Wyniki NBA: Suns są nie do zatrzymania, game-winner Grahama, Lakers przegrali po trzech dogrywkach, kontuzja Moranta

7
7799

Reggie Jackson rzucił 21 punktów, a Los Angeles Clippers ograli dołujących Detroit Pistons. Chrlotte Hornets nie dali większych szans Minnesota Timberwolves. Phoenix Suns rozbili New York Knicks w drodze po swoją piętnastą wygraną z rzędu. Chicago Bulls zniszczyli Orlando Magic, a wysoką wygraną nad Toronto Raptors zanotowali Indiana Pacers. Ja Morant nabawił się kontuzji kolana już w pierwszej kwarcie, a Atlanta Hawks wykorzystali ten fakt i rozbili Memphis Grizzlies. Bradley Beal rzucił 20 oczek, a Washington Wizards ograli Oklahomę City Thunder. Dejounte Murray zanotował 29 punktów w dość niespodziewanej wygranej San Antonio Spurs z Boston Celtics. Drugi skład Denver Nuggets walczył, ale nie zdołał nawiązać równorzędnej walki z Milwaukee Bucks. Devonte’ Graham trafił za trzy na dwie sekundy przed końcem, czym zapewnił New Orleans Pelicans jednopunktowe zwycięstwo nad Utah Jazz. Stephen Curry rzucił 32 punkty, a Golden State Warriors okazali się lepsi od Portland Trail Blazers. Sacramento Kings potrzebowali aż trzech dogrywek, aby przechylić szalę wygranej w meczu z Los Angeles Lakers na swoją stronę.


Los Angeles Clippers – Detroit Pistons 107:96

Statystyki na PROBASKET

  • Reggie Jackson rzucił 21 punktów, a Clippers wrócili na ścieżkę wygranych dzięki wygranej nad dołującymi Pistons. Wcześniej Clippers przegrali trzy z czterech spotkań, ale w starciu z Detroit ani przez moment nie przegrywali. Jackson spudłował pierwsze pięć rzutów, ale później trafił osiem z 14 prób w starciu ze swoją byłą drużyną. Terence Mann dodał 16 oczek i 10 zbiórek, czym wyrównał rekord kariery. Eric Bledsoe zanotował 15 oczek, czyli tyle samo, co w czterech poprzednich spotkaniach łącznie. Paul George grał, ale trafił tylko pięć z 19 prób z gry.
  • Dla Pistons 20 oczek i 10 zbiórek zanotował Jerami Grant, ale nie uchroniło to jego ekipy od piątej porażki z rzędu. Trey Lyles dołożył 13 oczek. Do składu Tłoków wrócił Isaiah Stewart (cztery punkty, 10 zbiórek) po dwumeczowej absencji spowodowanej karą, jaką NBA nałożyła na niego za zamieszki z meczu przeciwko Los Angeles Lakers. Cade Cunningham rzucił 10 punktów, sześć zbiórek i sześć asyst, ale trafił zaledwie trzy z 13 rzutów z gry.
  • Bledsoe rzucił w pierwszej kwarcie 11 punktów z rzędu i dzięki temu Clippers wyszli na prowadzenie 13:4. Do przerwy Clips prowadzili już różnicą 24 punktów, a w trzeciej powiększyli przewagę do 29 oczek. W końcówce meczu Pistons zanotowali serię punktową 21:8, która pozwoliła im nieco zniwelować straty. O wygranej nie mogło być jednak mowy. Pistons zanotowali drugi mecz z rzędu, w którym ani przez sekundę nie prowadzili, taka sama sytuacja miała miejsce w starciu z Milwaukee Bucks.

