Washington Wizards gościli poprzedniej nocy na Brooklynie i choć przystępowali do tego meczu w roli faworyta, potrzebowali dogrywki, by w końcu z miejscowymi Nets się uporać. Marcin Gortat w bezpośrednim starciu z Brookem Lopezem zanotował 14 punktów i 14 zbiórek.


WASHINGTON WIZARDS – BROOKLYN NETS 114:110 OT

STATYSTYKI

Po thrillerze z Cleveland Cavaliers, Washington Wizards wrócili do gry na parkiecie Barclays Center, by zmierzyć się z aktualnie najgorszą drużyną w lidze. Brooklyn Nets przegrywają mecz za meczem i niewiele osób zwraca w ogóle na to uwagę. Ekipa jest w okresie przejściowym pod nowym trenerem – Kennym Atkinsonem i nowym generalnym menadżerem – Seanem Marksem. Jednak pomimo swoich problemów, poprzedniej nocy postawili się jednej z najlepiej grających ekip w lidze.

Dla Wizards to ósme zwycięstwo w ostatnich dziewięciu pojedynkach. Trener Scott Brooks przyznał po meczu, że jego zespół zdawał sobie sprawę, że to nie będzie łatwa przeprawa i Nets na pewno podejmą walkę. – Cieszę się z tej wygranej, ale musimy grać lepiej przyznał szkoleniowiec ekipy z DC. Na 41 sekund przed końcem regulaminowego czasu, Bojan Bogdanović trafił na remis 100:100. Żadna z ekip nie była już w stanie przełamać tego wyniku i do wyłonienia zwycięzcy potrzebna była dogrywka.

Podczas dodatkowych pięciu minut drużyn cały czas trzymały się blisko. Po dwóch rzutach wolnych Randy’ego Foye’a na 7 sekund przed końcem Nets przegrywali 110:113. W kolejnym posiadaniu Wizards po upływie zaledwie sekundy stracili piłkę, gdy John Wall nadepnął na linię. Gospodarze odzyskali pomarańczową i mieli szansę przedłużyć spotkanie o jeszcze jedną dogrywkę. Próba Bogdanovicia ostatecznie nie znalazła drogi do kosza. – Oczywiście, że wolelibyśmy utrzymać tę 10-punktową przewagę, którą mieliśmy parę razy, ale taka jest koszykówka. Nie doceniliśmy rywal i nam za to oddał – mówił po meczu Bradley Beal.

Byliśmy naprawdę blisko i pokazaliśmy, że jesteśmy w stanie walczyć z drużyną, która gra obecnie swoją najlepszą koszykówkę – przyznał lider miejscowych – Brook Lopez. Środkowy skończył mecz mając na swoim koncie 20 punktów (8/17 FG), 6 zbiórek, 4 asysty i 2 bloki. Bogdanović zapewnił od siebie kolejnych 21 oczek (6/18 FG, 2/9 3PT, 7/7 FT), 5 zbiórek, 4 asysty i 2 przechwyty. Z double-double mecz skończył Rondae Hollis-Jefferson – 13 punktów, 11 zbiórek.

Po stronie goście z DC najlepiej punktującym graczem był Bradley Beal kończąc z 31 oczkami (12/25 FG, 3/6 3PT, 4/4 FT), 6 zbiórkami, 2 asystami i 2 przechwytami. Natomiast John Wall zanotował double-double 23 punkty (7/24 FG, 8/10 FT), 6 zbiórek, 12 asyst. Kolejny znakomity mecz rozegrał Otto Porter – 20 punktów (6/13 FG, 3/8 3PT, 5/6 FT), 10 zbiórek. Marcin Gortat zakończył z dorobkiem 14 punktów (5/10 FG), 14 zbiórek, asystą, przechwytem i blokiem. Wiz wracają do siebie na mecz z Indianą Pacers. Nets zagrają z Miami Heat.

[ot-video][/ot-video]

fot. Keith Allison, Creative Commons


Wspieraj PROBASKET

  • Robiąc zakupy wybierz oficjalny sklep adidas.pl
  • Albo sprawdź ofertę oficjalnego sklep Nike
  • Zarejestruj się i znajdź świetne promocje w sklepie Lounge by Zalando
  • Planujesz zakup NBA League Pass? Wybierz nasz link
  • Zobacz czy oficjalny sklep New Balance nie będzie miał dla Ciebie dobrej oferty
  • Jadąc na wakacje sprawdź ofertę polskich linii lotniczych LOT
  • Lub znajdź hotel za połowę ceny dzięki wyszukiwarce Triverna




  • Subscribe
    Powiadom o
    guest
    0 komentarzy
    najstarszy
    najnowszy oceniany
    Inline Feedbacks
    View all comments