W Dallas odliczali dni do tego momentu. W końcu Dirk Nowitzki poczuł w sobie moc i przebił granicę 30 tys. zdobytych punktów w karierze. Jego zespół pokonał na własnym parkiecie Lakers. Równie interesująco było w Oklahomie, gdzie miejscowi Thunder mimo 58 oczek Russella Westbrooka przegrali z Blazers. Zacięte starcie stoczyli między sobą także Wizards i Suns. Goście z DC ostatecznie wygrali 131:127.
PORTLAND TRAIL BLAZERS – OKLAHOMA CITY THUNDER 126:121
Russell Westbrook bije kolejne rekordy, ale jego drużyna ma problem z wygrywaniem. Lider Oklahoma City Thunder był historycznie dobry w starciu z Portland Trail Blazers notując na swoje konto rekord kariery – 58 punktów. Mimo to OKC nie byli w stanie powstrzymać ciągle walczących o play-offy Blazers. Goście z Oregonu zagrali w koszykówkę zespołową i to okazało się skuteczniejsze od szarż Westbrooka. – Nie jesteśmy wystarczająco dobrzy, by robić sobie wolne od pracy w obronie – mówił po meczu Russ.
To trzecia wygrana z rzędu drużyny Terry’ego Stottsa. Obrona Blazers skupiła się na tym, by zmuszać Westbrooka do gry w pojedynkę. Zawodnika nie trzeba dwa razy zapraszać. Ale w czwartej kwarcie rozgrywającemu zaczęło brakować koncentracji. Trafił tylko 6/15 z gry i w ostatnich 83 sekundach spudłował cztery rzuty – każdy z nich mógł albo doprowadzić do remisu, albo zapewnić Thunder prowadzenie. W ostatecznym rozrachunku Thunder ponieśli czwartą porażkę z rzędu. – Russell jest niesamowity, ale odrobiliśmy swoją pracę – mówił center Blazers – Meyers Leonard.
Mecz Blazers rozstrzygnęli w drugiej połowie. Podczas pierwszych 24 minut Thunder zbudowali przewagę trafiając 68% z gry. Do szatni schodzili prowadząc 67:61. W trzeciej kwarcie goście rzucili 38 punktów i przejęli prowadzenie, o które walczyli do samego końca. 22 punkty (8/17 FG, 2/6 3PT, 4/5 FT), 3 zbiórki, 8 asyst i przechwyt to dorobek lider PTB – Damiana Lillarda. Kolejnych 21 punktów z 20 rzutów dołożył rzucający obrońca – C.J. McCollum. Z ławki bardzo dobre zawody rozegrał Allen Crabbe zdobywając 23 oczka (7/10 FG, 5/7 3PT), 4 zbiórki i 2 asysty.
Westbrook ostatecznie skończył mecz z linijką – 58 punktów (21/39 FG, 3/9 3PT, 13/16 FT), 3 zbiórki, 9 asyst, 3 przechwyty i blok. 16 oczek (5/9 FG, 4/5 3PT), 5 zbiórek dołożył Victor Oladipo, który wrócił do składu po sześciu meczach przerwy spowodowanej skurczami pleców. Z ławki 11 punktów (5/6 FG), 7 zbiórek oraz asystę zanotował Enes Kanter. Przed OKC kolejne bardzo trudne zadanie. U siebie zmierzą się z San Antonio Spurs. Z kolei Blazers wracają do Moda Center na mecz z 76ers.
[ot-video][/ot-video]
LOS ANGELES LAKERS – DALLAS MAVERICKS 111:122
Dallas Mavericks odnieśli bardzo cenne zwycięstwo, ale ten mecz był w głównej mierze celebracją osiągnięcia Dirka Nowitzkiego. To był początek drugiej kwarty, Mavs prowadzili z Los Angeles Lakers 40:30. Nowitzki potrzebował jednego trafienia. Otrzymał piłkę na prawym skrzydle. Przygotował sobie pozycję mając na plecach Larry’ego Nance’a Juniora i po klasycznym dla siebie step-backu rzucił nad jego rękami. Gdy piłka przecięła siatkę, rozpoczęło się szaleństwo.
Lakers nie wzięli mimo wszystko przerwy. Musieli, gdy chwilę później Dirk otrzymał podanie na szczycie i trafił trójkę, która powiększyła prowadzenie Mavericks do 17 punktów! Nowitzki jest szóstym graczem w historii NBA, który przebił granicę 30 tys. punktów zdobytych w całej karierze. Rozpoczynając ten mecz potrzebował 20 oczek, by wzmocnić to zacne grono już dziś. Skończył z 25 punktami (9/13 FG, 3/4 3PT), 11 zbiórkami, asystą oraz blokiem. W samej pierwszej kwarcie miał 18, czym wyrównał swoje najlepsze osiągnięcie w tej części meczu.
– Trafiłem kilka rzutów i pomyślałem sobie – czemu nie dzisiaj? – mówił na konferencji prasowej. Do kosza wpadło pierwszych sześć prób zawodnika. W trzeciej kwarcie przewaga Mavericks urosła do 31 punktów i goście z LA nie byli w stanie Mavericks zagrozić. Zespół z Teksasu nadal walczy o udział w play-offach, więc przed nimi jeszcze trochę pracy. Mimo to trzeba się na chwilę zatrzymać i docenić wielkość Dirka Nowitzkiego, który jest nie tylko uosobieniem ciężkiej pracy, ale także lojalności. Jego pomnik przed halą w Dallas to tylko kwestia czasu.
[ot-video][/ot-video]
[ot-video][/ot-video]
WASHINGTON WIZARDS – PHOENIX SUNS 131:127
[ot-video][/ot-video]
fot. Keith Allison, Creative Commons
NBA: Wizards pokonują Suns. Dudley i Jennings wyrzuceni z boiska
Obserwuj @mkajzerek
Obserwuj @PROBASKET