Kolejny dzień play-off za nami, tym razem mogliśmy obejrzeć dwa spotkania, w których pewne zwycięstwa zanotowali gospodarze.
Boston Celtics – Cleveland Cavaliers 120:95
- Jaylen Brown zdobył 32 punkty, Derrick White trafił 7 z 12 rzutów za trzy i dołożył 25 oczek, a Boston Celtics odnieśli pewne zwycięstwo nad Cleveland Cavaliers 120:95.
- Cavaliers trafili 11 z 42 rzutów za trzy punkty, Celtics jednak byli lepsi w tym aspekcie gry, notując 18 celnych rzutów na 46 prób. Pomogło to gospodarzom na utrzymanie 15 punktowej przewagi przed startem ostatniej kwarty. Następnie rozpoczęli oni czwartą część spotkania od serii punktowej 10-2 i zwiększyli prowadzenie do 102-79.
- Donovan Mitchell zdobył dla Cleveland Cavaliers 33 punkty, 6 zbiórek i 5 asyst i stał się czwartym zawodnikiem w historii NBA, który zdobył 30 lub więcej punktów w sześciu meczach rozpoczynających serię play-off z rzędu. Dołączył dzięki temu do Michaela Jordana (trzy razy), Kobego Bryanta i Wilta Chamberlaina.
- Jarrett Allen z Cavs opuścił swój czwarty mecz play-off z rzędu z powodu urazu, którego doznał w starciu przeciwko Orlando Magic. Boston Celtics musieli sobie radzić bez Kristapsa Porzingisa, który pauzuje z powodu nadwyrężenia prawej łydki.
- Warto wspomnieć także o wchodzącym z ławki Paytonie Pritchardzie z Boston Celtics. Rozgrywający spędził na parkiecie trochę ponad 24 minuty i w tym czasie zdobył 16 punktów, 5 zbiórek i 2 asysty, trafiając przy tym 4 z 10 oddanych rzutów zza linii trzech punktów.
- Cavaliers na początku spotkania objęli prowadzenie, jednak z czasem Celtics odrobili stratę i przejęli inicjatywę, dzięki czemu po pierwszej połowie spotkania gospodarze prowadzili już 59:49.
Oklahoma City Thunder – Dallas Mavericks 117:95
- Shai Gilegous–Alexander zdobył 29 punktów, 9 zbiórek i 9 asyst, dzięki czemu Oklahoma City Thunder pewnie pokonali Dallas Mavericks 117:95.
- Debiutant Chet Holmgren zdobył 19 punktów, 7 zbiórek, 1 asystę i 3 bloki, a Jalen Williams swoje 10 z 18 punktów zdobył w ostatniej kwarcie spotkania i to dzięki wsparciu tej dwójki Thunder są dalej niepokonani w play-off.
- Luguentz Dort i Cason Wallace byli odpowiedzialni za bronienie Luki Doncicia i jak się okazało, poradzili sobie z tym zadaniem bardzo dobrze. Lider Mavericks zdobył zaledwie 19 punktów, 6 zbiórek, 9 asyst, a do tego zanotował aż 5 strat. Trafił on także 6 z 19 rzutów z gry w tym 1 z 8 zza linii trzech punktów.
- Kyrie Irving zakończył mecz z 20 punktami, a Daniel Gafford dodał 16 oczek, 11 zbiórek i 5 bloków, jednak było to za mało, aby przechylić szalę zwycięstwa na korzyść Dallas.
- W drugiej kwarcie Gilgeous–Alexander zdobył 11 punktów, dzięki czemu Thunder schodzili po pierwszej połowie spotkania, prowadząc 62:53. Warto wspomnieć także o rezerwowym Aaronie Wigginsie, który po dwóch kwartach miał na swoim koncie 12 punktów.
- W drugiej połowie Mavericks zdołali zbliżyć się na jeden punkt do Thunder, jednak było to wszystko, na co było ich stać w tym spotkaniu. Od momentu wyniku 66:65 gospodarze powiększali przewagę i po zakończeniu trzeciej kwarty prowadzili 89:79.