Charlotte Hornets – Minnesota Timberwolves 133:115

Statystyki na PROBASKET

  • Kelly Oubre Jr. wyrównał swój najlepszy wynik pod względem trafionych trójek w jednym meczu (siedem), ostatecznie rzucił 27 punktów, a Hornets przerwali serię pięciu kolejnych wygranych Timberwolves. Miles Bridges i Gordon Hayward dodali po 18 oczek, LaMelo Ball miał 10 punktów i 13 asyst. Hornets wygrali osiem z ostatnich 10 meczów. Dla Wolves 25 oczek zanotował Karl-Anthony Towns, a D’Angelo Russell i Malik Beasley dołożyli po 18 punktów.
  • Oubre przyznał, że kluczem do sukcesu Hornets podczas ich serii wygranych meczów, jest ciągła chęć do bycia lepszymi. – To wola do uczenia się i ciągłego wzrostu. Jesteśmy młodym zespołem, ale pokazujemy jakość za każdym razem, gdy wchodzimy na parkiet. Codziennie chcemy pracować i stawać się coraz lepsi jako zespół – powiedział Oubre. Hornets trafili dzisiaj 23 rzuty zza łuku, czym wyrównali rekord klubu.
  • Wolves do tej pory byli najlepiej broniącą drużyną w NBA, jeśli wziąć pod uwagę tylko rzuty trzypunktowe. Hornets trafili dzisiaj aż 57% prób za trzy. – Piłka chodziła między zawodnikami. Widać było, że nikt nie gra samolubnie – przyznał James Borrego, trener Hornets, popierając swoją argumentację 32 asystami, jakie zanotowali jego podopieczni. Borrego podkreślił, że dziewięć asyst Balla tylko w pierwszej połowie to świetne osiągnięcie. Zaznaczył także, że agresywna gra Haywarda blisko obręczy, taka jak dzisiaj, jest kluczem do kolejnych wygranych.

New York Knicks – Phoenix Suns 97:118

Statystyki na PROBASKET

  • Suns jadą na najbliższy mecz z Brooklyn Nets bronić swojej serii piętnastu kolejnych wygranych. Dzisiaj w Nowym Jorku Knicks nie mieli wiele do powiedzenia. – Myślimy o jednym meczu na raz, nie wybiegamy w przyszłość. Wiemy, że przed nami trudny przeciwnik, który już na nas czeka. Musimy po prostu wyjść z tym samym nastawieniem, grać w ten sam sposób, bronić na naszym normalnym poziomie – powiedział Devin Booker, który rzucił dzisiaj 32 punkty.
  • Suns wyrównali drugą najdłuższą serię wygranych w swojej historii. Chris Paul miał dzisiaj 14 punktów i 10 asyst, a Suns mają już bilans 16-3. Aktualni mistrzowie Konferencji Zachodniej spróbują zakończyć czteromeczową serię meczów wyjazdowych z przytupem. – Jeśli jesteś w tej lidze już tyle czasu, zdajesz sobie sprawę, że jutrzejszy mecz nie jest starciem w play-offach. Chcemy budować i walczyć. Nie chodzi o to, aby wygrywać mecze w listopadzie – przyznał Paul.
  • Suns wygrali piętnaście kolejnych meczów w sezonie 2006-07. Później w tym samym sezonie mieli 17 zwycięstw z rzędu. Deandre Ayton zakończył zawody z 14 punktami i 13 zbiórkami. Booker trafił 14 z 27 rzutów z gry. Suns musieli się namęczyć z Cleveland i San Antonio, aby wygrać kolejne spotkania, ale to w Madison Square Garden przebiegało pod ich kontrolą.
  • Kemba Walker rzucił dla Knicks 17 punktów, ale nie uchronił swojej drużyny przed siódmą kolejną porażką z Suns. Knicks trafili dziewięć z 18 rzutów z gry w pierwszej kwarcie, ale mimo tego Suns i tak zdołali prowadzić już po pierwszych 12 minutach. – Jeśli pozwolisz im na rzuty, na które my pozwoliliśmy dzisiaj, budujesz ich pewność siebie. Kiedy poczują się pewnie już na początku meczu, później trudno ich zatrzymać – przyznał Tom Thibodeau, trener Knicks.

