Kolejny dzień play-off za nami, tym razem mogliśmy oglądać dwa spotkania drugiej rundy. Więcej emocji dostarczyło spotkanie rozegrane w Nowym Jorku, gdzie tutejsi Knicks stoczyli wyrównany pojedynek z Indiana Pacers.
New York Knicks – Indiana Pacers 121:117
- Jalen Brunson zdobył 43 punkty i stał się czwartym w historii graczem, który w czterech kolejnych spotkaniach fazy play-off zdobył co najmniej 40 punktów. Dzięki jego dobrej grze New York Knicks odnieśli zwycięstwo w pierwszym meczu tej serii 121:117.
- Jalen Brunson zdobył aż 21 punktów w czwartek kwarcie i to między innymi dzięki jego postawie Knicks zdołali odrobić 9 punktową przewagę Indiana Pacers i przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść.
- Na 39 sekund przed końcem spotkania ważny rzut za trzy punkty trafił Donte DiVincenzo i po tym Pacers nie zdołali już się podnieść i to gospodarze rozpoczęli tę serię od prowadzenia.
- Josh Hart ustanowił swój rekord kariery, jeżeli chodzi o zdobycz punktową w fazie play-off, ten bardzo dobry obrońca zakończył ten mecz z 24 punktami, 13 zbiórkami i 8 asystami.
- Dla Indiana Pacers najwięcej punktów zdobył center Myles Turner, który zakończył to spotkanie z 23 punktami, 2 zbiórkami i 3 asystami. Dzielnie wspierali go Pascal Siakam, który ostatecznie skończył z 19 punktami i rezerwowy T.J. McConnell 18 oczek.
- Rezerwowi gracze Indiana Pacers zdobyli w sumie 46 punktów, podczas gdy wchodzący z ławki zawodnicy New York Knicks zaledwie 3 oczka. W tym meczu nie miało to znaczenia na ostateczny rezultat, ale w kolejnych spotkaniach Knicks muszą poprawić grę zawodników rezerwowych.
- Josh Hart spędził na parkiecie 48 minut i nie zszedł z parkietu nawet na sekundę, 43 minuty rozegrali Brunson i Vincenzo, a 42 OG Anunoby.
Denver Nuggets – Minnesota Timberwolves 80:106
- Minnesota Timberwolves musieli radzić sobie w tym spotkaniu bez Rudy’ego Goberta, który opuścił ten mecz z powodu narodzin syna. Pomimo to Wilki dały radę, dzięki czemu prowadzą już w tej serii 2-0.
- Po pierwszej połowie spotkania Minnesota Timberwolves prowadzili z Denver Nuggets 61:35. Wszystko to dzięki wielkiemu zaangażowaniu w grze defensywnej.
- Jamal Murray, który był tak ważnym graczem Nuggets w serii przeciwko Los Angeles Lakers, trafił w tym meczu zaledwie 3 z 18 rzutów z gry. Nikola Jokić miał 5 celnych prób na 13, a Michael Porter Jr. 4 na 12. Cała drużyna z Denver miała skuteczność z gry na poziomie 34,9%.
- Karl Anthony Towns i Anthony Edwards zdobyli po 27 punktów i poprowadzili Wolves do drugiej wygranej. Podkoszowy pod nieobecność Goberta dwoił się i troił, aby swoją grą zastąpić nieobecność Francuza.
- Na 3 minuty przed końcem obie drużyny wpuściły na parkiet graczy z dalekiej rotacji, gdyż wynik spotkania był już przesądzony.
- Nuggets zebrali 18 piłek na atakowanej tablicy, a Wolves 10, mimo to zespół z Kolorado nie potrafił wykorzystać tego faktu, a intensywna gra w defensywie Wilków wyraźnie zaskoczyła gospodarzy.