Dopełniło się. Sezon regularny za nami. Zanim jednak zaczniemy play-offy, czas na podsumowanie ostatniej nocy. Detroit Pistons wygrali i jako ostatni dostali się do play-offów. Thunder pokonali rezerwowych Bucks. Nuggets rzutem na taśmę wygrali z Timberwolves, a Blazers pokonali Kings.
Atlanta Hawks – Indiana Pacers 134:135
– To był naprawdę dobry mecz z imponującą końcówką. Prowadzenie w ciągu ostatniej minuty zmieniało się kilkukrotnie. Wreszcie na 2 sekundy przed końcem meczu przy stanie 134:132 Edmond Sumner został faulowany podczas próby rzucenia desperackiej trójki z roku. Podszedł do linii i trafił wszystkie trzy osobiste, zapewniając zwycięstwo gościom.
– T.J. Leaf zdobył 28 punktów dla Indiany, która grała mocno rezerwowym składem. 27 oczek dorzucił Tyreke Evens, a 22 Sumner.
Brooklyn Nets – Miami Heat 113:94
– Mimo wszystko, to było niesamowite. Jeszcze kilkadziesiąt minut przed meczem cierpiący z bólu Dwyane Wade leży na stole do masażu i próbuje doprowadzić się do stanu, w którym będzie mógł zagrać. Po raz ostatni w karierze wychodzi w podstawowym składzie i nie wygląda, jak zawodnik, który już kończy karierę. Zdobywa triple-double (25 punktów, 11 zbiórek, 10 asyst) w ciągu 3 kwart, robiąc wszystko: punktując, zbierając, asystując, a nawet blokując. Przyjeżdżają koledzy, by mu pogratulować (tzw. „banana crew”: LeBron James, Chris Paul i Carmelo Anthony). Ostatnie podanie, dające triple-double posłał do Udonisa Haslema, kolegi z szatni przez 15 lat, który zagrał swój jedyny mecz w wyjściowym składzie w tym sezonie. Tak to własnie było: Dwyane Wade odszedł z NBA, ciągle mając umiejętności na wyższym poziomie niż większość zawodników wokół. A, Nets wygrali ten mecz.
– D’Angelo Russell zdobył 21 punktów dla Brooklyn Nets.
Milwaukee Bucks – Oklahoma City Thunder 116:127
– Thunder zależało na zwycięstwie. Porażka mogła ich zepchnąć nawet na ósme miejsce i batalię już w pierwszej rundzie z Golden State Warriors. Na szczęście dla nich, Bucks nie byli wyzwaniem, bowiem ekipa z Milwaukee wystawiła mocno rezerwowy skład. Wygrana zapewniła OKC szóste miejsce i mecz w pierwszej rundzie z Portland Trail Blazers.
– Russell Westbrook zdobył swoje 34 triple-double w sezonie: 15 punktów, 11 zbiórek i 17 asyst. Dennis Schroder rzucił 32 punkty, a Jerami Grant 28.
– Tim Frazier zdobył 29 punktów dla Bucks. Po 21 dodali Khris Middleton i Bonzie Colson.
San Antonio Spurs – Dallas Mavericks 105:94
– Dirk Nowitzki pożegnał się z ligą w jego stylu: posyłając jumpera nad niemogącym nic na to poradzić obrońcą. Gregg Popovich powiedział, że każdy, od zawodników, przez trenerów, aż po sztab i kibiców, był świadkiem historii. Ostatni mecz w wyjściowym składzie wielki Niemiec zakończył z double-double: 20 punktów i 10 zbiórek. To tyle. Teraz Nowitzki pozostanie już tylko legendą. A, Spurs wygrali.
– LaMarcus Aldridge zdobył 34 punkty i 16 zbiórek dla San Antonio Spurs.
Denver Nuggets – Minnesota Timberwolves 99:95
– Ciągle nie wiemy, czy były w to zamieszane jakieś czary szamańskie, ale intryga Nuggets się udała. Pamiętacie, jak Denver odpuściło mecz z Portland, wystawiając rezerwy, bo chciało uniknąć w drugiej rundzie Rockets? Dopięli swego. Houston zakończyło sezon z takim samym bilansem, co wygrywające w końcówce z King Blazers, więc trzecie miejsce zajął zespół z Portland. Nuggets mogli swój mecz przegrać, bo jeszcze w końcówce tracili do Timberwolves 5 punktów. Wtedy też mieliby taki sam bilans, a w grę weszłaby mała tabela. Dopiero w ostatnich minutach Denver zdobyło przewagę i wygrało spotkanie.
– Nikola Jokić zdobył 29 punktów i 14 zbiórek.
– Andrew Wiggins rzucił 25 punktów dla Minnesoty.
Portland Trail Blazers – Sacramento Kings 136:131
– Jak wyżej. Portland dzięki w dużej mierze dzięki kombinatorstwu Nuggets zajęło trzecie miejsce i w pierwszej rundzie zagra z Thunder, zamiast Jazz. Trzeba jednak oddać Portland, co im się należy. To zespół który miał być może najlepszą końcówkę sezonu w lidze. Z 17 ostatnich meczów wygrali oni 14.
– Debiutant Anfernee Simmons w swoim pierwszym meczu jako starter zdobył 37 punktów. Skal Labissiere zdobył 27 punktów. Co ciekawe, Trail Blazers wystąpili w mocno rezerwowym składzie, grając zaledwie w sześciu.
– Dla Kings najwięcej punktów zdobył rezerwowy Marvin Bagley III. Pierwszoroczniak rzucił 20 punktów.
POZOSTAŁE WYNIKI:
Charlotte Hornets – Orlando Magic 114:122
Memphis Grizzlies – Golden State Warriors 132:117
New York Knicks – Detroit Pistons 89:115
Philadelphia 76ers – Chicago Bulls 125:109
Los Angeles Clippers – Utah Jazz 143:137 (po dogrywce)
Wspieraj PROBASKET
