Zdziesiątkowani przez kontuzję Cavaliers pokonują Hornets, notując drugą wygraną w sezonie. Rockets poradzili sobie z Nuggets. Golden State Warriors męczyli się z Atlantą, ostatecznie wygrywając w końcówce.
Cleveland Cavaliers – Charlotte Hornets 113:89
– Cavaliers przełamali passę 5 przegranych z rzędu. Pomimo plagi kontuzji, Cavs dość łatwo poradzili sobie z Hornets. Charlotte przegrali przez beznadziejną skuteczność. Szerszenie rzucali 33-95 z gry i tylko 8-41 zza łuku.
– Tristan Thompson wyrównał swój rekord kariery, zbierając piłkę aż 21 razy. Podkoszowy dokonał tego w zaledwie trzech kwartach. Do tego dorzucił 11 punktów. Jordan Clarkson z ławki zdobył 24 punkty.
– Najsłabszy wieczór w tym sezonie przeżył Kemba Walker. Rozgrywający Hornets dotychczas miał średnią niemal 28 punktów na mecz (trzeci wynik w lidze). W meczu z Cavs rzucił tylko 7 punktów (2-16 z gry, 1-7 za trzy). Jeremy Lamb zdobył 22 punkty.
Denver Nuggets – Houston Rockets 99:109
– Nuggets nie mogą przerwać serii porażek. Przegrana z Houston była już czwartą z rzędu. Denver prowadzili jeszcze w przerwie jednym punktem, natomiast trzecia kwarta należała do Rockets. Za każdym razem, gdy gospodarze zmniejszali dystans i zbliżali się na kilka punktów, James Harden rzucał kolejne punkty i znów zwiększał prowadzenie swojej ekipy.
– Harden zaliczył double-double: 22 punkty i 11 asyst. Wiele z tych kluczowych podań było do Clinta Capeli, który rzucił 24 punkty i 9 razy zebrał piłkę. Chris Paul miał 21 oczek. W trzecim kolejnym meczu nie zagrał Carmelo Anthony (oficjalne stanowisko klubu to choroba).
– Dla Nuggets najwięcej punktów zdobył Monte Morris z ławki: 19. Nikola Jokić rzucił 14 oczek, 12 razy zebrał piłkę i siedmiokrotnie asystował swoim kolegom. Jamal Murray i Gary Harris mieli po 15 punktów, a Paul Millsap 13.
Golden State Warriors – Atlanta Hawks 110:103
– Golden State Warriors jest zupełnie innym zespołem bez Stephena Curry’ego. Kolejny raz mistrzowie ligi męczyli się z zespołem, który jest jednym z najgorszych w lidze. Hawks prowadzili jeszcze w przerwie. Dopiero w trzeciej kwarcie gospodarze ogarnęli się i w czwartą kwartę weszli z 6-punktowym prowadzeniem. Za sprawą Kenta Bazemore’a goście zdołali zmniejszyć stratę do 5 punktów 1:01 przed końcem spotkania. Kevin Durant wziął sprawy w swoje ręce i sam zakończył mecz. Najpierw trafił długi rzut za dwa, a chwilę później zebrał piłkę po niecelnym rzucie Jeremy’ego Lina. Na końcu został faulowany przez DeAndre Bembry’ego i trafił oba rzuty osobiste, wyprowadzając swoją ekipę na prowadzenie 110:101 20,5 sekundy przed końcem. Taurean Prince zdołał jeszcze trafić do kosza, ale to było wszystko, co pokazali Hawks w tym meczu.
– Durant ostatecznie rzucił 29 punktów. Klay Thompson dodał 24 punkty. Jonas Jerebko, który zastąpił w podstawowym składzie Draymonda Greena, rzucił 14 punktów i zdobył 12 zbiórek.
– Prince rzucił 22 punkty, a Bazemore 18. Słabszy mecz zanotował Trae Young, rzucając tylko 4 punkty.