Po bardzo długiej przerwie, na parkiet ponownie zawitał pierwszy wybór minionego draftu – Markelle Fultz. Pomógł on swoim 76ers w odniesieniu okazałego zwycięstwa nad Denver Nuggets. Swój iluzoryczny bój o playoffs kontynuują ekipy Detroit Pistons i Charlotte Hornets. Pierwsi ograli Los Angees Lakers, drudzy New York Knicks. Do sporej niespodzianki doszło w Minneapolis, gdzie miejscowi Timberwolves nie zdołali pokonać Memphis Grizzlies. Na koniec dnia, Boston Celtics zwyciężyli Phoenix Suns. 


CHARLOTTE HORNETS – NEW YORK KNICKS 137:128 OT

STATYSTYKI

– To miała być dla, walczących w dalszym ciągu o playoffs, Hornets jedynie formalność. Jednak Szerszenie do odniesienia swojego czwartego zwycięstwa z rzędu potrzebowali dogrywki. W niej najlepiej spisał się Kemba Walker, który 11 ze swoich 31 punktów zdobył właśnie w dodatkowym czasie gry. Do wygranej przyczynił się również Dwight Howard, dokładając od siebie kolejne double-double – 23 oczka i 13 zbiórek.

To był Kemba w najlepszym wydaniu – stwierdził Marvin Williams, kolega z zespołu. – Im większa stawka, im bardziej wyrównany mecz, tym on prezentuje się lepiej. Jest najmniejszy na boisku, ale jego serce do walki jest bezsprzecznie największe – dodał. Williams zakończył mecz z 13 oczkami na koncie.

– Po drugiej stronie parkietu zdecydowanie najlepiej spisał się Trey Burke. Rozgrywający pobił swój rekord kariery, rzucając 42 punkty. Dodał do tego również 12 asyst. Wraz z Walker raz za razem trafiali coraz to ważniejsze rzuty. To jednak Walker zachował zimną głowę do samego końca. Na wyróżnienie zasługuje również Michael Beasley, autor 27 oczek i ośmiu zbiórek.

[ot-video][/ot-video]

DETROIT PISTONS – LOS ANGELES LAKERS 112:106

STATYSTYKI

– Pistons cały czas maja matematyczne szanse na playoffs i zwycięstwo nad Lakers ich w tym przekonaniu dalej utrzymuje. Tłoki wygrały po raz czwarty w ostatnich pięciu meczach, ale do wyprzedzających ich Miami Heat tracą takowych osiągnięć aż pięć. Z bardzo dobrej strony pokazał się Reggie Jackson, który w czwartym występie po powrocie, rzucił 20 punktów i miał pięć zbiórek.

Blake Griffin spędził dzisiaj na parkiecie zaledwie 24 minuty, co przełożyło się na 15 punktów i pięć zbiórek. Tyle samo punktów dołożył Anthony Tolliver, a Andre Drummond zaliczył kolejne double-double, kończąc zawody z 15 punktami i 18 zbiórkami. – Nie jestem pewien, czy znajdziemy się w playoffs, ale wraz z powrotem Reggiego, mamy wszystko, czego potrzeba, aby tam namieszać – powiedział Stan van Gundy, trener Pistons.

Julius Randle miał 22 punkty i 11 zbiórek. Bliski triple-double był Lonzo Ball, któremu do tego osiągnięcia zabrakło zaledwie dwóch zbiórek. Kyle Kuzma dołożył 20 oczek i 11 zbiórek. – Graliśmy dzisiaj naprawdę dobrze i daliśmy sobie szansę na końcowy sukces. W tym momencie sezonu nie oczekuję od chłopaków niczego więcej. Zabrakło niewiele – komplementował swoich podopiecznych Luke Walton, trener Lakers.

[ot-video][/ot-video]

PHILADELPHIA 76ERS – DENVER NUGGETS 123:104

STATYSTYKI

Markelle Fultz wchodził na parkiet przy wrzawie 20 tys. osób krzyczących jego nazwisko. Jak przyznał sam zawodnik, początkowo był w takim szoku, że pomylił „Fultz! Fultz!” z nazwiskiem Nicka Folesa – MVP Super Bowl grającego dla miejscowych Eagles. Gdy już doszło do niego, że jest zupełnie odwrotnie, poczuł się bardzo podbudowany. Rozgrywający rzucił 10 punktów i miał osiem asyst.

– Podczas procesu rehabilitacji Fultz nie rozmawiał z mediami. Dzisiaj, choć już nieco powiedział, to reporterzy i tak nie mogli wyciągnąć z niego pożądanych informacji. Jak sam przyznał, obudził się z myślą, że dzisiaj jest idealny dzień na powrót i tego dokonał. 76ers już wcześniej zapewnili sobie udział w playoffs, więc czas wydaje się być odpowiedni.

