Cleveland Cavaliers wygrali już 11. mecz z rzędu – tym razem okazali się lepsi od Chicago Bulls. LeBron James stał się pierwszym zawodnikiem w historii NBA, który przekroczył granice 50 tys. punktów zdobytych w całej karierze, a jego Los Angeles Lakers pewnie ograli New Orleans Pelicans. Kevin Durant rzucił 34 punkty, prowadząc Phoenix Suns do ważnej wygranej nad Los Angeles Clippers. Debiutant Ja’Kobe Walter trafił za trzy na pół sekundy przed końcem, zapewniając Toronto Raptors wygraną nad Orlando Magic. Jeremy Sochan spędził na parkiecie 22 minuty, a jego San Antonio Spurs pewnie pokonali Brooklyn Net. Giannis Antetokounmpo do spółki z Damianem Lillardem poprowadzili Milwaukee Bucks do trzeciego zwycięstwa z rzędu.
Indiana Pacers – Houston Rockets 115:102
- Tyrese Haliburton poprowadził Indiana Pacers do zwycięstwa 115-102 nad Rockets, zdobywając 28 punktów i wyrównując swój rekord sezonu, czyli 15 asyst. Pacers odrobili straty po roztrwonieniu 17-punktowej przewagi z trzeciej kwarty. Pascal Siakam dołożył 18 punktów, a Myles Turner 16 dla Pacers, którzy wygrali sześć z ostatnich ośmiu meczów.
- Indiana prowadziła 90-73 na trzy minuty przed końcem trzeciej kwarty, ale Rockets odpowiedzieli serią 15-0. W czwartej kwarcie Houston objęło prowadzenie 96-95 po akcji Amen Thompsona, jednak Aaron Nesmith odpowiedział akcją trzy-punktową, rozpoczynając serię 18-3 dla Pacers.
- Ben Sheppard trafił kluczową trójkę na początku czwartej kwarty, przerywając serię Houston i dając Pacers pięciopunktową przewagę. Haliburton zdobył dwucyfrową liczbę asyst już szósty mecz z rzędu, kontynuując świetną passę.
- Drużyna z Indiany zajmuje piąte miejsce na Wschodzie, mając taki sam bilans jak czwarty Milwaukee. Rockets, którzy mieli bilans 32-14 jeszcze na koniec stycznia, przegrali od tej pory 11 z ostatnich 16 spotkań. Przed nimi sześć z siedmiu meczów na wyjeździe.
- Alperen Sengun zdobył 25 punktów dla Rockets, a Tari Eason zanotował 16 punktów i 14 zbiórek. Houston przegrało trzeci mecz z rzędu.
Autor: Kamil Kucharski
Orlando Magic – Toronto Raptors 113:114
- Ja’Kobe Walter trafił decydującą trójkę na 0,5 sekundy przed końcem meczu, dając Raptors zwycięstwo 114-113 nad Orlando Magic. Raptors roztrwonili 12-punktową przewagę w czwartej kwarcie, ale zdołali odnieść zwycięstwo dzięki trafieniu debiutanta.
- RJ Barrett poprowadził Raptors z 21 punktami, dziewięcioma asystami i ośmioma zbiórkami. Scottie Barnes dołożył 17 punktów i 13 zbiórek, a Jakob Poeltl oraz Immanuel Quickley zdobyli odpowiednio 17 i 15 punktów.
- Raptors zagrali bez Gradey’ego Dicka, który doznał kontuzji kolana i opuści co najmniej dwa tygodnie. Walter, debiutant z Baylor, zdobył 17 punktów, pomagając drużynie (20-42) poprawić bilans na wyjeździe do 7-23.
- Toronto wygrało mimo 20 strat, dzięki przewadze w zbiórkach (48-35) i lepszej skuteczności z linii rzutów wolnych.