Orlando Magic – Chicago Bulls 88:123

Statystyki na PROBASKET

Indiana Pacers – Toronto Raptors 114:97

Statystyki na PROBASKET

Memphis Grizzlies – Atlanta Hawks 100:132

Statystyki na PROBASKET

  • Trae Young rzucił 31 punktów i miał 10 asyst, prowadząc Hawks do wygranej nad Grizzlies, którzy stracili Ja Moranta jeszcze w pierwszej kwarcie. Rozgrywający nabawił się kontuzji kolana. Clint Capela dołożył 23 punkty i 17 zbiórek, a John Collins 21 oczek. Young trafił 12 z 16 rzutów z gry. Hawks wygrali po raz siódmy z rzędu i jest to aktualnie najlepsza seria zwycięstw w Konferencji Wschodniej. Dzisiaj rzucili także najwięcej punktów w jednym meczu w dotychczasowym sezonie.
  • Dla Grizzlies 17 oczek zdobył John Konchar, wszystkie w ostatniej kwarcie, gdy obie drużyny pozwoliły grać rezerwowym. Jaren Jackson Jr. miał 14 oczek, a Dillon Brooks 12 punktów. Morant zszedł z parkietu jeszcze w pierwszej kwarcie, a zespół poinformował później, że chodzi o skręcenie lewego kolana. Na boisku zdołał oddać jeden niecelny rzut i dwa celne rzuty osobiste. Grizzlies przekazali, że będą na bieżąco informować o stanie zdrowia ich lidera. – Modlimy się o to i trzymamy kciuki za to, aby nic poważnego mu nie było – przyznał trener Grizzlies, Tyler Jenkins.

Oklahoma City Thunder – Washington Wizards 99:101

Statystyki na PROBASKET

  • Kentavious Caldwell-Pope rzucił 20 punktów (rekord sezonu), Bradley Beal osiągnął taki sam wynik, a Wizards prowadzili w drugiej połowie już 10 punktami tylko po to, aby w końcówce drżeć o wynik po spóźnionym zrywie Thunder. – Szczęście. W końcówce czwartej kwarty zanotowaliśmy na tyle dużo zatrzymań, że byliśmy w stanie wygrać. Jednak mieliśmy w tym czasie także wielkie problemy z kryciem. Musimy grać lepiej – przyznał trener Wizards, Wes Unseld Jr.
  • Dla Thunder 21 punktów rzucił Lu Dort, a Shai Gilgeous-Alexander dołożył 15 oczek. Po tym, jak Thunder wygrali cztery mecze z rzędu, w kolejnych ośmiu, aż siedmiokrotnie schodzili z parkietu pokonani. Thunder prowadzili 27:25 na koniec pierwszej kwarty, a Gilgeous-Alexander miał udział przy 20 punktach. W końcówce drugiej kwarty Wizards zanotowali serię punktową 12:0 i dzięki niej Wizards schodzili na przerwę prowadząc.
  • Chciałem pozostać dzisiaj w dobrym rytmie. Starałem się dzisiaj nie utrudniać sobie gry i to się udało – przyznał Caldwell-Pope. Wizards prowadzili na początku czwartej kwarty 76:68, ale Thunder przypuścili szarżę. Jednak próba Gilgeousa-Alexandra równo z syreną, nie znalazł drogi do kosza. – To trudne, ale będzie dobrze. To koszykówka – podsumował lider OKC.

