Za nami kolejne dwa półfinały in-season tournament. Milwaukee Bucks rzucając 23 trójki, rozprawili się przed własną publicznością z New York Knicks. Liderem Kozłów był Giannis Antetokounmpo, który 35 punktów uzbierał na skuteczności 15-22. W drugiem spotkaniu Los Angeles Lakers pokonali po wyrównanej końcówce Phoenix Suns, a LeBron James 15 ze swoich 31 punktów zdobył w czwartej kwarcie.
Milwaukee Bucks – New York Knicks 146:122
- Bucks w wielkim stylu weszli do rozgrywanego w Las Vegas półfinału turnieju. Drużyna z Milwaukee rzuciła dziś trzeciej najlepszej obronie w NBA 146 punktów na 60-procentowej skuteczności z gry, w tym 23 trójki (rekord sezonu) na 61-procentowej skuteczności. Dodajmy, że dotychczas Knicks w żadnym spotkaniu w tym sezonie nie stracili powyżej 120 oczek.
- Po granej na kontakcie pierwszej połowie, od początku trzeciej kwarty gospodarze zaczęli przejmować inicjatywę. Przewaga Kozłów sukcesywnie rosła aż do ostatnich minut przed końcową syreną, gdy wynosiła rekordowe 27 punktów. – Myślę, że takie zwycięstwa są mocnym potwierdzeniem statusu drużyny. Wszyscy w lidze muszą nas szanować – stwierdził na konferencji Damian Lillard.
- Liderem Bucks tej nocy był Giannis Antetokounmpo, który do 35 punktów na skuteczności 15-22 dodał 8 zbiórek, 10 asyst i 3 przechwyty. 28 oczek, w tym 5 trójek, rzucił wspomniany już Lillard, a Malik Beasley zakończył spotkanie z 6 trafieniami zza łuku, które złożyły się na 18 punktów.
- Knicks przed porażką nie uchroniło nawet 41 punktów Juliusa Randle na skuteczności 14-19. 24 oczka i 6 asyst dodał Jalen Brunson, a 23 punkty i 8 zbiórek uzbierał na koncie R.J. Barrett.
- W półfinale turnieju Bucks zmierzą się z rewelacją rozgrywek z Indianapolis. – Oczekujemy od nich tego, co najlepsze, ale kiedy jesteśmy w formie, nasze szanse na zwycięstwo są duże – przyznał Adrian Griffin. To spotkanie już w nocy z czwartku na piątek o 23:00 czasu polskiego.
Los Angeles Lakers – Phoenix Suns 106:103
- Pierwsza połowa zdecydowanie należała do Lakers, którzy przed przerwą kilkukrotnie zdołali wypracować sobie 15-punktową przewagę. Po odrobieniu strat w trzeciej kwarcie Suns doprowadzili do wyrównanej końcówki, w której kluczowe dla Jeziorowców okazało się trafienie trzypunktowe Austina Reavesa na 15 sekund przed syreną. Słońca odpowiedziały akcją dwupunktową dającą im rezultat 103-105. Po trafionym przez Anthony’ego Davisa jednym z dwóch rzutów osobistych Kevin Durant miał jeszcze szansę desperackim rzutem zza łuku doprowadzić do dogrywki, jednak jego próba okazała się zbyt „krótka”.
- Lakers rzucali dziś na niespełna 37-procentowej skuteczności, co przy blisko 50% z gry gości wygląda mało udanie. Decydujące okazały się być jednak 22 straty popełnione przez Suns, które przy 10 po stronie gospodarzy wyrównały wynik spotkania.
- Dla zwycięzców 31 punktów, 8 zbiórek i 11 asyst zanotował LeBron James. Król James zdobył 15 z 19 pierwszych punktów swojej drużyny w czwartej kwarcie, przy pozostałych dwóch trafieniach asystując. 27 oczek i 15 padło łupem Anthony’ego Davisa, a 20 punktów zapisał na swoim koncie Austin Reaves.
- Po stronie Suns 31 oczek na skuteczności 12-17 zanotował Kevin Durant. Po 21 oczek zdobyli Grayson Allen i Devin Booker, a gwiazdor do dorobku dołożył dodatkowo 11 zbiórek i 6 asyst.
- W półfinale turnieju czwartkowej nocy Lakers zmierzą się z New Orleans Pelicans.
Wspieraj PROBASKET
