Bardzo ciekawie było w Waszyngtonie, gdzie miejscowi Wizards ograli Hornets mimo 47 punktów Kemby Walkera. Serię zwycięstw kontynuują Rockets, którzy tym razem pokonali Pelicans. Hawks obronili parkiet przed Cavs, a Celtics wygrali wyjazdowe starcie z Grizzlies. Warriors natomiast zrewanżowali się Blazers pokonując rywala na jego parkiecie. Klay Thompson skończył ten mecz z 32 punktami. 46 punktów zanotował Jamal Murray w zwycięstwie swojej drużyny nad Suns. Na koniec dnia Spurs w Staples Center ograli Clippersów po fantastycznym meczu LaMarcusa Aldridge’a.
MILWAUKEE BUCKS – BROOKLYN NETS 129:115
WASHINGTON WIZARDS – CHARLOTTE HORNETS 130:126
– Przed meczem Washington Wizards otrzymali informacje, iż John Wall przejdzie operację kończącą dla niego sezon. To oznacza, że cokolwiek Wiz spróbują w tym sezonie osiągnąć, muszą to zrobić na barkach Bradleya Beala. Jednak poprzedniej nocy do zwycięstwa nad Charlotte Hornets wykorzystali kolektyw. – Nie zrobię wszystkiego sam, muszę ufać moim kolegom – podkreśla Beal.
– Aż siedmiu graczy Wiz miało na swoim koncie dwucyfrowy dorobek punktowy. Zdołali w ten sposób ograniczyć efekt Kemby Walkera, który skończył zawody z dorobkiem 47 punktów (18/29 FG, 6/9 3PT, 5/8 FT), 4 zbiórek i 4 asyst. Dla Wiz to dopiero trzecie zwycięstwo w ostatnich dwunastu meczach. Trójka Walkera zmniejszyła stratę Wiz do punktu na 1,9 sekundy przed końcem.
– Gdy na zegarze czwartej kwarty pozostało 25 sekund było 125:116 dla Wiz i niemalże stracili tę przewagę. Zwycięstwo przypieczętował Trevor Ariza kończąc akcję z faulem. Ariza był najlepiej punktującym swojej drużyny kończąc zawody z dorobkiem 24 oczek (8/17 FG, 4/10 3PT), 7 zbiórek i 9 asyst. 21 oczek (9/13 FG) i 10 zbiórek młodego Thomasa Bryanta.
NEW ORLEANS PELICANS – HOUSTON ROCKETS 104:108
– Taką serię jako ostatni miał Oscar Robertson. James Harden jest pierwszym graczem od Big O, który w siedmiu kolejnych meczach notuje co najmniej 35 punktów i 5 asyst. – Właśnie po to grasz, by być wymienianym obok najlepszych w historii – mówi Harden. Podobnie jak w ostatnich meczach, obrona New Orleans Pelicans nie miała pojęcia, jak sobie z rywalem poradzić.
– Anthony Davis sprawiał wrażenie zmęczonego noc po tym, jak rzucił 48 punktów Dallas Mavericks. Skończył z 22 oczkami (6/13 FG, 2/3 3PT, 8/10 FT) i 11 zbiórkami. Houston Rockets prowadzili 77:76 po trzech kwartach i powiększyli swoją przewagę do 101:86 na 5 minut przed końcem meczu. Pels odpowiedzieli runem 13:2. Ale gdy na zegarze pozostało 12 sekund P.J. Tucker przypieczętował wygraną swojej drużyny trafiając dwie próby z linii wolnych.
– Harden skończył mecz z dorobkiem 41 punktów (10/25 FG, 7/17 3PT, 14/14 FT), 9 zbiórek, 6 asyst, 3 przechwytów oraz 2 bloków. Kolejnych 21 punktów z 14 rzutów dołożył od siebie Eric Gordon. Dla Pels z dobrej strony zaprezentował się Julius Randle dokładając 23 punkty (10/19 FG), 11 zbiórek, 4 asysty, 2 przechwyty oraz blok.
ATLANTA HAWKS – CLEVELAND CAVALIERS 111:108
MEMPHIS GRIZZLIES – BOSTON CELTICS 103:112
– Boston Celtics wrócili w tym meczu z 19-punktowej straty, by zapisać na swoje konto 21 wygraną w sezonie. Kyrie Irving zanotował 22 punkty w drugiej połowie, a Al Horford w samej końcówce trafił dwie kluczowe trójki, które przechyliły szalę na stronę gości. Na drugą połowę C’s wyszli z większą energią, co pozwoliłoby im przejąć inicjatywę.