- Paolo Banchero był liderem Magic, zdobywając 41 punktów, w tym 22 w ostatniej odsłonie, trafiając wszystkie osiem rzutów z gry. Na pięć sekund przed końcem wykorzystał dwa rzuty wolne, dając Orlando prowadzenie 113-111. Banchero zanotował także osiem zbiórek, osiem asyst i cztery przechwyty. Franz Wagner zakończył mecz z 28 punktami dla Orlando.
Autor: Kamil Kucharski
Atlanta Hawks – Milwaukee Bucks 121:117
- Trzecie zwycięstwo z rzędu odnieśli podopieczni Doca Riversa. Bohaterem spotkania był Giannis Antetokounmpo, zdobywca triple-double (26 punktów, 12 zbiórek, 10 asyst). Greek Freak trafił 9 z 18 rzutów z gry. Drugim najlepszym graczem był Damian Lillard, autor 23 punktów (9/18 z gry), 5 zbiórek i 4 asyst.
- Double-double uzyskali Kyle Kuzma (17 punktów, 10 zbiórek) i Brook Lopez (13 punktów, 13 zbiórek). Po 15 punktów z ławki dołożyli Gary Trent Jr. (6/10 z gry) i Kevin Porter Jr. (6/7 z gry). Bucks (35-25) zajmują czwarte miejsce w Konferencji Wschodniej.
- Gracze Hawks musieli poradzić sobie bez Quina Snydera. Szkoleniowiec w ostatniej chwili opuścił drużynę z powodu objawów grypy. Po stronie Hawks najwięcej punktów zanotował Trae Young. Lider Atlanty zdobył 28 punktów (9/24 z gry) i 13 asyst. 21 punktów, 3 zbiórki i 4 asysty dołożył Caris LeVert.
- 16 punktów, 9 zbiórek i 6 asyst dodał Dyson Daniels. 15 punktów i 5 zbiórek zaliczył Mouhamed Gueye. Z kolei 12 punktów, 4 zbiórki i 4 asysty padły łupem Terance Manna. Hawks przegrali trzecie spotkanie w pięciu ostatnich meczach.
Autor: Mateusz Malinowski
New York Knicks – Golden State Warriors 102:114
- Gracze Steve’a Kerra odnieśli drugie zwycięstwo z rzędu (czwarta wygrana w pięciu ostatnich meczach). Stephen Curry kontynuuje serie bardzo dobrych spotkań. Tym razem zdobył 28 punktów, 7 zbiórek i 9 asyst. Gwiazdor Warriors trafił 10 z 21 rzutów z gry (47%) i 5 z 9 prób zza łuku (56%).
- Po 19 punktów dołożyli Jimmy Butler (4 zbiórki, 4 asysty) i Brandin Podziemski (5 zbiórek, 4 asysty). Bliski triple-double był Draymond Green (8 punktów, 9 zbiórek, 8 asyst). 15 punktów i 6 zbiórek z ławki dołożył Buddy Hield. Warriors (34-28) zajmują już szóste miejsce w Konferencji Zachodniej.
- W szeregach Knicks kolejne znakomite spotkanie w ofensywie rozegrał OG Anunoby. Skrzydłowy zespołu z Nowego Jorku zaliczył 29 punktów (11/19 z gry, 58%), 3 zbiórki i 3 asysty. 25 punktów i 7 asyst dołożył Jalen Brunson. 15 punktów, 4 zbiórki i 4 asysty zgarnął Mikal Bridges. W meczu nie wystąpił Karl-Anthony Towns, który opuścił spotkanie z powodów osobistych.
Autor: Mateusz Malinowski
Chicago Bulls – Cleveland Cavaliers 117:139
- To już 11. zwycięstwo z rzędu Cavaliers. Poprzedniej nocy do zwycięstwa ekipę z Ohio poprowadzili Donovan Mitchell oraz Jarrett Allen. Poza grą był odpoczywający tej nocy Evan Mobley. Cavaliers przegrywali już 15 punktami w pierwszej połowie, ale mimo to znaleźli sposób, by przedłużyć swoją trzecią dwucyfrową serię zwycięstw w tym sezonie. Cleveland rozpoczęło rozgrywki od bilansu 15-0, a w grudniu i styczniu zanotowało 12-meczową passę.
