Tylko trzy mecze były rozgrywane tej nocy na parkietach NBA. Boston Celtics pewnie pokonali New York Knicks. Kontuzji ramienia nabawił się jednak jeden z liderów Celtów, Kyrie Irving. Portland Trail Blazers natomiast nie dali najmniejszych szans ekipie Phoenix Suns. W ostatnim spotkaniu tej nocy po fatalnej trzeciej kwarcie ekipa Houston Rockets przegrała z Utah Jazz 91:118.
BOSTON CELTICS – NEW YORK KNICKS 128:100
– Kyrie Irving zdobył w meczu z Knicks 22 punkty, będąc najskuteczniejszym zawodnikiem Celtics, zanim przedwcześnie opuścił parkiet z powodu kontuzji prawego ramienia. 19 punktów i 12 zbiórek dołożył Al Horford. Jaylen Brown, który powrócił do składu po trzech meczach nieobecności zdobył rekordowe w tym sezonie 21 oczek.
– Ekipa New York Knicks, przegrała cztery z pięciu ostatnich meczów. Najwięcej punktów w tym spotkaniu zdobył Tim Hardaway Jr – 22. Double-double w postaci 14 punktów i 11 zanotował Enes Kanter.
– Gospodarze ani razu w tym meczu nie przegrywali. Po pierwszej kwarcie prowadzili ośmioma, po drugiej jedenastoma, a w końcówce trzeciej kwarty, kiedy przeprowadzili serię 8-0 ich przewaga wzrosła do 15 oczek.
PORTLAND TRAIL BLAZERS – PHOENIX SUNS 108:86
– Pierwsza kwarta ustawiła to spotkanie. Gospodarze koncertowo rozpoczęli prowadząc po dwunastu minutach aż 34:9. Nie do zatrzymania był Damian Lillard, który zdobył 15 punktów nie myląc się ani razu.
– Blazers w pewnym zwycięstwie nie przeszkodził brak w składzie C.J. McColluma. Lillard w kolejnych dwóch kwartach nie był już tak skuteczny i zakończył spotkanie z 25 punktami. Świetnie po stronie gospodarzy zaprezentował się rezerwowy Jake Layman, który zdobył 24 punkty i miał 7 zbiórek.
– Po stronie Suns, którzy grają bez swojego lidera, Devina Bookera najwięcej, bo 15 punktów zdobył Troy Daniels. 14 punktów i 7 zbiórek dołożył Josh Jackson.
– Po trzech kwartach przewaga Blazers była tak wysoka, że do gry powołani zostali gracze rezerwowi. Z całego składu jedynie Gary Trent Jr nie zdołał zdobyć punktów. W drużynie Suns nie zagrał Ryan Anderson.
UTAH JAZZ – HOUSTON ROCKETS 118:91
– Gospodarze na początku spotkania toczyli wyrównany bój z ekipą Houston Rockets. Jednak od stanu 16:16 przeprowadzili serię 11:2 która dała im dziewięciopunktowe prowadzenie po dwunastu minutach. W drugiej kwarcie goście odrobili jeden punkt i wciąż pozostawali w grze.
– Tylko trzy minuty w meczu zagrał Rudy Gobert. Po odgwizdaniu mu faulu w ataku francuski środkowy nie mógł powstrzymać swoich emocji i strącił kubek z napojem stojący na bandzie na środku parkietu i został wyrzucony z boiska. Gobert zdobył 2 punkty miał zbiórkę i asystę i dwa faule.
– W trzeciej kwarcie jednak coś się zmieniło. Goście zaczęli popełniać błędy, które wykorzystywali koszykarze Utah Jazz. Rakiety zdobyły w tej kwarcie tylko 11 punktów, przy 38 gospodarzy, co złożyło się na wysokie, bo aż trzydziestopięciopunktowe prowadzenie po trzech odsłonach.
– Taka przewaga nie mogła zostać zaprzepaszczona i gospodarze zakończyli spotkanie zwyciężając 118:91. Najwięcej punktów dla Jazz zdobył rezerwowy Derrick Favors. Donovan Mitchell tym razem nie rzucał zbyt dużo i zakończył spotkanie z 6 punktami na koncie (3/9 z gry). W ekipie gości 15 punktów zdobył James Harden.