San Antonio Spurs – Boston Celtics 96:88

Statystyki na PROBASKET

  • Spurs ponownie wypuścili z rąk wysokie prowadzenie, ale ostatecznie nie przeszkodziło im to w odniesieniu końcowego zwycięstwa. Dejounte Murray zanotował 29 punktów i 11 zbiórek, a Spurs świetnie rozegrali końcowe minuty spotkania po tym, jak wcześniej wypuścili z rąk 24-punktowe prowadzenie. Tym samym ekipa z Teksasu przerwała serię sześciu porażek. – Dostali potężny cios. Boston wykonał kawał dobrej roboty, wracając i obejmując prowadzenie. W naszych szeregach pojawiło się sporo chaosu, ale graliśmy twardo i ostatecznie możemy cieszyć się z wygranej. Jestem szczęśliwy i dumny – przyznał Gregg Popovich, trener Spurs.
  • Spurs zakończyli mecz serią punktową 15:0, a Celtics przegrali drugi mecz z rzędu. Keldon Johnson i Derrick White dodali po 17 punktów, a Tre Jones miał 12 punktów, co jest jego nowym rekordem kariery. Dla Celtics 24 punkty i 12 zbiórek zanotował Jayson Tatum. Jaylen Brown dołożył 16 oczek. Celtics przegrali po raz czwarty w pięciu ostatnich wyjazdowych spotkaniach. Sam Murray miał 13 punktów w ostatniej kwarcie, w tym osiem w ostatnich trzech minutach.
  • Nikt nie był w stanie go zatrzymać. Miał kilka świetnych zagrań 1 na 1, trafił trudne rzuty praktycznie nad każdym z naszych graczy. Wybierał miejsca, z których rzucał – powiedział Ime Udoka, szkoleniowiec Celtics. To już drugi rok z rzędu, w którym Celtics potrafią odrobić przeciwko Spurs sporą stratę. Rok temu mecz zakończył się jednak po ich myśli, gdy zdołali odrobić 32-punktową stratę i ostatecznie wygrać.

Denver Nuggets – Milwaukee Bucks 109:120

Statystyki na PROBASKET

Utah Jazz – New Orleans Pelicans 97:98

Statystyki na PROBASKET

  • Devonte’ Graham trafił zza łuku na dwie sekundy przed końcem, dając Pels jednopunktowe prowadzenie i ostatecznie wygraną. Brandon Ingram dołożył 21 oczek. Nickeil Alexander-Walker zanotował 15 punktów, a Willy Hernangomzez 13 punktów i osiem zbiórek. Pelicans wygrali po raz pierwszy w tym sezonie, gdy po trzech kwartach przegrywali. – Walczyliśmy przez cztery kwarty. Odpowiedzieliśmy na ich fizyczność. Dobrze kryliśmy szczególnie w czwartej kwarcie. To dla nas wielka sprawa. Potrzebujemy tego rodzaju meczów – przyznał Jonas Valanciunas.
  • Dla Jazz 23 punkty rzucił Bojan Bogdanović, a Donovan Mitchell dodał 16 oczek i sześć asyst. Mike Conley i Joe Ingles zanotowali po 12 punktów. Pels przegrywali w pierwszej połowie już 11 punktami, ale byli w stanie wrócić i na mniej niż pięć minut przed końcem wyszli na sześciopunktowe prowadzenie. Jazz odpowiedzieli i na 37 sekund przed końcową syreną to oni prowadzili czterema oczkami.
  • Jazz nie byli jednak w stanie dowieźć prowadzenia do końca. Ingram wykorzystał dwa rzuty osobiste, a Graham dopełnił dzieła zniszczenia. – Chciałem wygrać. Nie chciałem grać dogrywki i dać im energii. Trudno się gra przeciwko tej publiczności, więc myślałem tylko o wygranej – powiedział Graham.

