NBA wróciła do gry, mecze przedsezonowe oficjalnie się rozpoczęły. Na pierwszy ogień poszły ekipy Brooklyn Nets i Los Angeles Lakers. W składach obu drużyn zabrakło najważniejszych zawodników, a spotkanie na swoją korzyść rozstrzygnęli koszykarze Brooklyn Nets dzięki fantastycznej czwartej kwarcie.
Los Angeles Lakers – Brooklyn Nets 97:123
- Los Angeles Lakers i Brooklyn Nets oficjalnie rozpoczęły preseason NBA. Obie ekipy stawiane są w jednym szeregu jako główni faworyci do wygrania mistrzostwa NBA. Dzisiaj niestety nie mogliśmy się o tym przekonać, ponieważ najważniejsi gracze zarówno po stronie Lakers, jak i Nets, odpoczywali. Lepiej wypadli dzisiaj gracze z drugiego szeregu Nets. O wyniku przesądziła ostatnia kwarta, którą zdecydowanie wygrali podopieczni Steve’a Nasha.
- Anthony Davis (6 PKT) wystąpił w rotacji Lakers, ale zagrał tylko w pierwszej kwarcie. Nets szybko osiągnęli przewagę 11:3, po tym, jak wynik akcją 2+1 otworzył Davis. Nets trafili kilka razy zza łuku i przez pewien czas udawało im się utrzymywać dwucyfrową przewagę. Jeszcze przed końcem pierwszej odsłony z dobrej strony pokazali się DeAndre Jordan i Wayne Ellington, a Jeziorowcy zmniejszyli starty do sześciu oczek.
- Cameron Thomas (21 PKT) i Kessler Edwards sprawili, że Nets odzyskali dwucyfrowe prowadzenie, ale Malik Monk (15 PKT) odpowiedział ośmioma punktami zdobytymi z rzędu. Nets jednak nic sobie nie robili z nieco lepszej gry Lakers i do przerwy prowadzili ośmioma punktami, co było różnicą, która nie mogła jeszcze zapewnić wygranej. Drugą połowę Lakers rozpoczęli w niższym ustawieniu i odrobili część strat z przerwy, także za sprawą Ellingtona i Kenta Bazemore’a.
- Tempo i skuteczność spotkania spadło nieco w trzeciej kwarcie. Rzut za trzy Malika Monka sprawił, że Lakers tracili już tylko trzy oczka. Mimo dobrego momentu nie udało im się jednak zagrozić Nets. Trener Lakers Frank Vogel postanowił sięgnąć po głębokie rezerwy i Nets uciekali z wynikiem. Nets rozpoczęli czwartą kwartę serią punktową 24:2 i do końca kontrolowali przebieg spotkania.