– W ostatnich minutach trzeciej kwarty Celtics pomogli sobie runem 11:2. Memphis Grizzlies otworzyli czwartą kwartę pudłując 15 ze swoich 16 rzutów. Przy stanie 97:96 dla gospodarzy, C’s runem 12:4 odebrali im prowadzenie i przypieczętowali zwycięstwo. Ekipa z Bostonu rzucała w tym meczu 44,4% za trzy. – Nie potrafiliśmy ich tam zatrzymać – mówił trener J.B. Bickerstaff.
– Irving skończył z 26 punktami (8/16 FG, 2/4 3PT, 8/8 FT), 4 zbiórkami i 13 asystami. Kolejne 22 punkty (7/13 FG, 4/9 3PT) dołożył Marcus Morris. Dla Grizzlies punktowali głównie Mike Conley – 26 oczek (9/22 FG, 1/9 3PT), 5 zbiórek, 6 asyst i 3 przechwyty oraz Dillon Brooks z dorobkiem 19 punktów (5/11 FG, 4/5 3PT).
UTAH JAZZ – NEW YORK KNICKS 129:97
PHOENIX SUNS – DENVER NUGGETS 118:122
PORTLAND TRAIL BLAZERS – GOLDEN STATE WARRIORS 105:115
– To był rewanż za porażkę sprzed paru dni. Golden State Warriors kontrolowali pierwszą połowę, ale pozwolili Portland Trail Blazers stanąć na nogi w końcówce drugiej kwarty i przed drugą połową mistrzowie prowadzili tylko 58:50, choć na pewnym etapie prowadzenie wynosiło już 17 oczek. W czwartej kwarcie GSW odzyskali dwucyfrowe prowadzenie.
– W samej końcówce Blazers próbowali jeszcze zaskoczyć Warriors jednym pościgiem, ale goście kontrolowali wydarzenia na parkiecie i udało im się uniknąć kolejnych wielkich rzutów Damiana Lillarda. To ważne zwycięstwo dla ekipy Steve’a Kerra, ponieważ poprzedniej nocy wygrali także Denver Nuggets, z którymi GSW rywalizują o szczyt zachodniej konferencji.
– Najlepszym punktującym Warriors był Klay Thompson kończąc spotkanie z dorobkiem 32 punktów (12/21 FG, 4/5 3PT, 4/4 FT) i 4 zbiórek. Po 25 punktów zapewnili od siebie Stephen Curry i Kevin Durant. Dla gospodarzy punktował przede wszystkim Damian Lillard kończąc z 40 oczkami (14/23 FG, 6/13 3PT, 6/7 FT), 2 zbiórkami i 5 asystami.
LOS ANGELES CLIPPERS – SAN ANTONIO SPURS 111:122
– To piąte zwycięstwo w ostatnich siedmiu meczach San Antonio Spurs. Po raz kolejny drużynę Gregga Popovicha do wygranej poprowadziła dwójka LaMarcus Aldridge – DeMar DeRozan. Spurs przerwali serię trzech zwycięstw z rzędu na własnym parkiecie Los Angeles Clippers.
– Gospodarze w czwartej kwarcie przegrywali różnicą 24 oczek i byli w stanie zejść do -11, ale to wszystko, na co starczyło im czasu. Dwie trójki Patty’ego Millisa pod koniec trzeciej kwarty zapewniły Spurs prowadzenie 91:68. Spurs wygrali tę odsłonę 39:19 budując przewagę, której już nie wypuścili. Marcin Gortat wyszedł z ławki na zaledwie 4 minuty, w trakcie których zanotował 2 punkty.
– Najlepszym punktującym spotkania był Aldridge kończąc z linijką 38 punktów (14/23 FG, 10/12 FT), 7 zbiórek, 2 asyst i 2 bloków. DeRozan dołożył 25 oczek (9/19 FG, 7/7 FT), 13 zbiórek, 6 asyst i 4 przechwyty. Dla gospodarzy po 21 punktów zapisali Danilo Gallinari i z ławki Montrezl Harrell.
Follow @mkajzerek
Follow @PROBASKET
Chcesz dołączyć do redakcji PROBASKET? Napisz: redakcja (at) probasket.pl
Mamy jeszcze jedną ciekawostkę. Tylko dla wtajemniczonych i czytających uważnie 🙂 Założyliśmy na Facebooku specjalną grupę dyskusyjną dla czytelników i przyjaciół PROBASKET.
Grupa jest zamknięta, ale zapraszamy do niej wszystkich pozytywnych fanów NBA – https://www.facebook.com/groups/probasketpl/ – to ma być miejsce, gdzie będziemy dzielić się spostrzeżeniami i wymieniać doświadczeniami. Dołącz do grona pozytywnych fanów NBA.