Golden State Warriors – Portland Trail Blazers 118:103

Statystyki na PROBASKET

  • Stephen Curry potrzebował kilka minut po swoim kolejnym spektakularnym występie, aby wrócić na parkiet i pocieszyć Klaya Thompsona. Jego kolega z drużyny potrzebował wsparcia. Warriors odliczają dni, zanim drugi z duetu Splash Brothers będzie mógł wrócić do gry i ponownie bić się o mistrzostwo. Thompson nie kryje, że brakuje mu gry w koszykówkę, tej rywalizacji o najwyższe cele. Curry miał dzisiaj 32 punkty, osiem asyst i siedem zbiórek. Andrew Wiggins dołożył 25 oczek, a Warriors odnieśli szóstą wygraną z rzędu.
  • Po meczu Thompson pozostał na ławce rezerwowych przez 20 minut. Wcześniej przyznał, że ostatnie tygodnie i treningi były dla niego wyczerpujące. Nic dziwnego, przez dwa lata nie grał w koszykówkę. Najpierw przeszedł operację zerwanego więzadła w kolanie, którego nabawił się w szóstym meczu Finałów NBA z 2019 r. Następnie, tuż przed rozpoczęciem sezonu, zerwał ścięgno Achillesa w prawej nodze. – Przewidziałem, że będzie to dla niego trudny okres. Trzyma piłkę w rękach, normalnie z nami trenuje, przechodzi przez wszystkie procesy, ale i tak nie może grać. Cieszę się, że mówimy już o tygodniach, a nie miesiącach. Wiele przeszedł, ale cieszę się, że wciąż nie stracił miłości do tej gry – powiedział Curry.
  • Trener Steve Kerr podszedł do Thompsona, który siedział z ręcznikiem zawieszonym na głowie. Wokół grupka fanów wiwatowała i krzyczała jego imię jeszcze zanim poproszono ją o opuszczenie Chase Center. – Jest już na końcu albo początku swojej drogi. Zależy jak na to spojrzeć. Od czasu do czasu miewa takie dni jak dzisiaj i rozumiem to na tyle, jak bardzo mogę zrozumieć, nie przechodząc przez to, co on. Nie znam osób, które kochają koszykówkę w ten sam sposób jak Klay – przyznał Draymond Green.
  • Blazers byli w stanie zbliżyć się do Warriors na dystans ośmiu punktów na 5:31 przed końcem. Jednak kolejne minuty należały do Curry’ego i jego drużyny. Anfernee Simons rzucił dla Blazers 19 punktów, a seria dziewięciu meczów Damiana Lillarda, w których notował przynajmniej 20 oczek, dobiegła końca. Dziś zakończył zawody z 16 punktami.

Los Angeles Lakers – Sacramento Kings 137:141 3OT

Statystyki na PROBASKET

  • De’Aaron Fox rzucił 34 punkty, a Buddy Hield dołożył 13 ze swoich 25 punktów po regulaminowym czasie gry. W starciu dwóch drużyn z Kalifornii 19 razy na tablicy z wynikami widniał remis, a prowadzenie zmieniało się aż 23 razy. Lakers prowadzili dwoma punktami na początku trzeciej dogrywki, ale wówczas Kings zanotowali serię punktową 11:2 i ostatecznie wyszarpali wygraną. Na 1:54 przed końcem Kings prowadzili już siedmioma punktami, a pięć oczek w trakcie tej serii zdobył Marvin Bagley III.
  • Carmelo Anthony trafił zza łuku na dziesięć sekund przed końcem trzeciej dogrywki, przybliżając Lakers na dystans jednego posiadania. Jednak Hield dwa razy trafił z linii, zapewniając Kings wygraną. Tyrese Haliburton rzucił dla Kings 19 oczek. Siedmiu zawodników gości zanotowało dwucyfrową zdobycz punktową. Kings mają bilans 2-1, od kiedy tymczasowym trenerem drużyny jest Alvin Gentry.
  • Lakers przegrali pięć z ostatnich siedmiu spotkań i aktualnie mają bilans 10-11. Dzisiaj czterech graczy w ich szeregach zanotowało przynajmniej 20 punktów: LeBron James (30), Russell Westbrook (29), Anthony Davis (23) i Malik Monk (20). Lakers byli w stanie rzucić pierwszych sześć punktów w pierwszej dogrywce, ale ostatecznie to nic nie dało, Kings zdołali odpowiedzieć.

Wspieraj PROBASKET

  • Robiąc zakupy wybierz oficjalny sklep adidas.pl
  • Albo sprawdź ofertę oficjalnego sklep Nike
  • Zarejestruj się i znajdź świetne promocje w sklepie Lounge by Zalando
  • Planujesz zakup NBA League Pass? Wybierz nasz link
  • Zobacz czy oficjalny sklep New Balance nie będzie miał dla Ciebie dobrej oferty
  • Jadąc na wakacje sprawdź ofertę polskich linii lotniczych LOT
  • Lub znajdź hotel za połowę ceny dzięki wyszukiwarce Triverna




  • Subscribe
    Powiadom o
    guest
    7 komentarzy
    najstarszy
    najnowszy oceniany
    Inline Feedbacks
    View all comments