuku odpowiedział Damian Lillard, lecz skuteczne rzuty z linii i pudło Carmelo Anthony’ego (12 pkt) przypieczętowały zaskakujące zwycięstwo „Byków”.
- Prym w szeregach Portland wiódł dziś C.J. McCollum, autor 26 punktów. 29-latek trafił 6 z 14 prób zza łuku. Double-double w postaci 12 „oczek” i 11 zbiórek zanotował Jusuf Nurkic. Lillard miał z kolei problemy ze skutecznością za trzy (3/11), ale zdobył ostatecznie 24 punktów i 9 asyst.
- Bulls byli dziś w stanie powalczyć przede wszystkim dzięki trafieniom Coby’ego White’a (21 punktów, 10 zbiórek, 5 asyst) i Otto Portera Jra (19 punktów, 13 zbiórek). Po 14 „oczek” dołożyli Garrett Temple i debiutant Patrick Williams.
Wspieraj PROBASKET
- NBA: Mecz Gwiazd ustalony? To będzie zupełnie nowe doświadczenie
- Wyniki NBA: Lakers przegrali wygrany mecz, sensacja w Toronto, błysk duetu Miller-Ball
- NBA: Doncic kolejną gwiazdą która odpocznie przez kontuzję
- NBA: Suns szykują fortunę dla Duranta. Gigantyczna inwestycja z nadzieją na mistrzostwo
- NBA: George z kolejną kontuzją, Embiid gasi pożar benzyną
- NBA: Khris Middleton jest gotowy. Dlaczego więc nie wraca?
- NBA: Bane chciał być jak Morant. Szkoda, że nie w pozytywnym sensie
- Buty Jordan za połowę ceny! 100 modeli w nowej, szybkiej wyprzedaży
- NBA: Koniec sezonu dla De’Anthony’ego Meltona
- Wyniki NBA: 41 punktów Giannisa, Knicks lepsi od Suns, porażka Sixers i kontuzja Paula George’a