- Do przerwy Cavs zmniejszyli stratę do 57:58, a trzecia kwarta była wyrównana. Przy wyniku 107:107 w połowie czwartej kwarty, gracze Kenny’ego Atkinsona rozpoczęli decydującą serię 14:0. Allen zdobył w tym czasie sześć punktów, a rzut za trzy Garlanda powiększył przewagę do 121:107 na 4:54 przed końcem. Cavaliers zdominowali czwartą kwartę wygrywając ją 43-23. Aby utrzymać serię zwycięstw, Cleveland musiało odrabiać dwucyfrowe straty w trzech ostatnich meczach. W piątek przeciwko Bostonowi Cavs przegrywali już 3:25, ale ostatecznie wygrali 123:116. W niedzielę zdołali odrobić 18-punktową stratę i pokonali Portland Trail Blazers po dogrywce.
- Ich najlepiej punktującym graczem był Mitchell kończąc zawody z dorobkiem 28 punktów (13/14 za jeden), siedmiu zbiórek i pięciu asyst. Kolejne 25 punktów, 17 zbiórek, trzy asysty i dwa przechwyty Allena. Z kolei w obozie z Chicago wyróżniali się Coby White – 25 punktów, cztery zbiórki, siedem asyst i dwa przechwyty, Talen Horton-Tucker – 22 punkty, cztery zbiórki i sześć asyst oraz Zach Collins – 20 punktów, 12 zbiórek.
Autor: Michał Kajzerek
Minnesota Timberwolves – Philadelphia 76ers 126:112
- Na tym etapie sezonu Sixers dla takich zespołów jak Wolves są już tylko workiem treningowym. Mimo to ekipa z Minnesoty musiała się postarać i dopiero przewaga, jaką stworzyli w czwartej kwarcie pozwoliła im odskoczyć od rywala. Na tym etapie nie ma jednak znaczenia to, w jakim stylu Timberwolves wygrywa mecze. Oni po prostu potrzebują zwycięstw, ponieważ w tabeli Zachodniej Konferencji zrobiło się bardzo ciasno. Philadelphia 76ers przegrała 13 z ostatnich 15 meczów.
- Czwartą kwartę goście rozpoczęli serią 25:9, przejmując kontrolę nad meczem. Mike Conley dał drużynie sygnał do działania, gdy trafił rzut z połowy parkietu równo z syreną kończącą trzecią kwartę. Następnie Nickeil Aleaxnder-Walker rozpoczął czwartą kwartę trójką, będącą częścią dominującego fragmentu gry Minnesoty. Paul George wrócił do gry po jednym meczu przerwy spowodowanej bólem pachwiny, jednak Philadelphia musiała radzić sobie bez Tyrese’a Maxeya (naciągnięcie dolnej części pleców).
- PG13 zakończył spotkanie z zaledwie siedmioma punktami, trafiając 3 z 11 rzutów. Świetnie radzi sobie Quentin Grimes, który zanotował 30 punktów (12/18 z gry), trzy zbiórki i trzy przechwyty. Kolejne 24 punkty z 19 rzutów Kelly’ego Oubre. Dla Wolves z kolei 23 punkty, sześć zbiórek i dwie asysty Nazra Reida oraz 18 punktów, pięć zbiórek Anthony’ego Edwardsa. 12 punktów, siedem zbiórek i sześć asyst dołożył Mike Conley.
Autor: Michał Kajzerek
San Antonio Spurs – Brooklyn Nets 127:112
- Devin Vassell rzucił 37 punktów, ustanawiając nowy rekord kariery. Dodał do tego 10 zbiórek, a Spurs odnieśli pewne zwycięstwo nad dołującymi Nets. Dla gości była to piąta porażka z rzędu i do 10. miejsca w Konferencji Wschodniej, gwarantującego udział w turnieju play-in, tracą już 2,5 spotkania.