Joel Embiid rzucił 20 oczek i miał 13 zbiórek, tyle samo punktów dołożył Dario Sarić. Bliski triple-double był Ben Simmons, który skończył zawody z siedmioma oczkami, 13 zbiórkami i 11 asystami. Najlepiej w barwach Nuggets spisał się Will Barton, autor 25 punktów. Dla 76ers był to drugi w sezonie triumf nad Bryłkami oraz siódme z rzędu ligowe zwycięstwo. Szóstki pewnie kroczą po przewagę własnego parkietu w pierwszej rundzie playoffs i wydaje się, że druga runda jest w ich zasięgu.

[ot-video][/ot-video]

MINNESOTA TIMBERWOLVES – MEMPHIS GRIZZLIES 93:101

STATYSTYKI

– Rozgrywający Timberwolves Jeff Teague nie szczędził słów. – To nasza najgorsza porażka w sezonie – stwierdził. – Musimy wygrywać takie spotkania, zresztą jak każde kolejne. Nic im nie ujmując, ale w tym momencie grają o nic. Grają jedynie o honor, szacunek i dzisiaj skopali nam tyłki – dodał. Kolejne double-double dołożył Karl-Anthony Towns, rzucając 15 punktów i zbierając 11 piłek.

– Grizzlies przełamali serię 17 kolejnych wyjazdowych porażek. Wymierny w tym udział miał Wayne Selden, autor 23 punktów oraz Marc Gasol, który dołożył 20 oczek, 10 zbiórek i sześć asyst. – Blamaż z Hornets podziałał na nas motywująco, zagraliśmy najlepiej od jakiegoś czasu – stwierdził Selden.

– Jeszcze przed startem ostatniej odsłony, Timberwolves mieli cztery oczka przewagi. Jednak lepsza egzekucja ze strony przyjezdnych pozwoliła im na odrobienie strat i ostateczny triumf. – Tutaj nie chodzi jedynie o czwartą kwartę – stwierdził Taj Gibson, skrzydłowy Wolves. – Wyszli na to spotkanie mocno zmotywowani i dało się to odczuć od samego początku – dodał.

[ot-video][/ot-video]

PHOENIX SUNS – BOSTON CELTICS 94:102

STATYSTYKI

Jayson Tatum rzucił 23 punkty, 20 oczek w trzy kwarty dołożył Marcus Morris – musiał on opuścić parkiet z powodu urazu kostki. Tatum przekroczył barierę 1000 punktów w sezonie, prowadząc Celtics do czwartego zwycięstwa z rzędu. Aktualnie mają oni zaledwie trzy mecze straty do pierwszych na wschodzie Toronto Raptors.

Al Horford dołożył 19 punktów, dziewięć zbiórek i siedem asyst. Celtowie nie mogli oczywiście skorzystać z usług Kyriego Irvinga, który w sobotę przeszedł operację kolana. Jak jednak podkreśla trener ekipy z Bostonu, Brad Stevens, rozgrywający jest gotowy na powrót: – Jego samopoczucie jest dobre. Chce być z zespołem, chce jak najszybciej wrócić do gry – stwierdził.

– Po wyrównanej pierwszej połowie, w trzeciej kwarcie Celtics ponownie odskoczyli rywalom i w ostatnią ćwiartkę wchodzili z bezpieczną przewagą. Najlepiej w szeregach Suns spisał się Josh Jackson, autor 23 oczek – był to dla niego siódmy kolejny mecz z przynajmniej 15 punktami na koncie. Suns przegrali 12 kolejne starcie.


[ot-video][/ot-video]

Beal: Możemy szybko wylecieć z playoffs

[social title=”Obserwuj autora” subtitle=”” link=”https://twitter.com/DominikKoldziej” icon=”fa-twitter”]

[social title=”Obserwuj PROBASKET” subtitle=”” link=”https://twitter.com/probasketpl” icon=”fa-twitter”]

Wspieraj PROBASKET

  • Robiąc zakupy wybierz oficjalny sklep adidas.pl
  • Albo sprawdź ofertę oficjalnego sklep Nike
  • Zarejestruj się i znajdź świetne promocje w sklepie Lounge by Zalando
  • Planujesz zakup NBA League Pass? Wybierz nasz link
  • Zobacz czy oficjalny sklep New Balance nie będzie miał dla Ciebie dobrej oferty
  • Jadąc na wakacje sprawdź ofertę polskich linii lotniczych LOT
  • Lub znajdź hotel za połowę ceny dzięki wyszukiwarce Triverna




  • Subscribe
    Powiadom o
    guest
    10 komentarzy
    najstarszy
    najnowszy oceniany
    Inline Feedbacks
    View all comments