- Dla Nets 24 punkty zanotował Cam Thomas, a 17 punktów dołożył Cam Johnson. Jeszcze w pierwszej połowie goście byli w stanie nawiązać równorzędna walkę, ale trzecią kwartę przegrali już różnicą 14 punktów. I choć w ostatniej osłonie próbowali to jeszcze odrabiać, to ostatecznie różnica była zbyt duża.
- W pewnym momencie spotkania Spurs prowadzili już różnicą 25 punktów. Stephon Castle dołożył 17 punktów, De’Aaron Fox i Keldon Johnson po 15, a Bismack Biyombo 13 punktów i 14 zbiórek.
- Jeremy Sochan wszedł z ławki, ale zaliczył niewidoczny występ. W 22 minutach spędzonych na parkiecie oddał cztery rzuty, trafiając tylko jeden z nich. Ostatecznie skończył zawody z dwoma punktami, trzema asystami i dwiema zbiórkami. Miał ponadto jeden blok i cztery faule.
Phoenix Suns – Los Angeles Clippers 119:117
- Kevin Durant zanotował 34 punkty, siedem zbiórek i cztery asysty, prowadząc Suns do ważnego zwycięstwa w kontekście walki o udział w turnieju play-in. Devin Booker dołożył 17 punktów i osiem asyst, Nick Richards 16 punktów i siedem zbiórek. Bradley Beal spędził na parkiecie zaledwie 15 minut i opuścił parkiet z urazem łydki. W tym czasie oddał cztery rzuty, ale nie był w stanie zamienić ich na punkty.
- Jeszcze w końcówce trzeciej kwarty Suns tracili do Clippers 23 punkty i wydawało się, że mecz jest właściwie rozstrzygnięty. W amerykańskich mediach zaczyna się dyskusja, czy ten moment może odwrócić sezon Suns, którzy do tej pory głównie zawodzili. Odrobienie tak dużych strat w zaledwie jedną kwartę musi robić wrażenie.
- Dla Suns to zaledwie trzecie zwycięstwo w ostatnich 11 meczach. Co ciekawe, zespół z Arizony wygrał w tym sezonie wszystkie cztery spotkania przeciwko Clippers, którzy w tabeli Konferencji Zachodniej znajdują się zdecydowanie wyżej od nich.
- W barwach Clippers najlepiej spisał się Ivica Zubac, autor 35 punktów i 10 zbiórek. James Harden miał 21 punktów, aż 15 asyst i sześć zbiórek. Kawhi Leonard dołożył 21 punktów, cztery zbiórki i trzy asysty.
Los Angeles Lakers – New Orleans Pelicans 136:115
- LeBron James dostał podanie do rogu od Luki Doncicia. Nie zastanawiając się długo, rzucił za trzy, przekraczając granicę 50 tys. punktów zdobytych w całej karierze.
- Zion Williamson rzucił dla Pelicans aż 37 punktów i miał cztery zbiórki i sześć asyst. Nie miało to jednak w ostatecznym rozrachunku większego znaczenia. Trey Murphy III dołożył 19 punktów, sześć zbiórek i pięć asyst.
- Po stronie Lakers 34 punkty zdobył ostatecznie James, dokładając do nich osiem zbiórek i sześć asyst. Luka Doncić miał 30 punktów, aż 15 asyst i osiem zbiórek. Jaxson Hayes zanotował 19 punktów i 10 zbiórek. Dla Lakers jest to już siódma wygrana z rzędu – najdłuższa ich taka seria od czterech lat. Lakers umocnili się na drugim miejscu w tabeli Konferencji Zachodniej.
Czy wiesz, że PROBASKET ma swój kanał na WhatsAppie? Kliknij tutaj i dołącz do obserwowania go, by nie przegapić najnowszych informacji ze świata NBA! A może wolisz korzystać z Google News? Znajdziesz nas też tam, zapraszamy!